Elon Musk zmienia nocne niebo nad Toronto
Elon Musk zmienia nocne niebo nad Toronto
Elon Musk już wypełnił ulice Toronto samochodami Tesla z napędem elektrycznym, a teraz wypełnia niebo nad południową Kanadą tysiącami satelitów, które drastycznie zmienią widoki obserwatorów gwiazd.
Jest to początek fali akcji gigantów technologicznych, którzy wystrzeliwują “konstelacje” lub skupiska małych satelitów, które tworzą początki globalnych sieci usług internetowych, w tym tak bardzo szumnie zapowiadany projekt Starlink od SpaceX Muska.
Starlink wystrzelił już ponad 1700 satelitów we wczesnych stadiach tych sztucznych konstelacji, o których mówi się najwięcej, a prywatny wykonawca kosmiczny ma w planach wystrzelenie łącznie 42,000 satelitów na niską orbitę okołoziemską, aby ukończyć sieć.
A to tylko jedna z wielu konstelacji satelitów, nad którymi trwają prace.
Hanno Rein, profesor astrofizyki na Uniwersytecie w Toronto i twórca aplikacji Exoplanet, jest współautorem raportu na ten temat. Mówi, że “ze wszystkich działających satelitów krążących wokół Ziemi, połowa należy do Starlink”, a Musk dopiero zaczął rozmieszczać swoją rozległą konstelację komunikacyjną.
Satelity te pojawiają się w największym skupieniu wzdłuż szerokości geograficznej, która obejmuje południową Kanadę i obszar Toronto, Rein mówi, że będziemy „najgorzej dotkniętą szerokością geograficzną na świecie”.
“Gdybyśmy byli dalej na południe, w pobliżu równika, problem nie byłby tak poważny, ponieważ cień Ziemi zablokuje część światła w nocy”, mówi Rein, “ale ponieważ jesteśmy tak daleko na północ, w okresie letnim, te satelity będą oświetlały niebo przez całą noc”.
Jak te satelity będą w rzeczywistości wyglądać, kiedy spojrzysz na nocne niebo gołym okiem? Rein mówi, że “w centrum Toronto, będą one trudne do zauważenia, i nie zmienią twojego doświadczenia z nocnym niebem, ponieważ już teraz jest tam dużo zanieczyszczenia światłem.”
Jednak każdy, kto mieszka poza miastem w obszarach o ciemnym niebe, może spodziewać się “dość znaczącej zmiany”. Rein przewiduje, że “jeden na każde 15 punktów, które widać na niebie nie będzie gwiazdą, ale jednym z tych satelitów.”
Dzieje się tak dlatego, że satelity te osiągają swoje najbardziej na północ wysunięte punkty w okolicach tej szerokości geograficznej, zanim zawrócą na południe. Oznacza to, że „zobaczymy wiele tych satelitów, ponieważ spędzają dużo czasu w tej fazie zwrotnej” – twierdzi naukowiec.
Poruszają się one po nocnym niebie z prędkością porównywalną do komercyjnego samolotu pasażerskiego podróżującego na wysokości przelotowej, więc będą dość widoczne w porównaniu do innych jasnych punktów, takich jak gwiazdy czy planety.
Co zaskakujące, nie istnieją żadne przepisy dotyczące zanieczyszczania nieba światłem satelitów. Rein wyjaśnia, że “firmy te eksplorują nowe terytorium bez przepisów. SpaceX próbował złagodzić niektóre z efektów zanieczyszczenia światłem poprzez posiadanie pewnego rodzaju wizjerów dołączonych do satelitów, które blokują część światła, ale wszystko to jest dobrowolne.”
Żywo interesując się nocnym niebem Rein ma nadzieję, że zostanie wdrożony jakiś rodzaj regulacji „w celu określenia, jak jasne mogą być satelity i zmuszenia tych firm do zastanowienia się nad powodowanym efektem”.
Inne firmy mają jeszcze bardziej ambitne plany dotyczące konstelacji satelitów, które jeszcze bardziej zanieczyszczałyby nocne niebo jasnymi, szybko poruszającymi się obiektami, ale także znacznie poprawiłyby globalną łączność internetową.