Indianie ogłosili suwerenność
Plemię Indian Atikamekw z Quebeku ogłosiło suwerenność na swoim olbrzymim terytorium obejmującym 80,000 km kwadratowych.
Uzbrojeni w precedensowe orzeczenie Sądu Najwyższego Kanady, uznające prawa przodków dla Pierwszych Narodów w Kolumbii Brytyjskiej, plemię Atikamekw chce mieć coś do powiedzenia w sprawie projektów rządowych w regionie Nitaskinan i zastrzega sobie, że wszelkie działania na tym terenie wymagają ich zgody.
Constant Awashish, wielki wódz plemienia stwierdził, że 35 lat negocjacji terytorialnych prowadzonych z rządami prowincji i kraju nie doprowadziło do niczego. W związku z tym starszczyzna przyjęła jednostronną deklarację suwerenności i będzie dochodzić prawa do samorządu w regionie Nitaskinan.
Oznacza to, że wszelkie firmy zamierzające jakiekolwiek projekty na tej ziemi będą musiały uzyskać aprobatę Atikamekw. Na terenie tym leżą trzy osady: Manawan, Opitciwan i Wemotaci.
Plemię Atikamekw liczy sobie nieco ponad 7000 członków, w tym okoł0 2 tysięcy na terenie rezerwatu w Manawan. Zajmują się rybołówstwem, myśliwstwem i również rolnictwem. Niektórzy wciąż wyplatają canoe z kory brzozowej. Ich tereny leśne były w przeszłości mocno przetrzebione przez firmy zajmujące się wyrębem przemysłowym.
W czerwcu br. Sąd Najwyższy Kanady przyznawał prawa do ponad 1700 km kw. ziemi w Kolumbii Brytyjskiej dla plemienia Tsilhqot’in. Takie orzeczenie dotyczące dziedzictwa aborygeńskiego zapadło po raz pierwszy w historii Kanady. Określa ono szczegółowo tytuł własności, na czym on polega oraz jak odnosi się do niego prawo prowincyjne. Będzie więc stosowane w innych przypadkach zaspokojenia roszczeń do ziemi. Indianie z Atikamekw są przekonani, że formuła pasuje do ich sytuacji.
- Prawo Atikametw do ziemi nigdy nie zostało umorzone. Ale minęły czasy, że negocjowanie ich kończyło się zawsze z korzyścią dla państwa, które nakładało z kolei takie swoje zasady, jakby te prawa nie istniały – powiedział wódz Awashish na konferencji prasowej. = Nasza jurysdykcja, nasze zasady i nasze warunki muszą być respektowane.
Dodał przy tym, że „długie dekady obojętności ze strony rządu federalnego i quebeckiego zablokowały rozwój Atikamekwów“.
- Nasza społeczność nie jest przeciwna rozwojowi per se – powiedział z kolei Jean-Roch Ottawa, szef szczepu Manawan. – Jednakże musimy się przeciwstawiać takim jego formom, które zagrażają naszej kulturze i sposobowi życia. Musimy działać.
To chyba oznacza, ze Harper wkrotce rozpocznie bombardowania tego plemienia. UK rowniez powinna profilaktycznie zbombardowac separatystow (terrorystow???) szkockich, zanim pozwoli im sie na referendum.
Takie konsekwencje wskazywalaby logika, jako ze rzady obu krajow przeciez oficjalnie popieraja pacyfikacje ludnosci rosyjskiej na ukrainie, gdzie zadne referendum nie moze byc nawet brane pod uwage!
Z ta roznica drogi wyborco ze UK I Canada nie wyplaca separatysta przez cale zycie zasilkow……..
Nie bardzo wiem co do tego faktu maja zasilki, ale jesli o nich juz mowa, to slyszales kiedys o prowincji “Quebec”?
kazdy indianin pod wyjatkiem zemieszka w rezerwacie dostaje nieopodatkowane ponad $2000.miesiecznie.
To samo masz w polsce, Cyganie, poprawnie romowie bez ubiegania sie dostaja 900.pln.
Tylko to bialy czlowiek przyjechal tami zajal ich ziemie I zamknal w rezerwatach oczywiscie dla ich “dobra”..
Bejsment Polish Newspaper Toronto site is based on Patatay Network developed by BlackRiver