Wyprowadzona ze szpitala, bo trzymała chorego męża za rękę
Wyprowadzona ze szpitala, bo trzymała chorego męża za rękę

Pamiątkowe zdjęcie Lonny i Kendyl Terrisów.
Mieszkanka Nowego Brunszwiku żąda przeprosin po tym, jak jej matka została przez ochronę wyprowadzona ze szpitala za to, że trzymała jej ojca za rękę.
Kim Crevatin mówi, że jej ojciec, Kendyl Terris jest chory na Alzheimera i leży w szpitalu w Moncton czekając na miejsce w domu opieki. Jej ojciec został umieszczony w domu opieki w listopadzie 2019 r., ale w lipcu następnego roku stwierdzono, że jego potrzeby były zbyt duże jak na tę placówkę i został przeniesiony do szpitala.
– Kiedy po raz pierwszy trafił do szpitala, znajdował się na oddziale na trzecim piętrze – powiedziała Crevatin – Było miło, ponieważ cała nasza rodzina mogła przyjść i go zobaczyć. Pozwalali nam usiąść obok niego, trzymać go za rękę i przytulać.
Zaznaczyła, że jej ojciec mówi bardzo mało i najlepiej komunikuje się poprzez dotyk, w tym trzymanie się za ręce i przytulanie.
– Jeśli trzymasz go za rękę i próbujesz ją zabrać, nie chce jej puścić – powiedziała.
Przed Bożym Narodzeniem został przeniesiony na piąte piętro szpitala, gdzie ograniczenia COVID-19 nie pozwalały na kontakt między pacjentami a odwiedzającymi. Crevatin powiedziała, że incydent z jej matką, Lonny Terris, wydarzył się kilka dni po Świętach.
– Najwyraźniej była za blisko niego i pielęgniarka zwróciła jej uwagę – powiedziała – To nie był pierwszy raz, kiedy ostrzegano ją, że jest zbyt blisko niego, ale mamie naprawdę trudno jest trzymać się z daleka, kiedy widzi jak jej mąż potrzebuje puszystej poduszki lub chce, aby ktoś trzymał go za rękę.
Crevatin powiedziała, że pielęgniarka wezwała ochroniarzy, którzy siłą wyprowadzili jej matkę ze szpitala.
– Była sama. Była naprawdę zdenerwowana i zawstydzona. Płakała – stwierdziła Crevatin – Nie było potrzeby tak ostrej reakcji ze strony szpitala.
Dyrekcja szpitala poinformowała rodzinę, iż incydent zostanie zbadany, ale jak dotąd nie ma żadnych dalszych informacji .
– Chciałabym usłyszeć przeprosiny od (pielęgniarki) dla mojej matki – powiedziała Crevatin – Myślę, że powinna je usłyszeć.
Obecne ograniczenia COVID-19 uniemożliwiają członkom rodziny odwiedzanie jej ojca; nie widzieli go od początku stycznia. Crevatin uważa, że jeśli rodzice mogą odwiedzać dzieci na oddziale pediatrycznym, to taki sam rodzaj wyjątku powinien obowiązywać w przypadku wizyt u starszych pacjentów.
We wtorek minister zdrowia Nowego Brunszwiku Dorothy Shephard powiedziała, że słyszała wiele próśb o złagodzenie zasad dotyczących wizyt w szpitalach.
– W żaden sposób nie chcemy zadawać tego cierpienia rodzinom – zapewniła – Ale faktem jest, że ryzyko otwartych wizyt jest niezwykle wysokie. Musimy chronić naszych najbardziej bezbronnych pacjentów.
W środowym oświadczeniu rzeczniczka Horizon Health Network, pod którego nadzorem znajduje się szpital w Moncton stwierdziła, że urzędnicy próbują znaleźć równowagę między współczuciem dla rodzin, a bezpieczeństwem pacjentów.
„Egzekwowanie naszych wymogów (zdrowotnych) jest trudne, a w wielu przypadkach naprawdę bolesne” – napisała w e-mailu Geri Geldart, wiceprezes ds. usług klinicznych – “Nikt nie lubi mówić komuś, że nie może spotkać się z członkiem rodziny lub ukochaną osobą i wszyscy nie możemy się doczekać dnia, w którym ponownie będziemy mogli otworzyć nasze szpitale dla większej liczby gości.”
Crevatin powiedziała, że w końcu skontaktował się z nią dom opieki mający swą siedzibę w Riverview w sprawie możliwego przyjęcia jej ojca. Wyraziła nadzieję, że jeśli się tam przeprowadzi, członkowie rodziny będą mogli go ponownie odwiedzać i trzymać go za rękę.
Komentarze (33)