Afgańczycy, którzy pomagali kanadyjskim żołnierzom przybędą do Kanady
Afgańczycy, którzy pomagali kanadyjskim żołnierzom przybędą do Kanady
Z pewnym opóźnieniem rząd federalny wdraża „specjalne środki imigracyjne”, aby wydobyć z Afganistanu, gdzie talibowie zdobywają z dnia na dzień coraz więcej terenu, ludzi współpracujących z kanadyjską ambasadą, ich rodziny i tych, którzy pomagali kanadyjskim żołnierzom.
Na wspólnej konferencji prasowej minister obrony Harjit Sajjan, minister spraw zagranicznych Marc Garneau i minister ds. imigracji Marco Mendicino powiedzieli, że ponieważ czas ma zasadnicze znaczenie dla przesiedlenia tych osób, spodziewają się przybycia ich do Kanady „wkrótce”.
– Nie zostawimy ich w tyle. Życie wisi tu na włosku, dlatego podejmujemy szybkie i zdecydowane działania. Kanada pamięta o tych, którzy byli nam życzliwi – powiedział Mendicino dziennikarzom w piątek.
Ci, którzy przybędą do Kanady to będą między innymi tłumacze, którzy pracowali w siłach kanadyjskich podczas misji bojowej, miejscowy personel zatrudniony obecnie lub wcześniej w ambasadzie kanadyjskiej i ich rodziny.
Z informacji podanych przez talibów wynika, że teraz kontrolują około 80 procent powierzchni Afganistanu po tym, jak Stany Zjednoczone rozpoczęły wycofywanie swoich sił wojskowych. Prezydent USA Joe Biden ogłosił, że proces ten zostanie zakończony do 31 sierpnia.
Podczas gdy Stany Zjednoczone rozpoczęły ewakuację, około 2500 tłumaczy i innego personelu pomocniczego przeniosło się do bazy wojskowej w Wirginii w oczekiwaniu na zatwierdzenie ich wiz. Afgańczycy, którzy pomogli siłom kanadyjskim, do tej pory nie usłyszeli żadnego planu z Ottawy.
Misja bojowa Kanady w Afganistanie zakończyła się dziesięć lat temu, prawie dziesięć lat po atakach z 11 września 2001 roku.
Minister Sajjan stwierdził, że rząd kanadyjski nie jest w stanie udostępnić konkretnych szczegółów operacyjnych ze względu na czynniki bezpieczeństwa, ale proces planowania trwa i służby „działają szybko”.
– Sytuacja bezpieczeństwa (w Afganistanie) pogarsza się i musimy bardzo, bardzo ściśle współpracować z naszymi sojusznikami, więc sam plan musi być dobrze strzeżony dla bezpieczeństwa ludzi, których próbujemy sprowadzić do Kanady – powiedział.
To dobra wiadomość dla tych, którzy pozostali w Afganistanie, którzy muszą się ukrywać po tym, jak stali się celem talibów za ich współpracę z kanadyjskimi żołnierzami.
– To bardzo dobra wiadomość – skomentował konferencję prasową ministrów Elyish, który pracował jako tłumacz na pierwszej linii frontu w kanadyjskich siłach zbrojnych. Media identyfikują mężczyznę tylko jako „Elyish” ze względów bezpieczeństwa.
– Jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu, ja i moja rodzina. To bardzo ekscytujące. Nie możemy się doczekać, kiedy wkrótce znajdziemy się w Kanadzie – dodał.
Chociaż nie ma jasnego harmonogramu, w którym ludzie tacy jak Elyish przybędą do Kanady, weterani z Afganistanu, tacy jak Dave Morrow, będą odgrywać kluczową rolę w identyfikacji i weryfikacji kandydatów.
– To ogromna ulga. To też jest bardzo emocjonalne. To miejsce było bardzo bliskie mojemu sercu przez dekadę – powiedział Morrow.
Poprzedni specjalny program imigracyjny dla Afgańczyków, którzy pracowali w siłach zbrojnych, pomógł osiedlić się w Kanadzie ponad 800 obywatelom afgańskim i ich rodzinom w latach 2009-2011.
Tłumacze ustni potrzebowali wówczas 12 miesięcy służby w latach 2007-2011, a także dowodu, że ich życie było zagrożone.