Pandemia w świecie ciszy
Pandemia w świecie ciszy

Christin i Claire Young
Mieszkanka okolic Saskatoon chce zwrócić uwagę na wyzwania, przed którymi stają osoby głuchonieme w czasie wymogu noszenia masek na twarzy.
– Kiedy próbuję rozmawiać z ludźmi, jestem bardzo zestresowana, ponieważ nie mam innego sposobu na porozumiewanie się z nimi poza rozumieniem co do mnie mówią z ruchu ich ust – mówi cierpiąca na głuchotę Christin Young z Martensville – Nie wiem, jak to przetrwam, ale robię wszystko, co w mojej mocy, nie mam innego wyjścia.
Kiedyś była słabo słysząca, ale teraz jest prawie całkowicie głucha. Musiała rzucić pracę jako planista finansowy, ponieważ nie mogła korzystać z internetowych połączeń Zoom po przeniesieniu racy w jej firmie do domu.
Jej dziewięcioletnia córka cierpi na autyzm i jest niewerbalna.
– Ostatni rok był dla niej bardzo trudny i zagmatwany. Ona nie rozumie, co się dzieje z pandemią – wyznaje.
Young mówi, że rzadko wychodzi z domu, aby uniknąć frustracji wynikającej z braku wiedzy, co ludzie do niej mówią, mimo że do tej pory uwielbiała chodzić na kawę do Tima Hortonsa albo McDonaldsa.
Miała złe doświadczenia w miejscach publicznych, kiedy niektórzy ludzie wpadali w złość, kiedy mówiła im, że nie widzi ich ust i nie może zrozumieć, co do niej mówią.
Gdy nie ma innego wyjścia, to prosi sprzedawców sklepowych lub inne osoby w miejscach publicznych o krótkie opuszczenie maski, aby mogła zobaczyć, co mówią, ale to nie zawsze spotyka się ze zrozumieniem.
Robyn Holmes z Saskatchewan Deaf and Hard of Hearing Services mówi, że cierpliwość jest ważna w tych czasach, a wytłumaczenie sytuacji, poproszenie kogoś o wsparcie i zdjęcie maski jest jednym ze sposobów uniknięcia negatywnej konfrontacji z kimś, kto boi się nie nosić maski.
Holmes sugeruje, że każdy zainteresowany powinien skorzystać z Internetu i nauczyć się prostych słów lub zwrotów w języku migowym, jeśli napotka osobę niesłyszącą lub niedosłyszącą.
Young mówi, że napisała do Ministerstwa Zdrowia z prośbą o wprowadzenie przeźroczystych masek jako obowiązkowych w niektórych miejscach, ale nie otrzymała żadnej odpowiedzi.
Young była w kontakcie z innymi członkami społeczności głuchoniemych, którzy twierdzą, że nie pójdą do stacji testowej na COVID-19, ponieważ nie rozumieją instrukcji.
– Musimy dostosowywać się do sytuacji w znacznie większym stopniu niż osoby, które nie mają specjalnych potrzeb. Nie sądzę, żeby ludzie naprawdę rozumieli, że osobom takim jak ja, ze specjalnymi potrzebami naprawdę trudno jest zrozumieć, co się dzieje – mówi Young.
Young wskazuje, że jeśli się chce, to można ludziom takim jak ona wyjść naprzeciw. Zadzwoniła do jednego z punktów, gdzie są przeprowadzane testy na koronawirusa i zapytała, czy nie zaopatrzyliby się w przezroczyste maski, aby pacjenci niesłyszący lub niedosłyszący mogli się z nimi porozumieć.
Po kilku dniach pielęgniarka, z którą rozmawiała wysłała jej sms-a, w którym poinformowała, że na jej prośbę kupiono przezroczyste maski.