Zabójca, który wjechał w tłum furgonetką dostał dożywocie
Zabójca, który wjechał w tłum furgonetką dostał dożywocie
Mężczyzna odpowiedzialny za śmierć kilku osób, które rozjechał furgonetką w Toronto w 2018 roku został wczoraj skazany na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego przez 25 lat.
Alek Minassian został również skazany na 20 lat za 15 zarzutów usiłowania zabójstwa, które będą odbywane równolegle. W zeszłym roku został uznany winnym 10 zarzutów morderstwa pierwszego stopnia i 16 zarzutów usiłowania zabójstwa.
Osiem kobiet i dwóch mężczyzn zginęło 23 kwietnia 2018 r., kiedy Minassian, żądny niesławy, rozgniewany przez kobiety, które nie chciały się z nim przespać i zradykalizowany w sieci internetu, celowo zjechał wynajętą furgonetką na ruchliwy chodnik. Ponad trzy lata później w wyniku obrażeń odniesionych tego dnia zmarła inna kobieta.
Sąd wysłuchał dziś kilkudziesięciu emocjonalnych oświadczeń ofiar, które głęboko przeżyły atak.
Rysunek chłopca przedstawiający słońce świecące na niego i jego matkę doprowadził w poniedziałek salę sądową w Toronto do łez, podczas gdy ofiary mówiły o wpływie, jaki wywarł na nich śmiertelny atak rozpędzoną furgonetką.
Dziewięcioletni chłopiec, Diyon, stracił swoją matkę, Renukę Amarasinghe, 23 kwietnia 2018 roku. Nie złożył żadnych słów w ramach swojego oświadczenia o wpływie na ofiarę – tylko rysunek. “To jest piękne” – powiedziała sędzia Anne Molloy, która otarła kilka łez w zatłoczonej sali sądowej wypełnionej dziesiątkami ofiar i ich rodzinami.
W zeszłym roku Molloy uznał Aleka Minassiana za winnego 10 zarzutów morderstwa pierwszego stopnia i 16 zarzutów usiłowania morderstwa. W poniedziałek podczas rozprawy sądowej oskarżony zachowywał milczenie, siedząc w źle dopasowanym szarym garniturze i wpatrując się przez większość czasu w podłogę.
Przesłuchanie było pierwszą okazją dla ofiar i rodzin do osobistego spotkania się z zabójcą, po tym jak w czasie pandemii jego proces i wyrok wydano za pośrednictwem wideokonferencji.
Haneen Najjar, której ojciec zginął w zamachu, powiedziała, że wyemigrowała do Kanady w 2017 r. wraz z bratem, zostawiając rodziców w Jordanii. Martwiła się, że coś im się stanie, gdy będą tak daleko. “Nie wiedziałam, że ten strach zmaterializuje się tutaj w Toronto, tysiące mil od ich domu i to w tak przerażający i niszczycielski sposób” – powiedziała. Jej ojciec, Munir Najjar, zmarł tego dnia w wieku 85 lat. Jak powiedziała, był w mieście wraz z żoną, aby odwiedzić dzieci i wnuki.
Dodała, że jej 15-letni syn dowiedział się, że jego dziadek zmarł po tym, jak rozpoznał samotny but na ulicy w pobliżu zakrytego ciała. “Czy ktoś może sobie wyobrazić, jaki wpływ na dziecko ma taka katastrofa?
Robert Forsyth opowiedział sądowi o swojej ciotce, Betty Forsyth, którą nazwał “chodzącą biblioteką” rodzinnych informacji. “Jej obecność i wiele nieopowiedzianych historii przepadło na zawsze” – powiedział, łamiącym się głosem, wpatrując się w Minassiana w sektorze dla więźniów.
Robert Anderson w swoim oświadczeniu, odczytanym przez adwokata koronnego, opisał litanię wyniszczających obrażeń. Spędził cztery tygodnie na oddziale intensywnej terapii, doznał wylewu krwi do mózgu, miał uszkodzoną wątrobę, która wymagała operacji, oraz rozciętą śledzionę, którą trzeba było usunąć.
