Rząd chce wprowadzić limity sprzedaży pojazdów elektrycznych
Rząd chce wprowadzić limity sprzedaży pojazdów elektrycznych
Minister środowiska Steven Guilbeault mówi, że chce, aby do końca przyszłego roku został uchwalony narodowy plan, który skłoniłby dealerów samochodowych do sprzedaży pewnej liczby pojazdów elektrycznych.
Transport drogowy odpowiada za jedną piątą całkowitej emisji gazów cieplarnianych w Kanadzie. Ponieważ Kanada wyznacza sobie ambitny plan eliminacji dwutlenku węgla spowodowanego eksploatacją samochodów do 2050 roku, eliminacja silników spalinowych z samochodów osobowych jest dużą częścią tego procesu.
Rząd federalny chce, aby do 2030 r. połowa wszystkich nowych samochodów osobowych sprzedawanych w Kanadzie była pojazdami o zerowej emisji, a do 2035 r. osiągnęła 100%.
Choć Kanadyjczycy w ciągu ostatnich dwóch lat kupili więcej pojazdów elektrycznych niż przez osiem poprzednich łącznie, to nadal tylko trzy procent zarejestrowanych nowych samochodów to hybrydy z napędem elektrycznym lub typu plug-in.
Liberałowie obiecali podczas kampanii wyborczej, że wprowadzą limit sprzedażowy, aby zrealizować te cele. Guilbeault powiedział, że chce, aby stało się to do końca 2022 roku, a najpóźniej na początku 2023 roku.
– Ten mandat nie wejdzie w życie w ciągu najbliższych kilku miesięcy, ale zostanie wprowadzony bardzo szybko – powiedział – Mamy trzy, może cztery procent. Musimy osiągnąć 50 procent. Czeka nas dużo ciężkiej pracy.
Guilbeault rozpoczął jesienią tego roku konsultacje na temat tego, jak rozwinąć ten plan. Nowy dokument przedstawiony do dyskusji zawiera informacje na temat tego, jak ustawa powinna działać, jaki może mieć wpływ na kanadyjski przemysł motoryzacyjny i czy powinien istnieć cel przejściowy przed 2030 rokiem.
Wzrost sprzedaży pojazdów elektrycznych był szybki w ciągu ostatnich kilku lat, ale prawie wyłącznie w dwóch prowincjach, które już posiadają mandat na sprzedaż. Quebec zaczął egzekwować limity sprzedaży pojazdów elektrycznych w 2018 roku, a Kolumbia Brytyjska w 2020 roku.
Trzy na cztery nowe pojazdy elektryczne zarejestrowane w Kanadzie w 2020 roku znajdowały się w Kolumbii Brytyjskiej i Quebecu. Ontario, które korzystało z rabatu do 2018 r., przyniosło 19 proc. Reszta Kanady stanowiła mniej niż pięć procent.
Poza BC i Quebec’kiem niewielu dealerów ma dostęp do pełnej gamy pojazdów elektrycznych, a oczekiwanie na ich odbiór może trwać dłużej niż sześć miesięcy. Kryzysy w łańcuchu dostaw, które dotykają cały przemysł motoryzacyjny, pogarszają tę sytuację.
Joanna Kyriazis, starszy doradca ds. polityki w Clean Energy Canada powiedziała, że mandat musi zostać wprowadzony do początku 2023 r., jeśli cele mają zostać osiągnięte.
Do niedawna Quebec i BC były również jedynymi prowincjami z programem rabatowym, który obniżył koszt nowego pojazdu elektrycznego. Jukon, Terytoria Północno-Zachodnie i wszystkie cztery prowincje atlantyckie wprowadziły je w ciągu ostatnich 18 miesięcy.
Guilbeault stwierdził, że w Quebecu i BC, przepisy prowincyjne natychmiast stworzyły zarówno dostępność pojazdów wraz z licznymi opcjami. Producenci samochodów wprowadzili nowe modele i przerzucili dostawy do tych prowincji.
– Nagle ludzie mają dostęp do całej gamy innych pojazdów, których wcześniej nie mieli – powiedział Guilbeault – Dzięki temu mają większy wybór pod względem ceny, wielkości modeli, autonomii baterii. A to robi dużą różnicę.
BC i Quebec wprowadziły prawa określające limity na korzystanie z samochodów elektrycznych, a następnie wykorzystały przepisy wykonawcze. Guilbeault powiedział, że Kanada może od razu przejść do regulacji na podstawie kanadyjskiej ustawy o ochronie środowiska.
Większość ekspertów twierdzi, że świat zmierza w kierunku pojazdów elektrycznych bez względu na wszystko. Kluczem jest to, jak szybko to się dzieje.
Guilbeault powiedział, że jeśli Kanada nie podejmie szybkich działań, aby zwiększyć sprzedaż pojazdów elektrycznych i stać się główną częścią globalnych łańcuchów dostaw, to i tak w końcu po drogach będą jeździć samochody elektryczne. Nie przyniosłoby to jednak dużych korzyści ekonomicznych, które mogą z ich wprowadzenia wynikać.
Norwegia, która od ponad 20 lat stosuje zachęty dla kupna pojazdów elektrycznych, prowadzi w globalnej sprzedaż. Siedemdziesiąt pięć procent nowych samochodów sprzedanych tam w zeszłym roku to pojazdy bezemisyjne. Udział w rynku Kanady wyniósł 3,5 procent, w porównaniu z 2,9 procent w 2019 roku.
Wiele krajów europejskich odnotowało w ubiegłym roku wzrost udziału w rynku pojazdów elektrycznych – z 3,1 proc. do 11,3 proc. w Wielkiej Brytanii, z 2,8 proc. do 11,3 proc. we Francji i z 2,9 proc. do 13,5 proc. w Niemczech .
Chiny, które są największym rynkiem pojazdów elektrycznych, osiągnęły w 2020 roku 5,7 proc.
Większość z tych krajów podniosła rabaty na samochody elektryczne, aby obniżyć koszty zakupu pojazdów o zerowej emisji, a niektóre, w tym Niemcy, wprowadzają wymóg prawny, aby każda stacja benzynowa posiadała stację ładowania.
Zmiana na w pełni elektryczną flotę jest „ogromna”, powiedział minister transportu Omar Alghabra podczas listopadowych rozmów klimatycznych ONZ.
„To ogromna transformacja, nie tylko dla zachowań konsumentów, ale także dla produkcji, łańcuchów dostaw, zasad i norm harmonizujących” – powiedział.
Wilf Steimle, prezes Stowarzyszenia Pojazdów Elektrycznych, od siedmiu lat jest gorącym zwolennikiem pojazdów elektrycznych. Powiedział, że przejście na pojazdy elektryczne musi przezwyciężyć obawy konsumentów dotyczące stacji ładowania i kosztów pojazdów oraz edukacji na temat korzyści.
Steimle powiedział, że pomoc dealerom samochodowym w przygotowaniach ma również kluczowe znaczenie, ponieważ dla większości z nich koszt instalacji sprzętu ładującego i szkolenia personelu w zakresie sprzedaży i konserwacji nadal znacznie przekracza zyski ze sprzedaży pojazdów elektrycznych.
Huw Williams, rzecznik Canadian Automobile Dealers Association, powiedział, że owszem – producenci i sprzedawcy samochodów przygotowują się, ale nie może się to stać z dnia na dzień.
– Rządowi trudno jest zrozumieć rozmiar i zakres tej transformacji – powiedział.
Williams podkreślił, że dealerzy chcą współpracować z rządem, aby zapewnić, że proces jest jasny i sprawiedliwy dla wszystkich zaangażowanych.