Więcej kanadyjskich żołnierzy na wschodzie Europy
Kanada przedłuży dowództwo wielonarodowej batalionowej grupy bojowej NATO stacjonującej na Łotwie o 4 lata, do marca 2023 roku i zwiększy liczbę stacjonujących tam żołnierzy z 455 do 540 – ogłosił dziś w Rydze premier Justin Trudeau.
Pierwotnie mandat Kanady jako państwa ramowego w operacji Reassurance na Łotwie upływał na wiosnę 2019 roku.
Trudeau ogłosił decyzję swojego rządu podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Łotwy Marisem Kučinskisem w Rydze, gdzie przebywa z wizytą na dzień przed szczytem NATO w Brukseli. Wcześniej Trudeau złożył kwiaty pod Pomnikiem Wolności i spotkał się z prezydentem Raimondsem Vejonisem oraz odwiedził żołnierzy kanadyjskich stacjonujących w bazie wojskowej w Adaži.
W skład dowodzonej przez Kanadyjczyków grupy bojowej NATO wchodzą również pododdziały z Polski, Czech, Słowacji, Słowenii, Albanii, Hiszpanii i Włoch. Obecnie grupa liczy łącznie ok. 1,3 tys. żołnierzy.
O rozmieszczeniu sił Sojuszu na jego wschodniej flance – w państwach bałtyckich i w Polsce – w ramach wysuniętej wzmocnionej obecności (enhanced forward presence – eFP) zdecydowano podczas szczytu NATO w Warszawie w 2016 r. w odpowiedzi na rosyjską aneksję Krymu dwa lata wcześniej.
- Zdecydowanie mamy nadzieję, że Rosja wybierze bardziej pozytywną rolę w sprawach światowych, niż to miało miejsce w przeszłości - powiedział Trudeau. Zaznaczył, że wzmocnienie kanadyjskiej obecności na Łotwie ma być dla prezydenta Rosji Władimira Putina „jasnym przekazem” o obronie międzynarodowego ładu opartego na zasadach, który on swoimi działaniami destabilizuje i lekceważy.
Jak dotąd, wkład Kanady w operację Reassurance będzie oprócz obecności lądowej obejmował obserwację i patrole z powietrza, szkolenia i operacje na morzu.
Deklaracja Kanady padła po ostatnich wypowiedziach prezydenta USA Donalda Trumpa, w których podważał on wartość NATO dla Stanów Zjednoczonych, wskazując na niedostateczne nakłady na obronność większości członków NATO. Amerykański przywódca wysłał do części sojuszników, w tym do Kanady, utrzymane w ostrym tonie listy, wzywając ich, by zwiększyli wydatki na tę sferę.
Z najnowszych danych NATO wynika, że w 2018 roku co najmniej 2 proc. PKB na obronność przeznaczą oprócz USA cztery kraje NATO. Kanada przeznacza na ten cel 1,29 proc., natomiast zgodnie z przyjętą w ubiegłym roku nową strategią wojskową oraz ustawą budżetową na rok 2017/18 wydatki na obronność mają do roku 2026/27 wzrosnąć o 70 proc. do 32,7 mld CAD, czyli do 1,4 proc. PKB.
W odpowiedzi na czerwcowy list Trumpa rzecznik resortu obrony Kanady przypominał o planach podnoszenia wydatków przez najbliższą dekadę i zaznaczył, że udział jego kraju w działaniach NATO na całym świecie jest „namacalnym sygnałem przywiązania do Sojuszu Transatlantyckiego”.
Rząd Kanady uważa, że oprócz wydatków na obronność ważną oznaką zaangażowania na rzecz Sojuszu jest udział w misjach i kontrybucja sprzętu. Udział w batalionowej grupie bojowej na Łotwie kosztuje ten kraj rocznie 134 mln CAD. Jak jednak zaznaczają eksperci, dla Ottawy ważne jest, żeby przekonać do swojego punktu widzenia Waszyngton, gdyż wycofywanie się USA z NATO to najbardziej niepożądany i niepokojący scenariusz.
Między innymi z tego powodu analitycy think tanku Macdonald-Laurier Institute w opublikowanym w czerwcu raporcie na temat roli Kanady na Łotwie rekomendowali odnowienie zaangażowania na wschodniej flance NATO.
