Domy – sprzedaż spada i ceny maleją
Domy – sprzedaż spada i ceny maleją
Kanadyjski rynek mieszkaniowy spowalnia. Zarówno ceny, jak i ilość sprzedaży w lipcu znacznie spadły w porównaniu z okresem sprzed kilku miesięcy.
Kanadyjskie Stowarzyszenie Nieruchomości poinformowało w poniedziałek, że liczba sprzedanych domów spadała przez cztery miesiące z rzędu, podobnie jak średnia cena sprzedaży. Sprzedaż w lipcu 2021 roku była o 15 procent niższa niż w tym samym miesiącu rok temu, ale grupa reprezentująca pośredników w handlu nieruchomościami zauważa, że zeszłoroczna liczba była najbardziej ruchliwym lipcem w historii.
– Spowolnienie, które zaobserwowaliśmy w sprzedaży domów w ciągu ostatnich kilku miesięcy nie było zaskakujące biorąc pod uwagę, że poziom aktywności, który obserwowaliśmy w marcu, był niezrównoważony – powiedział główny ekonomista CREA, Shaun Cathcart – Nie wracamy do normalności, wracamy tylko do miejsca, w którym byliśmy przed COVID, co było dalekie od normalności.
Około dwie trzecie wszystkich rynków w całym kraju odnotowało spadek sprzedaży, ze znacznym spadkiem na Wyspie Księcia Edwarda, Albercie i Saskatchewan. Sprzedaż była nieco niższa w Ontario, Quebecu i Kolumbii Brytyjskiej, podczas gdy wszędzie indziej nieznacznie wzrosła.
Średnia cena domu w Kanadzie sprzedanego w ramach usługi MLS wynosiła 662 tysiące dolarów. To spadek z rekordowego poziomu 716828 CAD z marca 2021 roku.
Chociaż ceny sprzedaży spadły od marca, nadal są znacznie wyższe w porównaniu z tym poziomem, w którym były o tej porze zeszłego roku, a CREA poinformowała, że jej indeks cen domów wzrósł o 22 procent w ciągu roku do końca lipca.
Ekonomista TD Bank Rishi Sondhi twierdzi, że lipcowe dane sugerują, że rynek w rzeczywistości schładza się, ale nie ma nadziei, aby w najbliższym czasie ostygnął.
„Pomimo prawdopodobieństwa dalszych spadków sprzedaży, ceny powinny rosnąć w nadchodzących kwartałach, ponieważ rynki wciąż pozostają niezwykle napięte” – napisał w raporcie – „Jednak tempo wzrostu powinno być znacznie wolniejsze w porównaniu do czasu wcześniejszej pandemii, obciążone trudną przystępnością cenową na kilku rynkach i rosnącym udziałem tańszych jednostek w ogólnej sprzedaży.”