Lawrence Stroll ratuje firmę Aston Martin
Lawrence Stroll ratuje firmę Aston Martin
Aston Martin otrzyma wkrótce potężny zastrzyk gotówki. Firma “wzbogaci” się aż o 182 mln dolarów. To kwota, za jaką 16,8% udziałów w brytyjskiej marce przekazanych zostanie w ręce kanadyjskiego miliardera, biznesmena i właściciela zespołu Formuły 1 – Lawrence’a Strolla.
Legendarny producent samochodów sportowych zmuszony był do poszukiwania inwestorów po “rozczarowujących” wynikach sprzedaży w 2019 roku. Stroll uzyskał poparcie zarządu Aston Martina, po tym, jak z rozmów wycofał się chiński koncern Geely. Mimo początkowych deklaracji współpracy Chińczycy nie byli ostatecznie zainteresowani nabyciem udziałów – ich zainteresowanie wzbudzała raczej współpraca dotycząca wymiany technologii.
Chińskiemu gigantowi trudno się jednak dziwić – oprócz Volvo w swoim portfolio ma dziś m.in. brytyjskiego Lotusa.
Głównymi udziałowcami Aston Martina pozostają włoskie i kuwejckie grupy kapitałowe. Pilne poszukiwanie funduszy związane było z postępującymi pracami nad uruchomieniem produkcji pierwszego w historii marki suva – modelu DBX. Przypominamy, że firma zadebiutowała na giełdzie w 2018 roku, ale nie została ciepło przyjęta przez inwestorów. Od tego czasu jej notowania systematycznie spadały.
W ubiegłym roku Aston Martin sprzedać miał o 7% mniej samochodów, a inwestycje związane z pracami nad DBX uszczuplić miały zyski z roku 2018 aż o połowę!
60-letni Stroll zbudował fortunę wprowadzając na rynek dwie marki modowe. Stworzył m.in. firmę Tommy Hilfiger i zbudował markę Michael Kors. Jego 21-letni syn Lance jest kierowcą Formuły 1, a zaczynał zespole Williamsa.
Więcej: TUTAJ.