Dwóch policjantów trafio do szpitala po kłótni w Etobicoke
Dwóch policjantów trafio do szpitala po kłótni w Etobicoke
Dwóch funkcjonariuszy policji zostało przewiezionych do szpitala w trybie natychmiastowym po tym, jak zostali zaatakowani nożem przez mężczyznę, podczas prowadzenia dochodzenia w sprawie zaginionej osoby w budynku mieszkalnym Etobicoke.
Komendant James Ramer mówi, że policja w Toronto skontaktowała się ze swoimi kolegami z Peel w poniedziałek wieczorem po tym, jak znaleźli krew zaginionej osoby w mieszkaniu, które znajduje się w pobliżu Royal York Road i Lawrence Avenue.
Ramer powiedział, że funkcjonariusze byli wczoraj wieczorem pod tym adresem, a następnie wrócili dziś rano, by przeszukać lokal. Powiedział, że funkcjonariusze byli na miejscu zdarzenia przez około 90 minut i rozmawiali z lokatorami, kiedy z jednego z pokoi wyszedł mężczyzna, wyjął nóż i „natychmiast, baz słowa ich zaatakował”.
Ramer powiedział, że policja ostatecznie powstrzymała mężczyznę za pomocą broni energetycznej (conducted energy weapon). W trakcie aresztowania odniósł drobne obrażenia, został przewieziony do szpitala. Nie jest jasne, jakie zarzuty zostaną mu postawione.
Wśród rannych oficerów znalazł się sierżant, który, jak powiedział Ramer, odniósł „dwie poważne rany cięte”, oraz młodszy oficer, którego rany zostały opisane jako niewielkie.
“To coś poważnego. Policjant z lekkimi obrażeniami ma tylko rok stażu pracy. To dotyka każdego ”- powiedział Ramer o incydencie.
Ramer powiedział, że w budynku znajduje się około sześciu pojedynczych mieszkań, a oficerowie znajdowali się na wspólnym obszarze, gdy zostali zaatakowani.
Powiedział, że policja nadal bada zgłoszenie zaginionej osoby, które jako pierwsze przywiodło ich do budynku, ale nie jest pewien, czy istnieje związek między zaginięciem i atakiem nożownika.
„Dotyczy to miejsca pobytu i aktywnie badamy tę sprawę, próbując ustalić, co się tutaj wydarzyło” – powiedział.
Rozmawiając z reporterami podczas konferencji prasowej w piątek rano, premier Doug Ford powiedział, że planuje zadzwonić do obu funkcjonariuszy, kiedy staną „na nogi”. W międzyczasie powiedział, że życzy im obu „szybkiego powrotu do zdrowia”.
„Takie rzeczy mogą dziać się na twojej ulicy, niedaleko od twojego domu rodzinnego, to dotyczy nas wszystkich”, powiedział o incydencie. „Musimy chronić naszą policję za wszelką cenę. Każdego dnia narażają swoje życie. Wyobraź sobie, że każdego dnia wychodzisz z domu, całujesz swoje dzieci i żonę na pożegnanie i nie wiesz, czy wrócisz”.