Bungalow – okazja do wyburzenia w Toronto za 1,8 miliona dolarów
Bungalow – okazja do wyburzenia w Toronto za 1,8 miliona dolarów
Bungalow z dwiema sypialniami, wyceniony na rynku nieruchomości w Toronto na 1,788 miliona dolarów, jest sprzedawany jako okazja do zburzenia, idealna dla kupujących, którzy są gotowi wydać kolejne 800,000 do 1 miliona dolarów na budowę „domu marzeń”.
Adres 33 Elwood zawiera plany i pozwolenia na budowę eleganckiego nowoczesnego domu, który mógłby zająć miejsce blisko wysoce cenionego obszaru Eglinton Park.
Dom w obecnym stanie nadaje się do zamieszkania, ale nie do końca budzi takie chęci. Agent oferty sprzedażowej Allen Naseri z Royal LePage Terrequity Realty twierdzi, że kupujący prawdopodobnie dokonaliby drobnych aktualizacji, aby można było tu zamieszkać.

Tak jest obecnie

Tak może być
„Prowadzimy marketing do użytkowników końcowych”, mówi Naseri. Wyjaśnia, że nieruchomość przy 33 Elwood nie jest przeznaczona dla budowlańców, którzy mogą przyjść, przebudować, wyremontować nieruchomość i sprzedać komuś, kto szuka gotowego domu ze wszystkimi wykończeniami. Jak wyjaśnia, nieruchomość zainteresuje tych, których stać na zapłacenie i czekanie „od dziewięciu miesięcy do roku” na dom, który mogą zaprojektować według własnego gustu. „To oni budują swoją wizję na zamówienie”. Oferta zawiera rendery wykonawców, jak ten widoczny powyżej, pokazując co przykładowo jest możliwe w nowej wersji.
Kolejny skromny bungalow z dwiema sypialniami w dzielnicy Swansea, znajdujący się w stanie ruiny, jest notowany na stronach z nieruchomościami w Toronto za prawie 1,2 miliona dolarów, z adnotacją, aby przyszli inwestorzy/właściciele zamienili go w „dom marzeń”.
Tymczasem oferta w Scarborough’s West Hill proponuje zakup bungalowu z dwiema sypialniami za 2,2 miliona dolarów, z planami podziału działki i budową dwóch nowych domów na zamówienie.
Broker nieruchomości z Toronto Odeen Eccleston z WE Realty mówi, że nowy trend to strategia marketingowa, która była stosowana w przeszłości głównie w przypadku domów w najbardziej pożądanych, prestiżowych dzielnicach sprzedawanych po śmierci właścicieli.
„Były to jedne z ostatnich małych bungalowów w rozwijającej się dzielnicy” – mówi Eccleston. „Sposób na ich sprzedaż był taki: „Słuchaj. Dom jest w oryginalnym stanie, ponieważ był własnością pierwotnych właścicieli od lat 30. lub 40. Ma ogromny potencjał”. Teraz ta strategia jest w zasadzie nadużywana”.
Oferty są również sprzedawane po cenie, która wydaje się spekulować ich najwyższą wartością w dolarach na dzisiejszym rynku. W przypadku 33 Elwood ostateczna cena po rocznym odczekaniu i zbudowaniu nowoczesnego domu wyniesie około 2,6 do 2,8 miliona dolarów, co jest mniej więcej ceną domów w pobliskiej okolicy.
Naseri szacuje, że nowoczesny budynek w okolicy może osiągnąć cenę 3 milionów dolarów. Po zupełnie nowej budowie nieruchomość Swansea kosztowałaby prawie 2,2 miliona dolarów, co nie jest dalekie od ceny domu w sąsiednim rejonie High Park. Tymczasem sprzedawca bungalowu za 2,2 miliona dolarów w West Hill oszacował w marcu, że po wydaniu pieniędzy na budowę dwóch nowych domów, kupujący może liczyć się z ceną od 2,6 do 2,7 miliona dolarów za każdy.
„W przeszłości trzeba było zachęcać ludzi do kupowania opuszczonego domu na ulicy”, mówi Eccleston. „A motywacją było to, że dostaniesz go w dobrej cenie. Ale z całą uczciwością wobec sprzedawców i agentów sprzedawców, jeśli zdają sobie sprawę, że ludzie zamierzają kupić coś za praktycznie każdą cenę, chcą zdobyć jak najwięcej pieniędzy swoim klientom. Dlatego powiedziałem, że obowiązek zachowania należytej staranności i nieprzepłacania spoczywa na kupującym i jego agencie.
Eccleston mówi, że agenci, którzy pozwalają klientom na przepłacanie, są jednym z powodów, dla których ceny na rynku nieruchomości w Toronto tak bardzo wymknęły się spod kontroli. Zauważa jednak również, że rynek się ochładza, a ceny ustabilizowały się od marca, kiedy ludzie, zamknięci w domach podczas lockdown, odczuwali FOMO {Fear of missing out – strach przez utratą dobrej okazji} z powodu większych nieruchomości, których ceny nadal rosły.
„To było jak najlepszy przepis na rosnące ceny”, mówi Eccleston, który twierdzi, że ludzie są po prostu zmęczeni i mają nadzieję, że w tych miesiącach będą mogli cieszyć się wolnym czasem na świeżym powietrzu. „Więc obserwujemy nieco mniejsze zainteresowanie. Na pewno znajduje to odzwierciedlenie w cenach”.