Ford zapowiada kolejne ograniczenia
Ford zapowiada kolejne ograniczenia
***************************
Wiadomość z ostatniej chwili:
Rząd ogłasza nowe restrykcje w Ontario, godziny policyjnej jednak nie będzie.
****************************
Informacja z czwartku 15 kwietnia:
Według rządu Douga Forda wprowadzone niedawno: prowincyjny lockdown, stan wyjątkowy i nakaz pozostania w domach, to za mało by zatrzymać rosnące lawinowo przypadki COVID-19. Gabinet zbiera się dziś ponownie w celu podjęcia nowych, radykalnych działań, które mają ochronić system opieki zdrowotnej w Ontario.
Ministerstwo Zdrowia zgłosiło we czwartek rano rekordowe 4736 nowych przypadków choroby wywołanej przez koronawirusa, a także kolejne 29 zgonów. Krocząca średnia siedmiodniowa nowych infekcji wzrosła o prawie 36 procent tylko w ciągu ostatniego tygodnia i wynosi obecnie 4200.
Wiele osób skrytykowało fakt, że miejsca pracy znane jako oczywiste miejsca wybuchów epidemii i transmisji, takie jak place budowy i magazyny, pozostały w pełni działające i sprawne podczas prowincyjnej blokady.
Kompletny bałagan związany z wprowadzeniem szczepionek również nie pomógł, ponieważ Ontario i Kanada ogólnie nie mają wystarczającej liczby igieł do obrony przez wirusem – pozostając w tyle za Stanami Zjednoczonymi, które obecnie zaszczepiły prawie 50 procent swojej dorosłej populacji, i których Centre for Disease Control niedawno odradzał podróżowanie do Kanady ze względu na nasze wskaźniki nowych infekcji.
Dziennikarze zauważyli kilka rzeczy, które wskazują, że nadchodzą ważne wiadomości na ten temat: np. fakt, że nowe prognozy modelowe COVID, zwykle publikowane w czwartki, pojawią się dopiero jutro – zmiana, która wydaje się złowieszcza.
Główne ogłoszenia prowincji o zamknięciu i kolejnych restrykcjach również zwykle pojawiają się w piątkowe popołudnia.
Wraz z wyżej wymienionymi potencjalnymi środkami pojawiają się informacje o międzyprowincyjnych ograniczeniach w podróżowaniu. Urzędnicy w prowincjach takich jak Quebec i B.C. zasugerowali ostatnio karanie grzywnami tych, którzy przychodzą do pracy, kiedy mogą wykonywać swoją pracę z domu, oraz zwiększenie uprawnień policji.
Tymczasem społeczność Ontario doświadcza silnego zmęczenia COVID-19, ponieważ pozostajemy jedną z najbardziej (i najdłużej) zamkniętych części świata. Trudno więc przewidzieć w jaki sposób rząd będzie w stanie egzekwować nowe środki i czy ludzie będą ich w ogóle przestrzegać?
Toronto jest pod „pełną” blokadą od 23 listopada, niektóre firmy zostały zamknięte nawet na dłużej niż ponad 20 tygodni. Niektórzy twierdzą jednak, że bez silniejszych ograniczeń w podróżowaniu i surowych zasad, takich jak godzina policyjna, nasze blokady są nadal „nieszczelne”. Zaniepokojenie budzi fakt, że nadal wpuszczamy do kraju ogromną liczbę nierezydentów.
W wywiadzie dla CTV News Toronto w czwartek, liberalny przywódca Steven Del Duca powiedział, że uważa, że „wszystko powinno być na stole”, w tym „takie opcje, jak tymczasowe zamknięcie niektórych części gospodarki lub wprowadzenie godziny policyjnej”.
Rząd Quebecu wprowadził godzinę policyjną w Montrealu i Laval w szczycie drugiej fali w styczniu, ostatnio zdecydował się przedłużyć ją przesuwając jej początek na 8:00 wieczorem. Na początku tego tygodnia decyzja spotkała się z kilkoma nocami gwałtownych protestów.
Zapytana o ten pomysł w Queen’s Park w czwartek po południu, prokurator generalna Sylvia Jones nie odpowiedziała, czy w Ontario można wprowadzić godzinę policyjną, ale wyraziła zaniepokojenie zamieszkami w Montrealu.
Tymczasem w oświadczeniu Canadian Civil Liberties Association stwierdziło, że „nie ma dowodów” na to, że godzina policyjna faktycznie spowolniłaby transmisję COVID-19.
„Nie ma dowodów na to, że godzina policyjna pomogłaby w kryzysie zdrowia publicznego, przed którym stoimy. Wiemy, że godzina policyjna umożliwiłaby policji zatrzymywanie i przesłuchiwanie ludzi bez powodu ”- powiedziała Cara Zwibel, dyrektor Fundamental Freedoms for the Canadian Civil Liberties Association. „Powinniśmy wyciągnąć wnioski z eksperymentu Quebecu z godziną policyjną. Nie ma dowodów, że to zadziałało w obniżaniu liczby przypadków, a to, co miało być czterotygodniową terapią szokową, zmieniło się w trzy miesiące bez końca. Nie idźmy tą samą drogą”.
Prowincja wydała w zeszłym tygodniu nakaz pozostania w domu, ale od tego czasu liczba przypadków nadal rośnie.