Domek na drzewie hitem wśród szukających atrakcji turystów
Domek na drzewie hitem wśród szukających atrakcji turystów

Najpierw miał to być domek dla dzieci Tylera Bohna.
W czasie pandemii mieszkaniec Vancouver Island, Tyler Bohn miał mniej pracy i dużo czasu wolnego. Ponieważ nie lubił bezczynności, by jakoś zająć ręce zrobił coś, czego nie zrobiłby, gdyby nie ten dodatkowy wolny czas, jaki miał „dzięki” koronawirusowi.
Tyler Bohn jest z zawodu stolarzem i zaczął budować swoim dzieciom domek na drzewie, gdy wybuchła pandemia.
– Zanim zaczęliśmy to robić, okazało się, że jest zbyt dobry dla dzieci – opowiada stolarz.
Gdy myślimy o domkach na drzewach budowanych dla dzieci, zwykle widzimy obrazy rozchwianej, domowej roboty konstrukcji. Domek zbudowany przez Bohna jest wszystkim innym.
– To jest otwarty dom na drzewie z poddaszem – mówi Bohn, opisując swój domek na drzewie – Po prostu skorzystałem z książki dla architektow i w pewnym sensie sam go zaprojektowałem. Znalazłem w internecie kilka zdjęć, które mi się podobały, a potem po prostu złożyłem wszystko w całość – mówi.

Tyler Bohn
Domek na drzewie ma salon, kuchnię i główną sypialnię w stylu jednego loftu. Ma nawet telewizor i elektryczność, aby lokator mógł cieszyć się wygodami bardziej kojarzonymi z domem niż z dziecinnym domkiem na drzewie.
Po ukończeniu budowy Bohn i jego współwłaściciel Madison Gronter zaczęli go wynajmować jako Airbnb.
Został otwarty dla gości 1 kwietnia i od razu stał się hitem.
– Mieliśmy rezerwacje na pierwsze kilka miesięcy, zanim jeszcze go otworzyliśmy – mówi Gronter.
Panowie twierdzą, że jak dotąd domek na drzewie odniósł sukces i lubią czytać komentarze pozostawione w ich księdze gości.
– Mamy wiele świetnych reakcji – mówi Gronter.