Czy mieszkańcy Alberty są solidarni z resztą Kanady?
Czy mieszkańcy Alberty są solidarni z resztą Kanady?
Mieszkańcy Alberty zdecydują w poniedziałek w referendum, czy „zasada wyrównania” zawarta w kanadyjskiej Konstytucji powinna zostać zmieniona.
Pytanie jest proste: „Czy należy usunąć część Konstytucji, w której zapisano zasadę wypłat wyrównawczych?”
„Zasada wyrównania” powoduje, że część pieniędzy z podatków zebranych przez rząd federalny jest redystrybuowana z bogatszych prowincji do tych o niższych dochodach, aby zapewnić wszystkim mieszkańcom Kanady podstawowy poziom usług.
Premier Alberty, Jason Kenney powiedział, że Alberta płaci miliardy dolarów podczas gdy prowincje takie jak Kolumbia Brytyjska i Quebec blokują projekty naftowe i rurociągowe, które stanowią podstawę tego bogactwa.
– Chodzi o to, czy Alberta powinna mocno naciskać, aby uzyskać uczciwy układ – powiedział.
Wynik referendum na „tak” byłoby kartą przetargową będącą do dyspozycji rządu Alberty .
– Chodzi o to, aby uzyskać dźwignię w negocjacjach konstytucyjnych z rządem federalnym w sprawie reformy całego systemu federalizmu fiskalnego, który traktuje Albertę tak niesprawiedliwie – powiedział Kenney.
Minister finansów Alberty Travis Toews oszacował w tym tygodniu wkład prowincji w system wyrównawczy na 20 miliardów dolarów rocznie. Jego ocena jest jasna – sygnalizowały to sformułowania jakich użył w stosunku do funkcjonującego systemu i referendum: „bardziej niesprawiedliwe”, „wyraźnie niesprawiedliwe”, „zasadniczo niesprawiedliwe”, „brak sprawiedliwości” i „walka o uczciwość”.
Politolog Jared Wesley stwierdził, że niedawno przeprowadzony sondaż opinii publicznej sugeruje, że liderem pozostaje strona „Yes”. Zwrócił jednak uwagę, że niepokojąco wysoki odsetek nie rozumie, jak działa wyrównanie (44 proc.), błędnie uważa, że Quebec korzysta na tym sysemie najwięcej per capita (85 proc.) i nie rozumie, że Ottawa nie potrzebuje prowincyjnego referendum, aby zmienić ten system.
– Nie obwiniam mieszkańców Alberty za to, że są zdezorientowani – powiedział Wesley – Od wielu dziesięcioleci rządy tej prowincji karmią ich dezinformacją, co widać w naszych badaniach.
Wesley stwierdził, że pytanie referendalne jest mętne, mające na celu dostarczenie „strategicznej niejednoznaczności” dla rządu Konserwatystów, ponieważ szuka on szerokiego poparcia w społeczeństwie Alberty.
Politolog wskazał, że reszta Kanady widzi prowincję, która otrzymała hojne federalne fundusze COVID-19, wezwała wojsko do ratowania systemu opieki zdrowotnej zniszczonego przez COVID-19 i widziała, jak Ottawa dosłownie kupiła rurociąg Trans Mountain, aby pomóc swojej przemysłowi naftowemu.
– Choć premier i zwolennicy „Yes” mówią „chcemy uczciwej umowy”, reszta Kanady nie patrzy na to w ten sposób – powiedział Wesley – Nazwałem to „referendum świątecznym” – nawiązując do fikcyjnego świeckiego święta rozsławionego w telewizyjnym sitcomie Seinfeld , kiedy członkowie rodziny gromadzą się wokół metalowego słupa, aby wymienić ropiejące skargi.
Z kolei Bill Bewick, szef Fairness Alberta, grupy walczącej o głosowanie na „tak” powiedział, że wyrównanie jest głęboko niesprawiedliwe dla Alberty, a referendum jest legalną, praktyczną i skuteczną metodą dla społeczeństwa Alberty i rządu prowincji, który je reprezentuje na zwrócenie uwagi Ottawy. Jednocześnie referendum zapewnia jednocześnie wygodny „zawór bezpieczeństwa” dla tych, którzy szukaliby bardziej radykalnych alternatyw, aby ich głos został usłyszany.
– To możliwość dla ludzi wyrażenia swojego niezadowolenia – powiedział.
Bewick wskazał, że wynik głosowania na „Tak” w Albercie może skłonić inne prowincje do wywarcia presji na rząd federalny w celu wprowadzenia znaczących zmian w celu poprawy formuły systemu wyrównawczego dla wszystkich.
Niektórzy zwolennicy „Yes” obawiają się, że przy niskiej popularności Kenneya, głos na „Nie” dostanie impuls od tych, którzy chcą dymisji premiera prowincji.
„Nie ma wątpliwości, że premier zawiódł naszą prowincję w różnych kwestiach” – napisał Barnes w liście otwartym w mediach społecznościowych – „Jest najmniej popularnym premierem w Kanadzie nie bez powodu. Jednak 18 października zachęcałbym mieszkańców Alberty do skupienia się na szerszym kontekście referendum”.
Ekonomista z University of Calgary, Trevor Tombe, który opowiedział się po stronie „Nie” stwierdził, że Alberta bez referendum jest w stanie przedyskutować z Ottawą swoje problemy z systemem wyrównawczym.
Powiedział jednak, że pytanie o referendum –jego zdaniem – jest przerażającym odrzuceniem długo utrzymywanej solidarności Alberty wobec innych Kanadyjczyków.
– Alberta (poprzez swój rząd) zawsze i konsekwentnie popierała zasadę równości – powiedział Tombe – To niefortunne, że Kenney prosi nas, abyśmy ją odrzucili.