Toronto manifestuje wspierając Ukrainę
Toronto manifestuje wspierając Ukrainę
Podczas gdy dziesiątki tysięcy ludzi uciekają z Ukrainy przed inwazją Rosji, grupa ludzi w Toronto zebrała się przed konsulatem USA, wzywając do większego wsparcia w obliczu postępów wojsk.
Główny marsz jest zaplanowany na niedzielę na Dundas Square w centrum Toronto, ale jeden ze współorganizatorów powiedział, że grupa około 100 osób zdecydowała się zebrać dzień wcześniej, ponieważ “jutro może być późno”.
“Potrzebujemy, aby Kanadyjczycy zobaczyli, co się dzieje” – Svitlana Nechyporenko, współzałożycielka organizacji Second Front: Toronto, powiedziała CP24. “Musimy przyciągnąć uwagę. Potrzebujemy ludzi, którzy oglądają wiadomości”.
“Wszyscy przechodzimy teraz przez nasze osobiste piekło. Nikt z nas nie może spać od środy”.
Wczesnym rankiem w czwartek prezydent Rosji Władimir Putin rozpoczął operację wojskową, wysyłając wojska w kierunku stolicy Ukrainy. Według urzędników amerykańskich, ponad 250 pocisków zostało wystrzelonych w kierunku celów ukraińskich.
Od soboty prawie 120,000 osób uciekło z Ukrainy do Polski i innych sąsiednich krajów, próbując uciec przed inwazją.
Kanada, wraz ze Stanami Zjednoczonymi i innymi europejskimi sojusznikami, nałożyła liczne sankcje finansowe w związku z inwazją. Stany Zjednoczone ogłosiły również pakiet dodatkowej pomocy wojskowej w wysokości 350 milionów dolarów.
Przemawiając w sobotę, Neczyporenko powiedział, że manifestacja ma na celu zwiększenie świadomości tego, co się dzieje i zachęcenie rządów do większego zaangażowania.
“Prosimy o broń. Prosimy o fundusze. Prosimy o fizyczne wsparcie, żołnierzy, którzy mogliby pojechać na Ukrainę i pomóc w walce, bo chociaż Ukraińcy są silni – rosyjskich wojsk jest o wiele więcej niż ukraińskich”.
Nechyporenko powiedziała, że ludzie śpią na zmianę, tak aby ktoś stale monitorował media społecznościowe i wiadomości z regionu – aby w razie jakiegoś istotnego wydarzenia ktoś mógł dotrzeć do członków rodziny i powiedzieć im, żeby uciekali.
“Ledwo stoimy na nogach” – mówi. “Wielu z nas nie jadło, bo po prostu nie mamy na to czasu”. “Skupiamy się na ratowaniu życia naszych bliskich”.
Wiele osób zgromadzonych przed konsulatem przyniosło ze sobą opowieści o rodzinie lub przyjaciołach, którzy znaleźli się w niebezpieczeństwie.
“Mój przyjaciel właśnie do mnie zadzwonił, że nie mają jedzenia. Wszędzie są wybuchy. Żyją w strachu” – powiedziała Iryna Salamay telewizji CTV News Toronto.
Julia Zaritsky, inna organizatorka wydarzenia, powiedziała, że od prawie doby nie miała kontaktu z bratem. Mieszka on w Kijowie. “Nie wiem, czy jeszcze żyje” – powiedziała.
Na wiecu można było zobaczyć Zaritsky z ręką uniesioną w powietrze – pokrytą czerwoną farbą, która według niej symbolizuje krew przelaną podczas inwazji.
Późnym popołudniem grupa, wymachując flagą Ukrainy i trzymając znaki z napisami “stop wojnie” i “wprowadzić strefę zakazu lotów”, udała się pod konsulat rosyjski przy St. Clair Avenue. Tam śpiewali pieśni i skandowali na znak solidarności z Ukraińcami.
Mieszkańcy Toronto, których rodziny przebywają za granicą, powiedzieli CP24, że ich krewni uciekają do Polski lub przygotowują się do przyłączenia do walki.
“To jest bardzo trudne. Próbują już od 12 godzin” – powiedział jeden z uczestników wiecu o swojej rodzinie próbującej przekroczyć granicę, dodając, że podróżują z dwuletnim i sześcioletnim dzieckiem. “Mój brat jest niepełnoletni, więc pojedzie do Niemiec do starych znajomych, tam poczeka na lepsze czasy” – powiedział inny mężczyzna.