Nowe życie starych szczątków miasta
Nowe życie starych szczątków miasta

Historyk sztuki i kierownik projektu Sandra Lougheed siedzi na jednej z ławek wykonanych z ocalonej kamieniarki budynku w Guild Park and Gardens.
Ocalałe szczątki fragmenty zburzonych torontońskich budynków wkrótce odzyskają wigor i zainteresowanie mieszkańców miasta.
W kultowym Guild Park and Gardens w Scarborough znajduje się na razie niewielka kolekcja odrestaurowanych fasad z niektórych z najbardziej okazałych starych torontońskich budynków takich jak Bank of Toronto; stara siedziba redakcji gazety The Globe and Mail, która stała przy King Street i York Street, XIX-wieczna remiza straży pożarnej.
Według Jo Ann Pynn, menedżera dóbr kultury w mieście, kolekcja znacznie się powiększy, przygotowano bowiem nowe obiekty do tej niezwykłej wystawy.
– Mamy budżet i partnerów, współpracujemy teraz z architektem krajobrazu. Chcemy zaprojektować nowe lokalizacje i nowe instalacje – powiedziała Pynn – Mamy dużo kamiennych obiektów do pokazania.

Szkic tego, jak mogłaby wyglądać jedna z ukończonych rzeźb, po sfinalizowaniu projektów dziewięciu nowych instalacji.
Fragmenty starych budynków zebrał były właściciel nieruchomości, filantrop i mecenas sztuki Spencer Clark. Od lat sześćdziesiątych do osiemdziesiątych przekonywał pracowników firm rozbiórkowych, aby pozwolili mu zabrać niektóre kamienne części budynków, najczęściej ich fasad. Najbardziej interesowały go te zbudowane w XIX wieku i na początku wieku XX.
Wszystkie te „wycyganione” od rozbiórkowców fragmenty budynków gromadził na swojej 35-hektarowej posiadłości. Niektóre z nich montował ponownie na fasadach budynków, które niegdyś ozdabiał. Około 60 z przebudowanych fasad zdobi teraz park. Ale wiele innych wciąż nie ma swojego, godnego miejsca.

Fasada straży pożarnej w Toronto zbudowanej w XIX wieku znajduje się w parku rzeźb w Guild Park and Gardens.
Głowy, twarze, rozety i misternie zaprojektowane kamienne wzory lwów – wszystkie uratowane z dawno zapomnianych budynków – są rozrzucone po 35-hektarowym terenie. Niektóre z nich są starannie przechowywane w drewnianych skrzyniach, inne leżą przypadkowo pod krzakami, narażone na działanie żywiołów.
Pynn powiedziała, że fragmenty starych budynków miasto chce teraz wykorzystać jako surowiec i inspirację do nowych, oryginalnych dzieł sztuki.
Historyk sztuki i kierownik projektu Sandra Lougheed nadzoruje projekt.
– Są to w zasadzie rzeźby stworzone przez wysoko wykwalifikowanych rzemieślników, którzy włożyli wiele czasu, wysiłku i serca w to, co stworzyli – powiedziała Lougheed – Muzeum na wolnym powietrzu? Tak! – dodaje – Nie chodzimy do zbyt wielu parków, gdzie znajdują się piękne rzeźby z budynków zgromadzonych w parku.

Jeden z ocalonych fragmentów, który zostanie wykorzystany w nowych rzeźbach
Wybrano dziewięć miejsc na terenie parku, gdzie mają one być prezentowane. Architekci i projektanci krajobrazu tworzą obecnie nowe instalacje. Pynn uważa, że budowa rozpocznie się latem 2020 roku. Termin ukończenia prac wyznaczono na 2021 rok.
Koszt projektu to minimum 200 tysięcy dolarów.