„Kanada ma żywotny interes w tym, żeby utrzymać zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w Europie” – czytamy w raporcie. – „Poczynienie wiarygodnego zobowiązania jest dla Kanady kluczowym sposobem, żeby zachęcić Waszyngton, by pozostał zaangażowany w NATO i w regionie. Amerykanie są o wiele bardziej skłonni podjąć zobowiązanie, kiedy jego ciężar jest w gruncie rzeczy dzielony między sojuszników”.
Kanadyjskie obawy o rozluźnienie więzów USA z NATO wzmaga zaplanowane na 16 lipca dwustronne spotkanie Trumpa z Putinem.
Na wszystko juz za pozno. Rosja jak ostatnio stwierdzil publicznie Prezydent USA Donald Trump nie jest juz mocarstwem swiatowym a super mocarstwem swiatowym. Spotkanie Putina z Trumpem nie bylo zaplanowane. To prezydent Trump wyszedl z ta incjatywa . Sadzi ze uda sie mu ogrzac bardzo mocno oziebione stosunki z Rosja. Watpie w to czy cokolwiek sie mu uda. Rosja bedzie rozmawiala z nim z pozycji super mocarstwa ktorego trzeba sluchac a nie probowac ignorowac. Ostatnia wojna w Syri gdzie interesy Rosji zostaly powaznie naruszone przez strone amarykanska oraz chec destybilizacji Iranu ,wiernego sojusznika Rosji(kraju posiadajacego najwieksze zloza ropy i innych cennych mineralow) przez administracje w Waszyngtonie zapowiadaja fiasko rozmow. Nie pomoze nawet chec uznania przez strone amerykanska Krymu jako integralnej i nierozerwalnej czesci Rosji. Rosji nie zalezy zupelnie na tym czy USA uzna Krym za czesc Rosji i czy sankcje wobec Rosji zostana zniesione czy tez nie zostana.Ten temat nie juz karta przetargowa USA czy Uni Eropejskiej.Jesli w Helsinkach nie dojdzie do przelamania impasu w tym konflikcie interesow (a pewnie nie dojdzie)to swiat zblizy sie jeszcze bardziej do III Wojny Swiatowej.
Cyt. “…swiat zblizy sie jeszcze bardziej do III Wojny Swiatowej.”
Jeśli ta, to na pewno nie z powodu Rosji, otacanej “wianuszkiem” amerykańskich baz z każdej strony rosyjskiej granicy.
@Abdel Earl of Siuseks to nie jest XII wiek. Rosja nie jest twierdza otaczana i atakowana przez wrogow z wielu panstw.Jest XXI wiek i to czy wrogowie Rosji przybliza sie do jej granic blizej czy dalej niema zadnego znaczenia.Kilka dni temu Rosja jako pierwsze na swiecie panstwo wyniosla na orbite satelite wojskowego przy pomocy najnowszej rakiety w ciagu niecalych 4 godzin.Z taka sama szybkoscia przy pomocy tych rakiet moze zaatakowac jakikolwiek kraj na swiecie.System rosyjskiej obrony jest rozbudowywany od lat 50_tych. Mowi sie o tzw trzy stopniowym sytemie obrony. Ostatni trzeci stopien obrony gwarantuje operatywnosc rakiet przez conajmiej 4 tygodnie po zniszczeniu Rosji. Jest to system zainstalowany bardzo gleboko pod ziemia . Rakiety poruszaja na mobilnych podzespolach z rozna czestotliwoscia. System jest caly czas modernizowany. Najnowszy wynalazek Rosji to tzw “smart bomb” . Zarowno bomy konwencjonalne jak i bomby z ladunkiem nuklearnym zrzucane z samolotow zostaly wyposarzone w mikroskopijny mozg pozwalajacy bombie na trafianie do okreslonego celu.Pozostawmy technologie w spokoju .Powiedzmy sobie czego chce Rosja. Putin od kilku juz lat mowi o Nowym podziale swiata .W Rosji nazywa sie to “Jalta2″. Architekci tego planu mowia o tzw zagwarantowanych obszarach wplywow. Istniejace mocarstwa do ktorych pan Trump nie zalicza juz Wielkiej Brytani mialby okreslone wplywy w danym obszarze swiata. Taki podzial wg slow pana Putina zapewnil by swiatu pokoj na wiele dlugich lat.
ROSJA SWOWIANIE ,A POLSKA LEJE NA SLOWIAN