Uwięzieni mieszkańcy domu spokojnej starości w Courtice
Uwięzieni mieszkańcy domu spokojnej starości w Courtice
Policja prowadzi dochodzenie po tym, jak operator prywatnego domu spokojnej starości w Courtice, Ont. usunął klamki do drzwi z „niewielkiej liczby” mieszkań rezydentów, u których podobno wynik testu na obecność COVID-19 był pozytywny.
W sobotę Const. George Tudos, rzecznik policji okręgowej w Durham, powiedział, że policja została poinformowana o sytuacji w Domu Seniora White Cliffe Terrace w piątek po południu. Courtice leży około 60 kilometrów na wschód od Toronto.
Verve Senior Living, firma zarządzająca ośrodkiem, podała w piątek w oświadczeniu, że w części mieszkalnej z opieką domową usunięto „niewielką liczbę” klamek do drzwi apartamentów.
„Było to naruszenie naszych protokołów i praktyk. Gdy tylko dowiedzieliśmy się o incydencie, wszystkie klamki do drzwi zostały natychmiast ponownie zainstalowane” – powiedział David Bird, prezes i dyrektor generalny Verve Senior Living.
Bird powiedział, że dyrektor generalny placówki został zwolniony w trybie natychmiastowym, gdy tylko firma dowiedziała się o incydencie.
„Nie ma absolutnie żadnego powodu, aby usuwać klamki – nigdy. Nigdy nie zamykamy na klucz ani nie uniemożliwiamy swobodnego przemieszczania się naszych mieszkańców” – powiedział Bird.
Policja odmówiła wyjaśnienia, dlaczego prowadzi dochodzenie w sprawie wydarzeń w ośrodku. Tudos poinformował, że policja ustala, czy popełniono jakiekolwiek przestępstwo, a następnie może rozważyć postawienie zarzutów.
Incydent został ujawniony w raporcie CityNews emitowanym na prawie wyłączności, który zacytował informacje od anonimowego pracownika.
Według CityNews, pracownik powiedział, że kierownik domu spokojnej starości nakazał personelowi konserwacyjnemu usunięcie klamek drzwi z apartamentów niektórych mieszkańców, aby uniemożliwić mieszkańcom zakażonym COVID-19 swobodne poruszanie się po obiekcie.
Informator powiedział także, że klamki były usunięte z drzwi przez kilka dni, zatrzymując mieszkańców w swoich pokojach, dopóki pracownik centrali nie odkrył sytuacji i nie złożył skargi.
Od soboty CBC News nie jest w stanie samodzielnie potwierdzić zarzutów pracownika.
Według strony internetowej Durham Region, ośrodek ogłosił wybuch epidemii 15 stycznia, ale informację oficjalnie podano 4 lutego.
Bird ze swojej strony powiedział, że jeśli mieszkaniec doświadcza upośledzenia funkcji poznawczych i nie w pełni rozumie środki stosowane w walce z rozprzestrzenianiem się COVID-19, zostaną wprowadzone inne protokoły, takie jak “paski wędrowne”, zlokalizowane alarmy bezpieczeństwa i znaki stopu. Powiedział, że środki te powstrzymają wędrującego mieszkańca.
Mieszkaniec White Cliffe Terrace Retirement Residence, którego tożsamość CBC Toronto zgodziła się ukryć w obawie przed odwetem, powiedział, że był zszokowany, sfrustrowany i zaniepokojony napływającymi wiadomościami.
Powiedział, że na piętrze, gdzie klamki drzwi zostały usunięte, mieszkają mieszkańcy z demencją, którzy byli już wcześniej chronieni przed samowolnym przemieszczaniem się po ośrodku.
„Myślę, że [dom] starał się zrobić wszystko, co w jego mocy… to była po prostu bardzo zła decyzja, którą podjęli” – powiedział.
W oświadczeniu dla CBC Toronto Ontario’s Ministry for Seniors and Accessibility (Ministerstwo ds. Seniorów i Dostępności w Ontario) stwierdziło, że tego rodzaju działania są „całkowicie niedopuszczalne i nie będą tolerowane”.
„Skontaktowaliśmy się z Retirement Home Regulatory Authority (RHRA), aby zapewnić dokładne dochodzenie” – powiedział minister.
Burmistrz Courtice Adrian Foster powiedział, że ma przyjaciół, których członkowie rodzin mieszkają w tym budynku, i powiedział, że niepokojące jest to, że mieszkańcy zostali uwięzieni. Clarington składa się z czterech ośrodków miejskich, w tym Courtice.
„Gdyby któryś z mieszkańców musiał wyjść ze swojego pokoju, nie byłby w stanie tego zrobić” – powiedział Foster CBC Toronto. „To dość fundamentalna sprawa i prawdopodobnie najbardziej podstawowa z obaw”.
Foster powiedział, że dochodzenie prowadzą również przedstawiciele straży pożarnej i lokalnej służby zdrowia.
The Canadian Union of Public Employees (CUPE), który reprezentuje niektórych pracowników ośrodka, powiedział, że ktoś, kto mieszka na piętrze, na którym usunięto klamki, uzyskał wynik pozytywny na obecność COVID-19, ale nikt nie mógł określić kiedy dokładnie miało to miejsce.
Stella Yeadon, rzeczniczka CUPE, powiedziała, że pracownikom niezwykle trudno jest alarmować o takiej sytuacji, kiedy muszą zachować pracę. Powiedziała, że brakuje prowincyjnego nadzoru nad domami spokojnej starości, a poziom zatrudnienia jest wyjątkowo niski.