Uwaga! Policja ostrzega przed oszustami
Uwaga! Policja ostrzega przed oszustami
Prowincyjna policja Ontario wydała ostrzeżenie o fali oszustw związanych z wynajmem domów poza miastem. Oszuści wykorzystują chęć ucieczki z wielkich miast podczas pandemii.
Zainteresowanie wynajmem domków letniskowych wzrosło latem i oczekuje się, że pozostanie silne do późnej jesieni. Niektórzy przestępcy próbują zarobić na tym nowym trendzie.
Podobnie jak wielu Kanadyjczyków, Karimi Moosa miał nadzieję spędzić weekend z rodziną, marząc o wakacjach w domku, gdzie mogliby popływać łódką i cieszyć się świeżym powietrzem.
Moosa wyemigrował z Iranu trzy lata temu. Miał to być jego pierwszy urlop w Kanadzie.
– Chciałem po prostu odpocząć z rodziną – mówi.
Moosa wszedł na Facebooka w poszukiwaniu krótkoterminowych ofert wynajmu i znalazł reklamę domku, który według niego wyglądał idealnie.
– Dom był duży i stał na nabrzeżu jeziora – opowiada.
Po zadzwonieniu pod wskazany w ogłoszeniu numer Moosa rozmawiał z kimś, kto przesłał zdjęcia domku i poprosił o zapłatę 3000 dolarów z góry. Powiedziano mu, że jest wielu zainteresowanych wynajmem tej nieruchomości. Moosa szybko zdecydował się domek wynająć i wysłał pieniądze e-przelewem. Dostał pokwitowanie, ale mówi, że dopiero w tym momencie coś wydało mu się podejrzane.

Karimi Moosa
– Pierwszym sygnałem jaki dostałem było wyszukanie numeru firmy. I okazało się, że nie ma żadnej takiej zarejestrowanej firmy – mówi.
Okazuje się, że zdjęcia zostały usunięte z wykazu nieruchomości, a pod podanym adresem nie było żadnego domu. Moosa został oszukany stracił pieniądze, a jego bank powiedział mu, że nic w tej sytuacji nie mogą zrobić.
To samo oszustwo przytrafiło się innej rodzinie z Burlington po tym, jak znalazła ogłoszenie o domku do wynajęcia na stronie internetowej Kijiji. Komunikowali się z rzekomym właścicielem przez e-mail i zostali poproszeni o wpłacenie 800 dolarów depozytu. Po wysłaniu pieniędzy e-przelewem oszust przestał odpowiadać na wiadomości.
Okazało się, że żadnego domku do wynajmu nie ma.
– Chcieliśmy po prostu spędzić trochę czasu z rodziną – mówi Voytek Konopczyński w rozmowie z reporterem CTV News – Byłem oczywiście rozczarowany. Wydałem pieniądze i wiedziałem, że prawdopodobnie ich nie odzyskam.
Niektórzy oszukani pojawili się ze swoimi rodzinami pod adresem podanym przez oszustów tylko po to, aby dowiedzieć się, czy prawdziwi właściciele nic nie wiedzieli o tym, że ich dom jest wynajęty.
Zdaniem ekspertów przejście do pracy zdalnej (pracy w domu zamiast w biurze) i zmiana postaw społecznych w związku z pandemią koronawirusa spowodowały wzrost zainteresowania nieruchomościami poza miastem. Pośrednicy w handlu nieruchomościami w regionie Muskoka w Ontario odnotowali rekordową sprzedaż 278 domów kupionych w ostatnim miesiącu – 73% wzrost w stosunku do roku ubiegłego.
Policja twierdzi, że oszuści wykorzystują duży popyt na domki i ich wynajem. Funkcjonariusze ostrzegają osoby korzystające z witryn takich jak Kijiji czy Facebook, aby zachowały szczególną ostrożność.
– Proponuję nie dokonywać żadnych płatności dopóki nie będziecie pewni, że te pieniądze trafiają do właściciela domu i ten dom jest wam wynajmowany” – mówi const. Jeffrey Handsor z Ontario Provincial Police.
Policja radzi potencjalnym najemcom, aby odwiedzili nieruchomość w towarzystwie kogoś zaufanego, aby spotkać się z właścicielem przed zapłaceniem za wynajem lub przynajmniej poprosić właściciela o rozmowę wideo przez Skype na przykład, podczas której mogą pokazać wnętrze domku, aby udowodnić, że istotnie są jego właścicielami. Policjanci zalecają również unikanie e-przelewów i bezpośrednich wpłat.
Pan Moos, który stracił sporo pieniędzy opowiada swoją historię, by inni wyciągnęli wnioski z jego błędu i nie zasilali kieszeni oszustów.