Szef stowarzyszenia torontońskich policjantów odchodzi
Szef stowarzyszenia torontońskich policjantów odchodzi
Szef związku zawodowego torontońskich policjantów zakomunikował, że wkrótce zrezygnuje z pełnienia swojej roli.
Mike McCormack jest szefem Toronto Police Association (TPA) przez ostatnie 11 lat, prawie cztery pełne kadencje. We wtorek potwierdził, że złoży rezygnację 1 sierpnia. W policji będą musiały nastąpić duże personalne zmiany, bowiem jego przejście na emeryturę nastąpi zaledwie dzień po tym, jak ze stanowiskiem komendanta miejskiej policji pożegna się Mark Saunders.
Choć między obu panami w przeszłości dochodziło nawet do ostrych konfliktów, to finalnie McCormack stwierdził, że „mimo wszystko szanują się nawzajem”.
Podczas swojej 11-letniej misji, jako szef policyjnego stowarzyszenia McCormack nie wstydził się zabierać głosu. Często sprzeciwiał się decyzjom policyjnej komendantury, ale też sprzeciwiał się krytykom torontońskiej policji. Zdecydowanie też odciął się od żądań ograniczenia roli policji i zmniejszenia liczby funkcjonariuszy pracujących bezpośrednio na ulicach miasta.
– Z natury wzajemnych relacji zawsze mieliśmy konflikty. Kiedy nie podobało nam się to, co robił szef, upewnialiśmy się, że usłyszeliśmy nasze głosy. Taka jest natura firmy – powiedział McCormack w wywiadzie dla CP24.
Mike McCormack jest synem byłego szefa policji w Toronto, Williama McCormacka. Zanim objął stanowisko szefa TPA sam był policyjnym funkcjonariuszem przez 24 lata.
Przez lata pełnienia swojej funkcji był bezkompromisowym adwokatem funkcjonariuszy policji. Wielokrotnie szczerze mówił o stresie związanym z pracą policjanta. Wielokrotnie też poruszał problemy zdrowia psychicznego funkcjonariuszy.
– Wyobraź sobie, że chodzisz po torach kolejowych, ponieważ ktoś wskoczył pod pociąg lub widzisz rozrzucone szczątki ludzkiego ciała przenoszone na nosze, albo wchodzisz do miejsca, w którym ludzie zostali zakłuci nożem lub zostali zastrzeleni. A ty widzisz te przestrzelone głowy i wszystko inne. A potem powinieneś iść do domu i powiedzieć sobie „OK, to tylko kolejny dzień, jak w biurze”.
Przez lata reprezentowania interesów funkcjonariuszy stał się bardzo popularny i poważany wśród członków TPA.
Zmiany na tak ważnych stanowiskach (odejście McComacka i Saundersa) następują w bardzo trudnym dla bezpieczeństwa mieszkańców Toronto czasie, kiedy na fali antyrasizmu pojawił się bardzo głośny i wpływowy ruch żądający gruntownego zreformowania policji, włącznie z postulatem jej likwidacji i zastąpienia ochotniczą obywatelską milicją. Te głosy znajdują w części społeczeństwa wsparcie.
Rada Miasta Toronto niedawno głosowała za szeregiem zmian w służbie policji, w tym za kamerami noszonymi przez policjantów rejestrującymi ich interwencje. Ma to wpłynąć na sposób reagowania policjantów w sytuacjach kryzysowych. Podjęto także szereg kroków mających na celu zwalczanie rasizmu. Rada odrzuciła jednak wezwanie niektórych protestujących do likwidacji lub ograniczenia policyjnych funduszy.