Anglojęzyczni nabywcy domów w Rogersville zaskoczeni francuskim życiem miasteczka
Anglojęzyczni nabywcy domów w Rogersville zaskoczeni francuskim życiem miasteczka

Domy w Rogersville nie były drogie. Ten na zdjęciu był wystawiony na sprzedaż za 289 tysięcy dolarów. Nic dziwnego, że do miasteczka przybyło wielu mieszkańców z całego kraju.
Od początku pandemii wiele osób z całego kraju zdecydowało się przenieść do Nowego Brunszwiku ze względu na stosunkowo niskie ceny nieruchomości. Nie trwało to długo. Gdy tysiące rodzin zaczęło polować na domy – ich ceny na rynku gwałtownie wzrosły.
Ale w małej wiosce Rogersville w gminie Northumberland pojawił się inny problem — usługi językowe.
Miasteczko Rogersville położone w pobliżu Richibucto, około godziny jazdy od Moncton jest zasiedlone głównie ludnością francuskojęzyczną.
Francuski jest językiem ojczystym ponad 91 procent mieszkańców regionu, według spisu z 2016 roku.
Oznacza to, że wioska nie ma obowiązku oferowania usług w języku angielskim.
Zgodnie z ustawą o językach urzędowych gmina ma obowiązek świadczyć usługi w obu językach urzędowych tylko wtedy, gdy językiem mniejszości posługuje się co najmniej 20 proc. miejscowej ludności.
Dla niektórych nowych mieszkańców było to zaskoczeniem.
Nowy Brunszwik jest dobrze znany poza swoimi granicami jako prowincja dwujęzyczna, ale niuanse dotyczące wymagań językowych w usługach publicznych to inna sprawa.
– Często słyszymy to, kiedy dzwonią do naszego biura – powiedziała burmistrz miasteczka Angèle McCaie we francuskojęzycznym wywiadzie dla Radio-Canada – Myślą, że wszystkie wspólnoty i wszystkie gminy będą obsługiwać oba języki, ponieważ prowincja jest dwujęzyczna, ale tak nie jest.
Sytuacja może stworzyć coś, co McCaie opisuje jako kłopoty.
Na przykład osada wydaje comiesięczny biuletyn dla mieszkańców i okolicznych dzielnic.
Biuletyn otrzymuje około 3500 osób i jest on napisany wyłącznie po francusku.
Niektórzy nowoprzybyli bardzo na to narzekali.
– Gdybyśmy musieli przetłumaczyć to na angielski mielibyśmy z tym spory problem- powiedziała McCaie – Po prostu nie mielibyśmy do tego ani zasobów, ani personelu.
Dodała też, że biuletyn byłby dwa razy dłuższy.
– Nie możemy na to pozwolić – stwierdziła.
Strona internetowa wioski Rogersville i strona na Facebooku są również dostępne tylko w języku francuskim.
McCaie powiedziała, że gmina chce opracować nowe mechanizmy pomocy nowoprzybyłym.