Hodowcy są zmuszeni do uboju świń
Hodowcy są zmuszeni do uboju świń
Coraz więcej rzeźni w Kanadzie jest zamkniętych, rolnicy nie mogą sprzedawać swoich tuczników, a zamiast tego muszą je zabijać.
Z powodu kryzysu koronawirusa niektóre z największych zakładów uboju i przetwórstwa w Kanadzie i USA zamykają swoje rzeźnie. Jeśli dodać do tego zamknięte restauracje, producenci świń są zmuszeni zabijać swoje zwierzęta gotowe do uboju, ponieważ nie mogą ich sprzedać, a utrzymanie jest drogie. Według Ricka Bergmanna, szefa Canadian Pork Council, miało to już miejsce we wschodniej Kanadzie.
W ciągu najbliższych tygodni może nie trafić do rzeźni dziesiątki tysięcy tuczników, które zostaną zabite przez właścicieli. Tusze byłyby potem po prostu zakopane lub spalone.
Ceny spadły do historycznie niskiego poziomu. Pandemia naraża rodziny rolników i ich źródła utrzymania. Oczekuje się, że w 2020 r. producenci stracą średnio od 30 do 50 dolarów na każdej sprzedanej świni. Tusza warta w styczniu $180 ma dzisiaj wartość $130. Oznaczałoby to całkowitą stratę w wysokości 675 milionów dolarów.
Związek hodowców zwrócił się zatem do rządu kanadyjskiego o natychmiastową dopłatę 20 dolarów na świnię. Jest to jedyny sposób, aby firmy rodzinne płaciły rachunki, karmiły zwierzęta i nadal produkowały żywność.
Rząd odpowiedział, że bezpieczeństwo żywnościowe jest priorytetem, ale jak dotąd dał niewiele konkretnego wsparcia producentom żywności.
WIĘCEJ – TUTAJ.