Dziwne okoliczności zaginięcia i śmierci nastolatka
Dziwne okoliczności zaginięcia i śmierci nastolatka
Przywódcy First Nations (Pierwszych Narodów) wzywają do wszczęcia publicznego śledztwa w sprawie śmierci 17-letniego chłopca, którego – jak twierdzą – znaleziono powieszonego w szafie w internacie, gdzie mieszkał w miejscowości Abbotsford w Kolumbii Brytyjskiej, cztery dni po zgłoszeniu jego zaginięcia.
Union of B.C. Indian Chiefs, First Nations Summit, B.C. Assembly of First Nations oraz Indigenous Bar Association of Canada przedstawiły szczegóły dotyczące śmierci nastolatka we wspólnym oświadczeniu.
– Najwyraźniej personel tego domu (internatu) ani policja nie przeszukali domu wystarczająco dokładnie – powiedział Terry Teegee, szef regionalnego zgromadzenia Pierwszych Narodów w Kolumbii Brytyjskiej.
14 września w komunikacie stwierdzono, że pracownik domu opieki poinformował matkę ofiary o zaginięciu nastolatka. Następnego dnia wezwano policję z Abbotsford.
Cztery dni później, 18 września, jego ciało zostało znalezione w jego sypialni w szafie.
– Co się stało, że nie nikt nie wiedział, że dziecko jest w swoim pokoju przez cztery dni, ale zgłoszono zaginięcie dziecka? – pyta Judy Wilson z Union of B.C. Indian Chiefs – Nie potrafię sobie wyobrazić, przez co przechodzi rodzina chłopca. To straszne i nie powinno się to zdarzyć.
Prawnicy rodziny nastolatka stwierdzili, że jego śmierć powinna zostać dogłębnie zbadana przez niezależną instytucję.
Przywódcy Pierwszych Narodów oskarżają urzędników o zbyt szybkie uznanie śmierci nastolatka za samobójstwo i domagają się przeprowadzenia sekcji zwłok w celu ustalenia dokładnej przyczyny śmierci.
– Myślę, że to niestety kwestia rasizmu – powiedział Teegee – Wygląda na to, że rdzenni mieszkańcy nie są warci dokładnego dochodzenia.
Policja Abbotsford potwierdziła, że została powiadomiona o zniknięciu chłopca 15 września.
„Sprawa chłopca była znana policji z wcześniejszych zgłoszeń o zaginięciu. W treści zgłoszenia z 15 września nic nie wskazywało na to, że chłopiec miał skłonności samobójcze albo brał narkotyki lub alkohol ”- napisano w oświadczeniu – „Kilku funkcjonariuszy przeprowadziło wielokrotne poszukiwania, w dzień i w nocy, aż do chwili zlokalizowania młodzieńca”.
Biuro Koronera w Kolumbii Brytyjskiej stwierdziło, że dochodzenie w sprawie śmierci chłopca wciąż trwa.