Werdykt w sprawie morderstwa Polki zapadnie 28 września
Werdykt w sprawie morderstwa Polki zapadnie 28 września
Joseph Chang podjął zaplanowaną i przemyślaną decyzję o zastrzeleniu swojej dziewczyny i nie był w „psychozie” wywołanej narkotykami – powiedzieli prokuratorzy na zakończenie procesu o morderstwo sprzed kilku lat, do którego doszło w Mississauga.
„To nie były halucynacje” – napisali prokuratorzy w zeznaniach końcowych, złożonych na piśmie w sądzie w Brampton w piątek. „Istniał tylko niestabilny związek i duży motyw, który spowodował chęć zabicia i przemyślany plan, aby to przeprowadzić”.
Chang nie przyznał się do morderstwa pierwszego stopnia, do którego doszło kiedy strzelił do Alicii Lewandowski, lat 25, 5 marca 2018r., przed kamienicą w pobliżu Rathburn Road i Dixie Road, gdzie mieszkała z matką.
W noc jej śmierci Alicja zadzwoniła pod numer 911, aby zgłosić, że jej chłopak, Chang, właśnie strzelił jej w głowę, że krwawi i potrzebuje pomocy. W rozmowie słyszy się, jak Lewandowski błaga swojego napastnika, aby przestał. Mówi: „co robisz?”, a potem, jak jej chłopak ponownie strzela – opisała prokuratura w końcowych oświadczeniach.
Kwestią sporną w sprawie jest stan umysłu Changa i to, czy istnieją wystarczające dowody, że zamierzał zabić Lewandowski.
W swoich pisemnych oświadczeniach obrona argumentowała, że Chang, który używał dużych ilości narkotyków, „był w psychozie w okresie zabójstwa”.
Chang coraz bardziej uzależniał się od narkotyków, takich jak kokaina i metamfetamina, i 28 lutego 2018 r. wpadł w pełnowymiarową psychozę wywołaną narkotykami. Pozostał w tym stanie do dnia zabójstwa Lewandowskiej, argumentowała obrona.
„Gdyby Alicia Lewandowski nie zginęła tragicznie, byłaby pierwszą, która argumentowałaby, że narkotyki Changa sprawiły, że „oszalał”, a stosownym werdyktem jest zabójstwo, a nie morderstwo”, powiedział obrońca dodając, że prokuratura nie ma racji skupiając się na sprawach dotyczących relacji tej pary.
„Prokuratura skupiła się na jednej narracji: śmierć Alicii Lewandowski była wynikiem historii przemocy domowej. To fałszywa narracja” – napisała obrona.
W procesie, który odbył się przed sędzią Ontario Superior Court Jennifer Woollcombe, usłyszano, jak matka Lewandowski, Mira Lewandowski zeznała, że Chang i jej córka mieli „niestabilny” związek i że do 2017 roku coraz bardziej obawiała się, że para jest narkomanami.
W tym przypadku prokuratura zauważyła, że Lewandowski powiedziała swojej matce i siostrze dwa dni przed śmiercią, że Chang zagroził, że “wsadzi jej kulkę w łeb”.
„Nie ma wątpliwości, że pan Chang spowodował śmierć Alicii Lewandowski; oddał strzały, które ją zabiły – argumentowała prokuratura.
Lewandowski, studentka Humber College, która studiowała estetykę i zarządzanie spa, została postrzelona co najmniej trzy razy, w tym raz w klatkę piersiową i raz w głowę.
Woollcombe ma wydać swój werdykt 28 września.