Kanada pożycza Ukrainie 120 mln dolarów
Kanada pożycza Ukrainie 120 mln dolarów
Agencja Canada Press donosi, że rząd zdecydował, że Kanada pożyczy rządowi Ukrainy 120 milionów dolarów w obliczu groźby agresji na ten kraj przez Rosję i nadal bada „inne” sposoby zaangażowania się w pomoc Ukrainie.
– Rosja dąży do destabilizacji Ukrainy, w tym ekonomicznej. Pożyczka ta pomoże we wzmocnieniu odporności gospodarczej Ukrainy – powiedział Trudeau – Badamy również inne możliwości zapewnienia wsparcia finansowego i innego.
Premier powiedział, że rząd federalny wciąż rozpatruje inne prośby o pomoc ze strony Ukrainy, w tym apele o przedłużenie i rozszerzenie kanadyjskiej wojskowej misji szkoleniowej UNIFIER, dostarczenie „broni i sprzętu obronnego” oraz nałożenie „surowych” sankcji w celu podniesienia kosztów wszelkich dalszych rosyjskich działań.
– Oczywiście chcemy zrobić więcej i będziemy mieli więcej do powiedzenia w miarę rozwoju sytuacji – powiedział Trudeau.
Kanada zaoferowała Ukrainie również „dotację na pomoc techniczną w wysokości do 6 milionów dolarów na wsparcie realizacji pożyczki”, a urzędnicy rozmawiali o warunkach pożyczki suwerennej i jej uruchomieniu.
To nie pierwszy raz, kiedy Kanada pożyczyła Ukrainie pieniądze. W 2014 i 2015 roku zapewniono łącznie 400 milionów dolarów, które według rządu zostały spłacone wraz z odsetkami do 2020 roku.
W obliczu serii pytań reporterów dotyczących rozwijającej się sytuacji – Trudeau nie sprecyzował, jaka byłaby linia Kanady w sprawie wysłania dalszej pomocy wojskowej lub broni w przypadku wtargnięcia rosyjskich czołgów przez granicę, czy wkroczenia wojsk rosyjskich do Kijowa – mówiąc, że nie chce snuć hipotez.
– Każdy ruch wojsk rosyjskich na Ukrainę będzie absolutnie nie do przyjęcia i spotka się z wyraźną reakcją społeczności międzynarodowej – powiedział premier – Byliśmy zaangażowani w znaczące wysiłki dyplomatyczne jako społeczność globalna i byliśmy bardzo, bardzo pewni, że nie jest w interesie narodu ukraińskiego, nie jest w interesie narodu rosyjskiego, aby doszło do konfliktu, w którym rosyjscy i ukraińscy żołnierze zabijają się nawzajem.

Ukraina stoi w obliczu inwazji wojsk rosyjskich.
Nagromadzenie tysięcy rosyjskich żołnierzy na granicach Ukrainy i odrodzenie obaw związanych z rosyjskimi atakami cybernetycznymi i ingerencją polityczną przyciągnęły skoordynowaną, codzienną uwagę krajów NATO, w tym Kanady i Stanów Zjednoczonych, pomimo twierdzeń Rosji, że nie ma ona zamiaru inwazji.
W wydanym w piątek oświadczeniu Ambasada Ukrainy w Kanadzie poinformowała, że w ostatnich dniach doszło do lawiny wizyt i rozmów dwustronnych oraz konsultacji z państwami członkowskimi NATO.
Jeśli chodzi o dalsze wsparcie zbrojne, ambasada poinformowała, że Wielka Brytania i Stany Zjednoczone już dostarczyły sprzęt wojskowy, aby wyposażyć swoje Siły Obrony Terytorialnej i chciałyby, aby Kanada poszła w ich ślady.
„Setki rosyjskich czołgów i pojazdów opancerzonych jest rozmieszczonych wzdłuż granicy z Ukrainą oraz w okupowanych częściach terytorium Ukrainy. W obliczu ryzyka dalszej rosyjskiej inwazji musimy bronić naszej ziemi” – czytamy w oświadczeniu.
Reagując na najnowsze wiadomości, konserwatywny deputowany James Bezan, który znalazł się wśród 13 kanadyjskich polityków wyrzuconych z Rosji w 2014 roku, wezwał federalnych Liberałów do zdecydowania w sprawie innych próśb Ukrainy o pomoc.
– Dzisiaj Justin Trudeau nie ogłosił dostaw śmiercionośnej broni obronnej dla Ukrainy, użycia sankcji Magnickiego ani obrazów z RADARSAT. Stoimy przed perspektywą pełnej inwazji Rosji na Ukrainę, a Justin Trudeau siedzi na płocie – powiedział.
NDP stwierdził w piątek, że popiera Kanadę oferującą Ukrainie pożyczkę, ale wzywa rząd do dalszego naciskania na Rosję, aby się wycofała, zamiast uzbrajać Ukraińców.
– Ta sytuacja zostanie rozwiązana tylko za pomocą jednolitego (politycznego) frontu poprzez zwiększenie sankcji i nacisku dyplomatycznego – powiedziała posłanka NDP Heather McPherson.
Ambasador Rosji w Kanadzie Oleg Stiepanow powiedział w wywiadzie udzielonym w czwartek stacji CTV News, że groźba zachodnich sankcji w odpowiedzi na rozbudowę wojsk wzdłuż granicy z Ukrainą nie ma żadnego znaczenia i nie wpłynie na przyszłe działania jego kraju.
Kanada nałożyła sankcje na ponad 440 osób i podmiotów związanych z Rosją, począwszy od aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku.
Zapytany o wypowiedź Stiepanowa Trudeau odparł, że jego zdaniem sankcje na Rosję miały wpływ.
– Wiemy, że Rosjanie nie chcą widzieć inwazji na Ukrainę, nie chcą widzieć śmierci w konflikcie, którego należy unikać. Dlatego wzywamy Rosję do deeskalacji, wzywamy do rozmów dyplomatycznych – powiedział Trudeau.
Wysocy urzędnicy Kanady, w tym minister rozwoju międzynarodowego Harjit Sajjan, minister obrony Anita Anand i szef sztabu obrony generał Wayne Eyre koordynują reakcję Kanady.
Jak informowaliśmy, minister spraw zagranicznych Melanie Joly udała się w tym tygodniu na Ukrainę, aby omówić sytuację ze swoim odpowiednikiem, a według premiera pożyczka była omawiana podczas tych rozmów, zanim spotkała się z sojusznikami z Francji i Unii Europejskiej w Paryżu i Brukseli.
Kanada wysłała na Ukrainę niewielką grupę kanadyjskich sił specjalnych, chociaż rząd nie mówi o tym, jakie mają zadania. Ponadto w ramach operacji UNIFIER Kanada ma około 200 członków kanadyjskich sił zbrojnych prowadzących ćwiczenia szkoleniowe w tym kraju.