Szlak turystyczny w NB wyróżniony przez National Geographic
Szlak turystyczny w NB wyróżniony przez National Geographic
Szlak w północno-wschodnim Nowym Brunszwiku znalazł się na liście 25 najlepszych miejsc do odwiedzenia w 2022 roku, które wskazał National Geographic. Jest to jedyna kanadyjska atrakcja turystyczna wyróżniona przez ten popularny na całym świecie magazyn podróżniczy.
150-kilometrowy szlak Sentier Nepisiguit Mi’gmaq — najdłuższy szlak turystyczny w regionie Maritimes – biegnie wzdłuż rzeki Nepisiguit i jej dorzeczy z Bathurst do Mount Carleton Provincial Park.
Obejmuje szereg krajobrazów i widoków, od delty rzeki po pasmo Appalachów, i szczyci się podwieszanymi mostami, wodospadami, bystrzami rzecznymi, punktami widokowymi na klifach i niekończącymi się trasami kajakowymi.
Ale najważniejszym wyróżnikiem szlaku może być jego tysiącletnie dziedzictwo jako szlak migracji ludów Mi’kmaw.
– Przez ponad 10 tysięcy lat mieszkańcy Mi’kmaw używali go jako głównego szlaku migracyjnego. Trekkingu w głąb lądu, aby polować na łosie i karibu w zimie i z powrotem na wybrzeże, aby łowić ryby latem – powiedział Jason Grant, mistrz szlaków z Sentier Nepisiguit Mi’gmaq Trail Association, które rozwija i utrzymuje szlak.
Grant powiedział, że jeszcze przed kontaktem z Europą były to główne drogi w głąb lądu, dostępne tylko pieszo lub kajakiem.
– Nowy Brunszwik, ze swoimi licznymi rzekami i drogami wodnymi, ma liczne porty i starożytne szlaki rdzennych mieszkańców, które są nadal widoczne do dziś – powiedział.
Grant nie ukrywa, że jest „trochę stronniczy” gdy mówi o oszałamiającym pięknie szlaku. Ale nawet on był zaskoczony, gdy usłyszał, że znalazł się on na liście „najlepszych na świecie”.
– Nie sądzę, aby wolontariusze lub pracownicy przyrody mogli przewidzieć, że kiedykolwiek osiągnie on taki status na liście National Geographic. Więc to dla nas bardzo ekscytujące – powiedział.
Dla prawdziwych wędrowców
Sentier Nepisiguit Mi’gmaq Trail nie jest szlakiem, który jest łatwy do przejścia.
Na rozległych 150 kilometrach jest to czasami trudny szlak, którego przejście może zająć do 12 dni od początku do końca, a najbardziej „doświadczeni, zapaleni wędrowcy” polerują go w ciągu trzech lub czterech dni.
– Wędrówka szlakiem zajmuje mi sześć dni i zrobiłem to dwukrotnie – powiedział Grant.
Na terenie 85 proc. szlaku nie ma sieci komórkowej. – Więc kiedy tam jesteś, naprawdę tam jesteś – powiedział.
Wskazał też, że szlak ma wiele do zaoferowania nowicjuszom i przypadkowym wędrowcom, a także wędrowcom jednodniowym, którzy chcą po prostu przespacerować się kilka kilometrów i urządzić piknik przy wodospadzie.
Kluczem do sukcesu jest planowanie podróży.
Strona internetowa szlaku oferuje wiele wskazówek i porad dotyczących bezpieczeństwa dla tych, którzy planują wędrówkę, w tym opisy różnych stref i wyzwań związanych z wędrówkami, a także mapy 21 punktów dostępu na szlaku.