Żądają zakazu używania i produkcji gazu łzawiącego
Żądają zakazu używania i produkcji gazu łzawiącego

Ostatnio kanadyjska policja użyła gazu łzawiącego do rozproszenia czerwcowej demonstracji w Montrealu.
Organizacja zajmująca się prawami człowieka na torontońskim uniwersytecie wezwała do uchwalenia zakazu stosowania gazu łzawiącego jako środka rozpraszającego zamieszki. Przekonuje, że policja często niewłaściwie używa tej broni chemicznej i że często może ona zaszkodzić pokojowym demonstrantom i niewinnym obserwatorom.
W raporcie opublikowanym w czwartek International Human Rights Program (Międzynarodowy Program Praw Człowieka), w skrócie IHRP, wzywa wszystkie szczeble rządowe do wydania przepisów zakazujących używania gazu łzawiącego i do zniszczenia obecnych zapasów tej broni chemicznej oraz do wstrzymania jej importu, eksportu i produkcji.
– Gaz łzawiący ma z natury masowy skutek i jest naprawdę nadużywany przeciwko pokojowym zgromadzeniom – powiedział Vincent Wong, współpracownik naukowy IHRP i współautor raportu.
To z powodu „masowego” charakteru gazu łzawiącego w raporcie stwierdza się, że „szkodzi on każdemu w pobliżu, niezależnie od tego, czy ktoś bierze udział w akcjach podczas demonstracji, pokojowo protestuje, czy jedynie obserwuje.
W raporcie stwierdzono również, że gaz łzawiący jest często niewłaściwie wykorzystywany przez organy ścigania. Zaobserwowano przypadki użycia gazu łzawiącego wobec pokojowych demonstrantów oraz nadużycia wytycznych dotyczących jego użycia, zgodnie z którymi nie należy go podawać w pomieszczeniach ani bezpośrednio w stosunku do jakiejkolwiek osoby.
Gaz łzawiący może powodować poważne podrażnienie płuc, oczu, nosa i ust. Może powodować płacz, trudności w oddychaniu i chwilową ślepotę. Objawy mogą trwać do 30 minut po ekspozycji.
Długotrwałe skutki uboczne gazu łzawiącego obejmują poważne urazy oczu, rozwój chorób układu oddechowego i uszkodzenie układu sercowo-naczyniowego. Raport z 1995 roku przygotowany przez American Civil Liberties Union of Southern California ( Amerykański Związek Wolności Obywatelskich Południowej Kalifornii) wykazał, że jedna osoba umiera w co sześćsetnym użyciu gazu łzawiącego przez policję.
Istnieje również obawa, że stosowanie gazu łzawiącego może zwiększyć ryzyko zarażenia się COVID-19 i rozprzestrzeniania go, biorąc pod uwagę dobrze znane zwiększone ryzyko chorób układu oddechowego oraz kaszlu i kichania związane z jego stosowaniem.
W czerwcu 1288 amerykańskich pracowników służby zdrowia podpisało list otwarty, wzywając organy ścigania do zaprzestania używania gazu łzawiącego ze względu na zwiększone ryzyko zarażenia się i rozprzestrzeniania COVID-19.
Stosowanie środków rozpraszających zamieszki, takich jak gaz łzawiący, zostało zakazane w działaniach wojennych od 1997 roku, ale nadal jest dozwolone w niektórych krajach.
Według raportu, zużycie gazu łzawiącego wzrosło na całym świecie, do tego stopnia, że stał się on popularną opcją kontroli tłumu podczas protestów prodemokratycznych w Hongkongu, a ostatnio podczas protestów Black Lives Matter w Stanach Zjednoczonych. Był również używany podczas podobnej demonstracji, jaka miała miejsce w czerwcu w Montrealu.
– Widzimy, że gaz łzawiący jest obecnie nadużywany jako pierwszorzędne narzędzie do tłumienia zamieszek lub kontroli tłumu – powiedział Wong – Jest po prostu skuteczny, więc aplikują go, kiedy myślą, że ludzie nie zamierzają się rozproszyć.
W czerwcu poseł NDP Matthew Green wystosował petycję nawołującą do zakaz stosowania i produkcji gazu łzawiącego w Kanadzie. Pod petycją do tej pory podpisało się ponad 9300 osób.
– To nie jest tylko sprawa zagranicy – powiedział Wong – Jest to również kwestia, o której mówimy tutaj, w Kanadzie i mam nadzieję, że ten raport będzie przydatny w dyskusji na ten temat.