Po pandemicznym ciosie gospodarka odzyskuje wigor
Po pandemicznym ciosie gospodarka odzyskuje wigor
Gospodarka Kanady skurczyła się w drugim kwartale w zastraszającym, najszybszym odnotowanym do tej pory tempie. Wydatki konsumenckie, inwestycje biznesowe, import i eksport wyschły z powodu COVID-19.
Agencja Statistics Canada poinformowała w piątek, że produkt krajowy brutto kraju skurczył się o 11,5% w okresie trzech miesięcy od kwietnia do czerwca. To 38,7-procentowe tempo spadku w całym roku. Jest to zdecydowanie najbardziej stromy i najszybszy spadek po rekordowym pod tym względem 1961 roku.
Jest jednak pewna pociecha – kwartalny spadek o 11,5% jest lepszy od prognoz ekonomistów, którzy zakładali, że wyniesie on 12%. Jest on jednak wciąż ponad dwukrotnie gorszy niż największy spadek w kryzysie finansowym z 2009 roku, kiedy to najgorszy trzymiesięczny okres przyniósł spadek PKB o 4,7 procent.
Liczby pokazują jak wyraźne było spowolnienie spowodowane nagłym wstrząsem COVID-19. Ekonomiści twierdzą, że jednocześnie liczby te sugerują, że zakręt został już pokonany i gospodarcze odbicie w górę może być równie szybkie.
Podczas gdy drugi kwartał był najgorszym okresem dla PKB Kanady od prawie 60 lat, dane za czerwiec wskazują, że miesiąc ten jest również największym odreagowaniem na plus w historii kanadyjskiej gospodarki.
Czerwcowy PKB wzrósł o 6,5 procent w stosunku do poziomu z maja, gdy prowincje ponownie otworzyły swoje gospodarki, a konsumenci i przedsiębiorstwa ponownie zaczęli wydawać pieniądze. Ale gospodarka nie wróciła jeszcze w pełni do stanu, w którym była. Nawet po dobrych czerwcowych wynikach PKB Kanady jest nadal o 9 procent poniżej poziomu z lutego.
Sprzedaż detaliczna się poprawiła, ale kluczowe branże, takie jak produkcja, budownictwo i sektor energetyczny nie wróciły jeszcze do poziomów produkcji sprzed pandemii – wskazują dane opublikowane w piątek.
Wstępne dane za lipiec sugerują, że gospodarka wzrosła w tym miesiącu o kolejne trzy procent w stosunku do poziomu z czerwca, dlatego ekonomiści mają nadzieję, że ożywienie, które trwa wystarczy, aby gospodarka w pełni się podniosła i pokonała dziurę, w którą wpadła podczas pierwszej fali pandemii.
„Ze względu na to, że gospodarka została zasadniczo zamknięta w kwietniu jest już wiele oznak, że wzrost nastąpi z zamierzonym powrotem w trzecim kwartale – ocenił Doug Porter, ekonomista z Bank of Montreal,.
Brian DePratto z TD Bank jest ostrożnym optymistą.
– Choć szkody były znaczące, zostały one w większości ograniczone do marca i kwietnia – stwierdził – Być może przeszliśmy przez najgorsze, choć czeka nas wciąż długa droga do normalności.