Puste obietnice pomocy dla branży turystycznej
Puste obietnice pomocy dla branży turystycznej
Sześć miesięcy po tym, jak ontaryjska branża turystyczna otrzymała obietnicę zastrzyku finansowego w wysokości 100 milionów dolarów na pomoc w usuwaniu skutków pandemii COVID-19 – nie wpłynął ani jeden cent z tych pieniędzy, a rząd twierdzi, że nadal rozpatruje wnioski.
Opóźnienie to spowodowało, że setki operatorów turystycznych w całej prowincji są zdezorientowane i próbują przygotować się na lato, które – jak mają nadzieję – będzie najbardziej pracowite od trzech lat.
Rząd premiera Douga Forda ogłosił utworzenie Ontario Tourism Recovery Program we wrześniu ubiegłego roku i wyznaczył termin składania wniosków do połowy listopada.
Operatorzy turystyczni mieli spodziewać się odpowiedzi w ciągu ośmiu tygodni i przygotować się na wydatkowanie pieniędzy od 1 kwietnia. Do tej daty pozostało zaledwie kilka dni, a żadne z funduszy nie zostały jeszcze wypłacone; rząd nie mówi, kiedy to nastąpi.
“Obecnie rozpatrujemy wnioski” – powiedział Derek Rowland, rzecznik prasowy Minister Turystyki Lisy MacLeod.
“Ta pandemia była szczególnie trudna dla tego sektora. W związku z tym, odzew na Ontario Tourism Recovery Program był znaczący” – powiedział Rowland.
Jeden z urzędników rządowych powiedział mediom, że do programu zgłosiło się 700 firm, a ich łączne wnioski o dofinansowanie oznaczają, że program wart 100 milionów dolarów jest nadsubskrypcją, ale nie powiedział, o ile. Urzędnik ten powiedział, że MacLeod naciska na gabinet, aby zgodził się na zwiększenie funduszy.
Fundusz został stworzony specjalnie dla firm, które straciły ponad 50% swoich przychodów w czasie pandemii. Firmy mogą ubiegać się o dofinansowanie w zależności od ich wielkości, przy czym największe z nich mogą otrzymać nawet do 1 mln dolarów zapomogi.
Stowarzyszenie Przemysłu Turystycznego Ontario twierdzi, że jego członkowie muszą wiedzieć, czy otrzymają dofinansowanie, aby móc przygotować się na lato.
“Rozumiemy, że są pewne opóźnienia biurokratyczne, ale nalegamy, by zrobić wszystko, co w mocy organów decyzyjnych, by te pieniądze zostały przekazane jak najszybciej” – powiedział Christopher Bloore, prezes i dyrektor generalny stowarzyszenia.
“Każdy stracony dzień to stracone szanse dla Ontaryjczyków na zatrudnienie i dla firm na uzyskanie dochodów, których po prostu nie miały przez ostatnie dwa lata” – powiedział Bloore w wywiadzie.
Niepewność powoduje problemy dla wielu operatorów turystycznych, począwszy od właścicieli domków rybackich w północno-zachodnim Ontario, a skończywszy na organizatorach wycieczek statkami wycieczkowymi po Wielkich Jeziorach.
Bruce O’Hare, prezes Lakeshore Excursions, twierdzi, że przychody jego firmy praktycznie zniknęły w 2020 roku, spadając o 98,6% w stosunku do roku poprzedniego. Straty poniesione w trakcie pandemii liczone są w milionach dolarów.
“Prowadziliśmy dochodowy biznes, nigdy nie potrzebowaliśmy żadnych rządowych pieniędzy ani dofinansowania” – powiedział O’Hare w wywiadzie przeprowadzonym ze swojej bazy na wyspie Manitoulin. “W tej chwili przydałaby się nam lina ratunkowa”.
Chociaż O’Hare był pełen nadziei, jeśli chodzi o prowincyjny fundusz odbudowy turystyki, to jednak twierdzi, że od czasu złożenia wniosku jesienią ubiegłego roku, jego wielokrotne zapytania o jego rozpatrzenie spotkały się z “radiową ciszą”.
“Nie wiemy, jaki jest status wniosku” – powiedział O’Hare. “Wiemy natomiast, że cała branża turystyczna w dzisiejszych czasach wisi na włosku. Nie inaczej jest z nami.”
W momencie ogłaszania programu, MacLeod powiedział, że środki finansowe pozwolą na ochronę miejsc pracy w całym Ontario i pomogą firmom turystycznym przygotować się do ponownego otwarcia w sezonie 2022.
Kathy Campbell właśnie to próbuje zrobić w Lac Seul Onaway Lodge, obozie wędkarskim, którego jest właścicielką i kierowniczką, położonym około 400 kilometrów na północny zachód od Thunder Bay.
Domek może pomieścić 72 osoby i przyciąga prawie wyłącznie amerykańskich gości. Jak mówi Campbell – pandemia miała niszczycielski wpływ na działalność firmy.
“Przeszliśmy przez wszystkie nasze oszczędności. Wyczyściliśmy nasze konto bankowe. Właśnie kończy nam się ochrona przed przekroczeniem limitu” – powiedziała.
Sezon turystyczny zaczyna się za pięć tygodni i Campbell powiedziała, że w międzyczasie firma musi pokryć koszty. “Nie jestem pewna, skąd weźmiemy te pieniądze” – dodaje.
“Musimy kupić benzynę. Musimy kupić strzelby. Musimy się upewnić, że łodzie są sprawne. Musimy sprawdzić domki, niektóre z nich nie były używane od ponad dwóch lat”.
Campbell złożyła wniosek do prowincji jesienią ubiegłego roku i powiedziano jej, że firma może kwalifikować się do dofinansowania w wysokości do 100,000 dolarów. Na stronie internetowej prowincji status jej wniosku jest podany jako “w trakcie rozpatrywania”.
Jej wiadomość dla rządu: “Powiedzcie nam, że nie będzie żadnych pieniędzy. Wtedy będę musiała podjąć bardzo trudną decyzję, czy sprzedać dom, czy wziąć kredyt, żeby przetrwać kolejny sezon”.