„Raj dla palaczy” – nietypowe ogłoszenie o sprzedaży domu
„Raj dla palaczy” – nietypowe ogłoszenie o sprzedaży domu
Duży rozgłos w branży real estate zyskało nietypowe ogłoszenie o sprzedaży nieruchomości w Nowej Szkocji. Wywołało ono wiele również niepochlebnych komentarzy. Właściciele połowy dupleksu wystawionego na sprzedaż w okolicy Halifax twierdzą, że czują ulgę, że sprzedano go szybko, ale nie byli przygotowani na potok ostrej krytyki aukcji, jaka się pojawiła w Internecie.
Jest to tyleż odbicie rozgrzanego do czerwoności rynku nieruchomości, co niefortunnego losu dotychczasowych właścicieli domu.
Brutalnie szczery opis zaczynał się od słów „BOY OH BOY” i nie przebierał w słowach, opisując dom w Eastern Passage w Nowej Szkocji jako „raj dla palaczy”.
„Jeśli masz astmę, weź ze sobą inhalator – i zapasowy” – czytamy w ogłoszeniu, które zostało napisane przez agentkę nieruchomości i zostało zatwierdzone przez rodzinę.
„Po pomalowaniu, wymień okna, wymień gonty dachowe (czy wspomniałam, że przeciekał sufit), wymień siding, wstaw nową kuchnię i nową podłogę oraz nowe wykończenia i listwy przypodłogowe i ewentualnie nowy taras (deck), powinieneś być zadowolony”.
„Zadzwoń dziś do swojego agenta, jeśli się odważysz. To z pewnością jedno z najciekawszych propozycji!”
Kilka załączonych zdjęć zdaje się potwierdzać opis, pokazując zagracony blat kuchenny i pomieszczenie zapchane przedmiotami prawie sięgającymi sufitu.
– W piwnicy są pudła, które biegną od jednego końca do drugiego – powiedziała właścicielka domu Lynda MacNeil.
71-latka przyznaje, że prace konserwacyjne i sprzątanie ustały, gdy jej mąż, były wojskowy z Cape Breton, zachorował na demencję i zmarł. Sama niepełnosprawna, Lynda nie była w stanie nadążyć.
– Mogę wstać i umyć trzy naczynia i muszę usiąść – powiedziała – Po prostu nic nie mogę zrobić.
Przyciągająca wzrok oferta nieruchomości szybko trafiła do mediów społecznościowych, gdzie była szeroko udostępniana i generowała mnóstwo komentarzy.
– To zabawne, bardzo zabawne – powiedziała córka Lyndy, Kim McNeil, mieszkanka Toronto, która od dwóch i pół roku mieszka z matką – Uznałam to (opis nieruchomości) za OK, ale moja mama trochę się na to obraziła.
Rodzina zgodziła się, że mieszanie brutalnej szczerości z odrobiną humoru jest dobrą strategią sprzedaży, ale nie spodziewali się na kpiny i falę hejtu w mediach społecznościowych związane z ogłoszeniem.
– To po prostu zawstydzające. To wystarczająco zawstydzające dla mnie. To zawstydzające dla mojej mamy. I mamy wystarczająco dumy, by przynajmniej to powiedzieć – powiedziała Kim MacNeil.
W niecały dzień rodzina przyjęła ofertę nieco niższą niż cena wywoławcza 260 tysięcy dolarów.
– Dostaliśmy się (na ludzkie języki), ale wciąż odchodzimy z gotówką w ręku. To wszystko, na czym nam zależy – powiedziała Kim MacNeil.
Wszystko to jest odzwierciedleniem rynku, którego nikt wcześniej nie widział.
– Nigdy nie jestem zaskoczony – skomentował sprawę broker kredytów hipotecznych Clinton Wilkins – Ale na pewno są domy, które przewyższają to, co mógłbym osobiście zapłacić, gdybym miał kupić dom lub kupić nieruchomość na wynajem.
– Chcę się przeprowadzić, po prostu się stąd wynieść – powiedziała Lynda MacNeil dodając, że wraz ze swoim zmarłym mężem kupiła posiadłość, gdy była stosunkowo nowa w 1989 roku.
Agentka nieruchomości odmówiła udzielenia wypowiedzi na temat kontrowersyjnego ogłoszenia o sprzedaży domu, ale powiedziała, że humorystyczny opis miał przyciągnąć uwagę i ostatecznie ta taktyka odniosła sukces.
Zaznaczyła, że każdy, kto ma krytyczne uwagi i skargi, powinien kierować je do niej, a nie do rodziny.
Sprzedaż ma się zakończyć w czerwcu.
Na podst. CTV News, Royal LePage