Na finalny raport Elections Canada musimy jeszcze poczekać
Na finalny raport Elections Canada musimy jeszcze poczekać

Trwa liczenie i sprawdzanie głosów.
Choć nie musieliśmy zbyt długo czekać w noc wyborczą, aby dowiedzieć się, kto utworzy rząd, to wciąż Elections Canada nie ogłosiła ostatecznych, szczegółowych wyników wyborów. Wciąż jest bowiem kilka pojedynczych okręgów, gdzie wyniki rywalizujących ze sobą kandydatów na posłów są zbyt bliskie, aby można było ogłosić ostateczne zwycięstwo któregoś z nich. Policzenie wszystkich głosów, w tym oddanych korespondencyjnie może zająć kilka dni.
Od wtorkowego wieczoru 18 mandatów nie zostało jeszcze przyznanych, z Liberałami prowadzącymi w dziewięciu regionach, Konserwatystami prowadzącymi w dwóch, Bloc Quebecois prowadzącym w czterech i NDP w trzech.
Liczba mandatów, których zwycięzca nie został jeszcze ogłoszony, nie wpłynie na ogólny wynik wyborów, w których Liberałowie powrócili z rządem mniejszościowym, Konserwatyści znowu są oficjalną opozycją, a BQ, jak i NDP będą miały wystarczająco dużo mandatów, by pohandlować poparciem z Liberałami i przeforsować ustawodawstwo, na którym im zależy.
Ale ostateczne wyniki w poszczególnych okręgach będą miały wpływ na ludzi, którzy mieszkają na ich terenie.
Liczenie mandatów jest również często postrzegane jako referendum w ocenie przywódców partii, I tak wszelkie zmiany w ostatniej chwili mogą wpłynąć na losy Erina O’Toole i Jagmeeta Singha, a także są pośrednią opinią na temat decyzji premiera Justina Trudeau o wymuszeniu przyspieszonych wyborów.
Oczywiście, jakby to nie brzmiało, to prawda jest taka, że nie wszystkie miejsca są sobie równe. Nie ma wątpliwości, że Liberałowie chcieliby odzyskać miejsce posła z okręgu Vancouver Granville, które stracili po tym, jak Jody Wilson-Raybould została wydalona z klubu Liberałów w 2019 roku w wyniku skandalu SNC-Lavalin. W 2019 roku zdobyła mandat jako niezależna, ale w tym roku zdecydowała się nie starać o reelekcję.
We wtorek liberał Taleeb Noormohamed prowadził w tym okręgu z przewagą zaledwie 230 głosów nad kandydatką NDP Anjali Appadurai.
Liberałowie i NDP również idą łeb w łeb w okręgu Davenport w Toronto, gdzie urzędująca Liberałka Julie Dzerowicz, wyprzedza Alejandra Bravo z NDP z przewagą zaledwie 350 głosów – mniej niż punkt procentowy.
Jeszcze bardziej zacięty wyścig ma miejsce w okręgu Quebec Trois-Rivieres, gdzie Rene Villemure z BQ próbuje odeprzeć wyzwanie Konserwatysty Yvesa Levesque. Według ostatnich obliczeń Villemure prowadził 16329 do 16296, co przekłada się na różnicę mniejszą niż 0,1 procent. Wcześniej mandat z tegp okręgu miała Louise Charbonneau z BQ, która w tym roku ogłosiła, że nie wystartuje w wyborach.
Na ostrzu noża wisi również wyścig w Sault Ste. Marie, gdzie Liberał Terry Sheehan wyprzedza Konserwatystę Sonny Spina zaledwie 55 głosami.
Istnieją również dwa miejsca w Edmonton, które są nadal zbyt blisko, aby ostatecznie ogłosić czyjekolwiek zwycięstwo. W obu może potencjalnie dojść do porażki zasiedziałych w tych okręgach Konserwatystów.
W Edmonton Centre Liberał Randy Boissonnault ma minimalną przewagę 136 głosów nad Konserwatystą Jamesem Cummingiem. Zaraz obok, w okręgu Edmonton Griesbach kandydat NDP Blake Desjarais wyprzedza konserwatywnego kandydata Kerry’ego Diotte’a 16582 do 16565, czyli jego przewaga wynosi 18 głosów. Wciąż nie sprawdzone jest 2166 kart do głosowania.