Ocalić jedno z najstarszych torontońskich drzew
Ocalić jedno z najstarszych torontońskich drzew

Widok starego dębu o każdej porze roku jest spektakularny.
Polska ma słynny dąb „Bartek”, który od lat jest uznawany za najstarsze drzewo w kraju. Przed wojną oceniano, że „Bartek” ma 1200 lat. Najnowsze badania dendrologów określają jego wiek na 764 lata. W Toronto rośnie 250 letni dąb „Zhelewo”, który uzyskał szansę, by stać się dla torontończyków tym, czym „Bartek” stał się dla Polaków. Trzeba się jedynie trochę postarać.
Mieszkanka North York od lat walczy o ocalenie dla jednego z największych i najstarszych drzew w Toronto. Wszystko wskazuje na to, że dzięki inicjatywie zbierania funduszy na zakup gruntu, na którym stoi ten miejski pomnik przyrody, te starania zakończą się sukcesem.
Edith George mieszka w rejonie autostrady 401 i Weston Road i od ponad dekady stara się o uznanie 250-letniego dębu za obiekt historycznego dziedzictwa Toronto.
– Nie chodzę do kościołów. Gdy coś się dzieje idę pod to drzewo. Kiedy płonęła Australia, gdy zdarzyła się straszliwa katastrofa lotnicza na Ukrainie, przychodzę tutaj – mówi pani George – To drzewo jest moją katedrą, ono daje mi nadzieję.
Dąb jest imponujący. Ma co najmniej 250 lat, ma wysokość około sześciu metrów, rozpiętość jego gałęzi sięga 24 metrów.
George nazwała wielkie drzewo „Zhelevo”. To nazwa wioski w Macedonii, skąd pochodzą jej przodkowie.
George mówi, że rok 2020 może być rokiem, w którym może nastąpić wielki przełom w jej walce o życie starego dębu. Miasto Toronto podpisało umowę z właścicielem posesji, na której stoi stary dąb o sprzedaży nieruchomości na rzecz miasta.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, obszar wokół drzewa może zmienić się w niewielki publiczny park. Dokonanie tej transakcji zależy jednak od zebrania przez miasto 430 tysięcy dolarów do 12 grudnia 2020 roku.
Nie wszyscy okoliczni mieszkańcy są zadowoleni z projektu powstania parku wokół starego dębu. Choć widok ogromnego drzewa jest spektakularny, nie chcą, by park przyciągał zwiększoną liczbę spacerowiczów.
– Jeśli będzie tu park, do którego każdy będzie mógł sobie wejść, to lepiej wracaj do swojego domu – powiedział mężczyzna, który mieszka w pobliżu dębu do pani George.
Mimo tych zastrzeżeń pani George ma nadzieję, że drzewo zostanie ocalone, a jej wysiłki zainspirują ludzi.

Edith George
– To naprawdę trzeba zrobić. Jeżeli pozwolimy na zniszczenie takich pomników przyrody, to co zostawimy po sobie? Co zostawiamy kolejnym pokoleniom? Pustynię? – pyta – „Zhelevo” będzie tutaj dłużej niż ty i ja. Jest zdrowe i silne. Może rosnąć tu kolejne 200 lat.
City of Toronto’s Office of Partnerships podało, że do tej pory z niewielkich składek udało się zebrać donacje w wysokości 13 tysięcy dolarów. Ostatnio jednak ta suma znacznie się zwiększyła. Rodzina chcąca zachować anonimowość przekazała na ochronę drzewa 100 tysięcy dolarów.
Dzięki tej wpłacie, zebrana kwota przekroczyła 25% ceny nieruchomości, co pozwoli miastu na pozyskanie kredytu i sfinalizowanie kupna posesji, na której stoi wiekowy dąb.
Wszyscy, którzy chcieliby ocalić ten zabytek przyrody mogą przekazać darowiznę za pośrednictwem strony internetowej miasta.