Wielki pożar w pobliżu Prince Albert. Konieczna ewakuacja mieszkańcow
Wielki pożar w pobliżu Prince Albert. Konieczna ewakuacja mieszkańcow
Władze miasta Prince Albert w Saskatchewan ogłosiły stan wyjątkowy i nakazały mieszkańcom domów położonych na północ od miasta ewakuację z powodu pożaru.
Nakaz ewakuacji dotyczy mieszkańców wiejskiej gminy Buckland, gdzie szaleją pożary. Burmistrz Greg Dionne powiedział, że setkom ludzi powiedziano, aby przygotowali się do ewakuacji, jeśli kierunek wiatru się zmieni.
Pożar, który wybuchł około godziny 14.30 w poniedziałek już po kilku godzinach wieczorem osiągnął rozmiar około czterech kilometrów kwadratowych.
– Walczymy z potworem… jest tam bardzo sucho – powiedział Dionne – Problem polega na tym, że w przypadku pożaru tej wielkości zaczyna on wytwarzać swój własny wiatr. A to nawet czyni go gorszym i bardziej niebezpiecznym.
Dodał, że pożar jest zdany na łaskę pogody, w tym silnych wiatrów, które oczekiwane są dzień później.
Osoby, które muszą się ewakuować, a nie mają możliwości znalezienia dla siebie lokum u rodziny lub przyjaciół są kierowane do miejscowego Margo Fournier Center, gdzie zostaną poproszone o zarejestrowanie się. Tam otrzymają dalsze instrukcje.
W poniedziałek wieczorem Marilyn Boyer spakowała najważniejsze rzeczy ze swojej firmy, szklarni Garden of Dreams, podczas gdy po drugiej stronie autostrady 55 szalał pożar.
– To dość przerażające. Po drugiej stronie ulicy szaleje pożar. Jeśli przeskoczy autostradę, będziemy… Przygotowuję teraz moje zdjęcia, pamiątki i wszystkie dokumenty. Straszne. To naprawdę przerażające. – powiedziała w rozmowie telefonicznej
Rzecznik lokalnej straży pożarnej powiedział, że załogi walczą z pożarem w rejonie Evergreen Road na północ od Prince Albert, tuż za Red River Park. Ludzie proszeni są o omijanie tego obszaru.
Prowincja wysłała trzy bombowce wodne, helikopter, samolot zwiadowczy i strażaków do gaszenia pożaru.
Burmistrz Dionne zaapelował do ludzi, aby podczas ewakuacji zabierali odzież co najmniej na trzy dni, ponieważ mogą spędzić kilka dni w hotelu.
Jedna kobieta przejechała przez pożar w drodze do domu z pracy w Candle Lake, około kilometra na północny wschód od Prince Albert.
Dziewiętnastoletnia Madison Simpson pracująca w sklepie w pobliskim kurorcie, gdy nagle zabrakło prądu pomyślała, że to dziwne, więc ona i jej chłopak, który z nią pracuje spakowali się i wrócili do Prince Albert.
– Dym stawał się coraz gęstszy, a potem zdaliśmy sobie sprawę, że zmierzamy prosto w jego kierunku – powiedziała Simpson – Zrobiło się bardziej przerażająco, ponieważ najpierw (niebo) było bardzo niebieskie, a my jechaliśmy, a potem znikąd zrobiło się po prostu ciemno. Po obu stronach szosy był ogień.
Simpson powiedziała, że widziała ludzi w samochodach wyjeżdżających z domowych podjazdów i uciekających do Prince Albert. Powiedziała, że doświadczenie było jak z katastroficznego filmu.
– Byliśmy wstrząśnięci. Teraz jesteśmy trochę tak jak po wstrząsie. To było przerażające. Mamy tylko nadzieję, że wszyscy w tej okolicy będą bezpieczni – powiedziała.