“Jak miło znowu zobaczyć ludzkie twarze” – Nowy Brunszwik znosi ograniczenia
“Jak miło znowu zobaczyć ludzkie twarze” – Nowy Brunszwik znosi ograniczenia

Jedni wciąż zakładają maski, inni już je zdjęli.
Boyce Farmer’s Market to ulubiony targ w Fredericton, stolicy Nowego Bruszwiku. W sobotę rano był szczególnie ruchliwym miejscem po zniesieniu covidowych ograniczeń w tej atlantyckiej prowincji.
W Nowym Brunszwiku nie obowiązują już ograniczenia pojemności sklepów, nie obowiązuje też zakładanie masek na twarze w zamkniętych pomiszczeniach.
– To nasze szczęśliwe miejsce. Przyjeżdżamy tu co tydzień po zakupy. I od dawna przez całe półtora roku była tu dziwna, nieprzyjemna atmosfera – opowiada Tyler Wood – I nagle to po prostu niesamowite widzieć, jak wszyscy tu przychodzą, widzieć wielkie tłumy i widzieć ludzi przytulających się i uśmiechniętych i po prostu naprawdę cieszących się dniem. Po prostu wspaniale jest tu być i czuć się normalnie. Jak miło znowu zobaczyć ludzkie twarze.
Zniesienie ograniczeń oznacza również, że każdy może odwiedzić prowincję, w tym również niezaszczepieni Kanadyjczycy z innych prowincji. Na granicy Quebec-New Brunswick nie ma już odpraw obsługiwanych przez departament bezpieczeństwa publicznego.
Ludzie mogą sami decydować czy zakładają na twarz maski, czy nie.
Brian MacDonald postanowił nadal nosić maskę podczas zakupów „tylko po to, by zachować ostrożność”.
– Mam mieszane uczucia co do otwarcia Nowego Brunszwiku – powiedział – Mam nadzieję, że brak masek nie okaże się katastrofą.
Eksperci również wyrażają swoje zaniepokojenie decyzją władz prowincji i ostrzegają, że doprowadzi ona do wzrostu liczby zakażeń.
– Wydaje się, że decyzja została podjęta trochę szybko – mówi dr Lisa Barrett, specjalistka od chorób zakaźnych w Halifax – To trochę eksperyment, nie tak duży jak wAlbercie, ale trochę eksperyment. Moim zdaniem nie musiał odbywać się tak szybko, jak to się dzieje. Czy spodziewam się nagłej ogromnej liczby hospitalizacji? Nie, ale czy będą ludzie, którzy zachorują, a może będą bardzo chorzy, choć nie musieli? To prawie pewne w ciągu najbliższych tygodni. Nie jestem pewna, czy w tym momencie jest to w porządku.
Ale premier Nowego Brunszwiku, Blaine Higgs mówi, że jest pewny i zadowolony z tej decyzji, mimo że prowincja nie osiągnęła jeszcze 75-procentowego celu szczepień.
Higgs powiedział również, że jego rząd sprawił, że szczepionki są bardzo dostępne, dzięki klinikom mobilnym czynnymi poza godzinami pracy w całej prowincji.
– Są tacy, którzy nie mają prawdziwego powodu, aby się nie zaszczepić i zdecydowali się tego nie robić. Oni są zagrożeni – powiedział – Będą nadal narażeni na ryzyko, więc ich los jest w ich rękach. Nic więcej nie mogę zrobić. Nie mamy obowiązkowej polityki szczepień i nie widzę, żeby kiedykolwiek została wprowadzona w przewidywalnym czasie.
Higgs powiedział, że będzie nosić maskę według własnego uznania.
Koniec nakazu skutecznie powstrzymuje również potrzebę utrzymywania międzypartyjnego komitetu ds. COVID-19.
Od marca zeszłego roku cztery partie polityczne Nowego Brunszwiku zasiadają przy tym samym stole, podejmując wspólnie decyzje związane z pandemią.
Higgs stwierdził, że spotkania mogą zostać zaplanowane w razie potrzeby w przyszłości, ale na razie nie planuje się dalszych działań.