“Wykonuję normalne codzienne czynności, ale nie jeżdżę już na rowerze z powodu zawrotów głowy” – napisał. “Moja pamięć krótkotrwała nadal cierpi z powodu urazów głowy”.
Jun Seok Park powiedziała, że jej rodzina od tego czasu wyparła się jej, ponieważ wypadek kosztował ją i jej rodzinę wszystkie pieniądze. Powiedziała, że przez ponad miesiąc była w śpiączce w szpitalu i żyje z trwałym uszkodzeniem mózgu, utratą słuchu i problemami ze wzrokiem.
“Codziennie muszę się martwić, że będę miała atak i udar, aż do śmierci z powodu uszkodzenia mózgu spowodowanego atakiem rozpędzonej furgonetki” – napisała. Ze względu na obrażenia nie może pracować i jest w stanie wstać z łóżka tylko po południu i wieczorem. Park powiedziała, że jej rodzina musiała przyjeżdżać z Korei do Kanady, aby jej pomagać przez 19 miesięcy.
“Teraz w końcu zerwali ze mną stosunki i nie utrzymują już ze mną kontaktu, ponieważ uważają, że to ja jestem tym, co zrujnowało ich życie finansowo” – napisała Park.
Ra So wspominała, że w dniu ataku spacerowała ze swoim przyjacielem, So He Chungiem, na rogu Yonge Street i Finch Avenue. Ze względu na niespodziewanie ciepłą pogodę para postanowiła pójść do biblioteki pieszo, zamiast korzystać z transportu publicznego. Wtedy nastąpił atak. Ona i jej koleżanka zostały uderzone. Rozejrzała się dookoła i zobaczyła wszędzie ciała i krew. Kiedy spojrzała w dół, zobaczyła, że krew pokrywa jej własne ciało. “W zasadzie wszystkie moje kości twarzy były połamane na kawałki, z wyjątkiem czoła” – napisała. Zobaczyła swoją przyjaciółkę, która była nieprzytomna, ale nie krwawiła.
Pomyślała więc, że Chung nic nie jest. Kiedy się obudziła, nikt nie chciał jej powiedzieć, co się stało z jej przyjaciółką. Kilka dni później So została wprowadzona do pokoju z pracownikiem socjalnym, rodzicami i przyjaciółmi, aby powiedzieć im, że Chung zmarła. “Pamiętam, że po jej śmierci płakałam i wykrzykiwałam swoje zaprzeczenie” – napisała.
Trzy kobiety, które były świadkami ataku, również opowiedziały o swoich problemach, narastających od tamtego dnia. Janet Jiang płakała, opowiadając o reanimacji kobiety, która została uderzona, kiedy patrzyła, jak ta umiera. Powiedziała, że od tamtego czasu żyje z wątpliwościami co do własnej osoby. “Tysiące razy powtarzam sobie ten dzień, zastanawiając się, czy mogłam postąpić inaczej i czy ona nadal by tu dzisiaj była” – powiedziała.
Głos sędziego kilkakrotnie załamywał się, gdy dziękował wszystkim, którzy zabrali głos.
“Podziwiam waszą odwagę. Bardzo mi przykro, że to się pani przydarzyło” – powiedziała Molloy.
Betty Forsyth, Ji Hun Kim, So He Chung, Geraldine Brady, Chul Min Kang, Anne Marie D’Amico, Munir Najjar, Dorothy Sewell, Andrea Bradden, Beutis Renuka Amarasingha i Amaresh Tesfamariam zmarli w wyniku ataku.
Za zabójstwo pierwszego stopnia grozi automatyczny wyrok dożywocia bez możliwości ubiegania się o zwolnienie warunkowe przez 25 lat.
Korona i obrona przedstawiły wspólne stanowisko, w którym uznano winę w sprawie Tesfamariam, która zmarła ponad trzy lata później na skutek obrażeń odniesionych w ataku. Zalecono karę dożywotniego więzienia za jej śmierć, która początkowo została uznana za usiłowanie zabójstwa, ponieważ w trakcie procesu jeszcze żyła. Zalecono również 20 lat za każde usiłowanie zabójstwa.
Komentarze (1)