Trzech policjantów dźgniętych nożem podczas akcji kryzysowej
Trzech policjantów dźgniętych nożem podczas akcji kryzysowej
Trzech policjantów z Hamilton zostało dźgniętych nożem podczas odpowiedzi na wezwanie do osoby w kryzysie we wtorek po południu.
Policja twierdzi, że po raz pierwszy zostali wysłani w okolice ulic James i Mulberry w centrum Hamilton około godziny 3:00 pm, po otrzymaniu raportów o osobie, która była w posiadaniu broni i działała chaotycznie.
Funkcjonariusze zaangażowali się w opanowanie zachowania tej osoby i podczas interakcji trzech z nich odniosło rany kłute w szyje i głowy. Następnie zostali przewiezieni do szpitala w stabilnym stanie, gdzie nadal pozostają.
24-letni podejrzany z Oakville również trafił do szpitala z nieokreślonymi obrażeniami.
Został oskarżony o trzy zarzuty napaści na funkcjonariuszy policji, cztery zarzuty stawiania oporu i jeden przypadek użycia niebezpiecznej broni.
Policja twierdzi, że śledztwo nadal trwa.
„Zwracamy się do opinii publicznej, szczególnie w tej sytuacji” – powiedziała dziennikarzom Krista-Lee Ernst, funkcjonariuszka policji Hamilton ds. Kontaktów z mediami. „Każdy, kto był świadkiem, kto mógł przechodzić obok, lokalne firmy, jeśli mają monitoring wideo, prosimy o zapoznanie się z materiałami pod kątem jakichkolwiek dowodów i kontakt z policją w Hamilton”.
Nagranie z miejsca zdarzenia we wtorek po południu ukazywało paralizator leżący na ziemi z rozłożonymi zębami. Policja nie potwierdziła jednak, czy funkcjonariusze używali tej broni podczas próby ujarzmienia podejrzanego.
Mówią, że w tej chwili śledztwo trwa i na miejscu zdarzenia należy spodziewać się wzmożonej obecności policji. W międzyczasie sygnały poparcia napływają z innych jurysdykcji.
Na Twitterze policja regionalna Peel powiedziała, że incydenty takie jak ten w centrum Hamilton we wtorek po południu są „ostrym przypomnieniem, jak szybko sytuacja może się zmienić i że nie ma rutynowych telefonów”. Zapewniono, że modlą się o szybkie wyzdrowienie funkcjonariuszy.
Burmistrz Toronto John Tory również wyraził swoje wyrazy współczucia.
„Mam nadzieję, że mają się dobrze” – powiedział o funkcjonariuszach. „Ci mężczyźni i kobiety każdego dnia wychodzą z domu i doświadczają niesamowitych rzeczy i zdarzeń, w tym takich, które prowadzą do kontuzji, a czasem jeszcze gorzej. Mam więc tylko nadzieję, że wszystko jest w porządku”.
Policja twierdzi, że Specjalna Jednostka Śledcza nie skorzystała ze swojego mandatu w związku z incydentem.