Przyjaźń w czasach zarazy
Przyjaźń w czasach zarazy
W czasie pandemii powstaje wiele nowych zjawisk, jak na przykład “przyjaźnie pandemiczne”, do których nawiązywania zachęcają chociażby treningi w parku w Toronto.
Holistyczne treningi pomagają kobietom radzić sobie ze stresem i izolacją wywołaną przez COVID.
Kobiety ćwiczą – i dobrze się bawią . Grupa jest otwarta i każda chętna może do niej dołączyć. Panie w wieku od 59 do 83 lat spotykają się w High Park trzy razy w tygodniu, przynoszą wypieki, takie jak batony energetyczne i babeczki, a zajęcia ruchowe traktują priorytetowo – ćwiczą w śniegu, wietrze, deszczu czy słońcu, nawet w Boże Narodzenie.
Evelyn Ennor rozpoczęła bezpłatne treningi, gdy jej siłownia została zamknięta wcześniej podczas pandemii. Wprowadziła strukturę i rutynę do swojego życia oraz bardzo potrzebne poczucie równowagi, gdy wszystko wokół niej wydaje się być z tej równowagi wytrącone.
„Inicjatywa stała się moją lokalną grupą wsparcia i nowych przyjaźni” – powiedziała.
Ennor prowadzi większość treningów, wszystkie z zachowaniem zasad dystansu fizycznego. Ruchy nie są zbyt skomplikowane. Do ulubionych należy walenie w klatkę piersiową i wycie jak Tarzan.
Treningi pomogły członkiniom grupy wyjść na zewnątrz i poradzić sobie ze stresem wywołanym pandemią. Wiele z nich żyje samotnie. “To bardzo zmieniło moje życie ”- powiedziała Joan Landry, która stara się nie przegapić żadnego treningu.
Aktywność fizyczna w grupie pomogła jej poczuć się mniej samotną i odizolowaną. Powiedziała, że jeśli nie pojawi się na zajęciach, zawsze ktoś z grupy zadzwoni, żeby sprawdzić, czy wszystko w porządku. Świeżo upieczone przyjaciółki znajdują sposoby na świętowanie wszystkiego, od przebierania się na Halloween po obchodzenie urodzin.
„Po prostu wszyscy się kochamy, pomagamy sobie nawzajem i chcemy dla siebie jak najlepiej”.
Hilde Avila przypisuje grupie utrzymanie jej przy życiu. Oprócz pandemii miała do czynienia z osobistą tragedią i dziękuje wsparciu grupy, że jakoś się z nią uporała.
„To miejsce, te kobiety uratowało mi życie” – powiedziała. „Były łzy, śmiech, smutek i radość”.
Grupa ma nadzieję, że przetrwa przez całą zimę. Podczas ostatniego treningu pogoda zmieniała się od deszczu do śniegu i z powrotem, pozostawiając kobiety przemoczone do suchej nitki.
Przetrwały, a firma Atluri uszyła wszystkim dopasowane zimowe czapki, aby zapewnić im ciepło.
„Wielu z nas to osoby ciepłolubne” – powiedział Ennor. „[Ale] założymy długą warstwę ciepłej bielizny, ciepłe skarpetki i ciepłe płaszcze i będziemy cieszyć się kanadyjską zimą”.