Tragiczna śmierć dwunastoletniej imigrantki
Tragiczna śmierć dwunastoletniej imigrantki
Łzy spływają po twarzy kobiety, która w czwartek ma pochować swoją córkę. Obok niej siedzi jej mąż i ojciec zmarłego dziecka. Ze stoickim spokojem obejmuje żonę, usiłuje ukryć targające nim emocje.
Smutek w jego oczach opowiada historię złamanego serca.
– Często nam mówiła: „Chciałabym być aktorką”- opowiada jej ojciec Joseph Abi Assal.
11-letnia Josée Abi Assal była najmłodszym z trójki ich dzieci. W lutym skończyłaby 12 lat. To miała być jej pierwsza zima w Kanadzie, ale w poniedziałek 27 grudnia okazała się również ostatnia; wypadek na sankach odebrał jej życie.
Tragedia wydarzyła się w Mooney’s Bay tuż przed 15:00 tego popołudnia. Josée była ze swoim starszym rodzeństwem, ciocią i kuzynami, którzy mieszkają w pobliżu. Miała to być fajna rodzinna zabawa na świeżym powietrzu w długi weekend po Bożym Narodzeniu. Rodziców Josée nie było. To, co wiedzą o tragicznym wypadku, to tylko to, czego świadkami były ich dzieci.
Na sankach było ich troje. Oddalili się od tłumów zjeżdżając po zachodniej stronie wzgórza. Mówią, że sanie nabrały prędkości, nagle obróciły się i jadąc do tyłu uderzyły w słup. Z tego, co później powiedzieli im lekarze, uderzenie to przecięło kręgosłup dziewczynki.
– Zapytała swojego brata: „Dlaczego mi się to przydarzyło?” – mówi matka Marie-Lou El-Kada – Powiedziała mu: „Nie chcę być sparaliżowana. Nie chcę umierać”, tak mu powiedziała.

11-letnia Josée Abi Assal była najmłodszym z trójki ich dzieci.
Brat Josée, Jules jechał na saniach z nią i jednym z ich kuzynów. Po zderzeniu z słupem inni krewni, w tym jej siostra, rzucili się na ratunek. Mała poprosiła swoją siostrę Marię o pomoc, ale ta nie wiedziała, co robić. Maria powiedziała rodzicom, że pocałowała siostrę, gdy jej brat trzymał ją za rękę, gdy czekali na karetkę.
– Córka powiedziała mi: „nie wiedziałam, jak jej pomóc”. Powiedziała: „pocałowałam ją”. Powiedziałem jej, że to wystarczy ten jej pocałunek był ważny – opowiada El-Kada.
Rodzina twierdzi, że przerwała milczenie ku czci młodej dziewczynki, która ucieleśniała miłość i aby oszczędzić innym rodzinom podobnego losu.
Pięcioosobowa rodzina przeprowadziła się z Libanu zaledwie sześć miesięcy temu. Region Ottawa-Gatineau miał być ich nowym początkiem po wybuchu w Bejrucie i gwałtownych starciach protestujących przeciwko skorumpowanemu rządowi w ich kraju.