Niektórym rodzinom zagraża brak żywności
Niektórym rodzinom zagraża brak żywności

Daily Bread Food Bank
Pomijanie jednego posiłku dziennie stało się normą dla Tary Andrews, która twierdzi, że rosnące ceny artykułów spożywczych sprawiły, że zbyt trudno jest odpowiednio wyżywić siebie i jej dwoje nastolatków.
Nawet przy pomocy darowizn żywnościowych od emerytowanych rodziców 49-letnia samotna matka twierdzi, że gwałtownie rosnące koszty życia przekraczają jej miesięczny dochód w wysokości 1200 dolarów. Już miesiąc zalega z czynszem za maj i tego samego spodziewa się w czerwcu.
– Mój rachunek za zakupy prawie się podwoił i dostaję może połowę tego, co kiedyś. To bezpośredni związek, w którym im droższe rzeczy, tym mniej mogę sobie pozwolić na zakupach – mówi Andrews, mieszkanka Coquitlam w Kolumbii Brytyjskiej.
Takie problemy znane są różnym agencjom zajmującym się rozwiązywaniem problemów związanych z brakiem bezpieczeństwa żywnościowego, z szefem Banków Żywności w Kanadzie, który mówi, że wiele rodzin z dziećmi jest szczególnie niepewnych, gdy kończą się szkolne programy żywnościowe.
Kirstin Beardsley mówi, że około jedna trzecia osób, które polegają na kanadyjskich bankach żywności, to dzieci – aż 400 tysięcy każdego miesiąca. Agencja twierdzi, że korzystanie z banków żywności rośnie gdy rodziny są niepełne.
– To są dzieci, które nie mają szans na rozwój. A to ma długofalowy wpływ na kraj – mówi Beardsley – Nie można stracić z oczu faktu, że dzieci nie będą miały kolejnego dzieciństwa, nie mogą tego zrobić od nowa. To ich jedyna szansa i musimy zrobić wszystko, by dać wszystkim możliwość budowania życia, którego chcą.
Tego lata Food Banks Canada ma nadzieję zwiększyć liczbę letnich paczek żywnościowych, które oferuje dzieciom, do 175 tysięcy – o 25 tysięcy więcej niż w zeszłym roku.
W Toronto szef Daily Bread Food Bank mówi, że prośby o pomoc wzrosły, gdy inflacja osiągnęła najwyższy poziom od prawie czterech dekad.
Neil Hetherington twierdzi, że jego agencja odnotowuje około 160 tysięcy wizyt klientów miesięcznie – w porównaniu z około 120 tysiącami w styczniu. Mówi, że modelowanie, jakie organizacja przeprowadziła za pomocą CIBC, przewiduje, że w grudniu wzrośnie do 200 tysięcy wizyt miesięcznie.
Mówi, że jego koledzy, szefowie banków żywności w całym kraju mówią mu o podobnych skokach, a wielu zgłasza wzrost popytu o 20 do 30 procent.
Podczas gdy wielu z osób korzystających z pomocy żywnościowej to stali klienci od lat, Hetherington mówi, że widzi także nowe twarze, które w przeciwnym razie nigdy nie zwróciłyby się do organizacji charytatywnych zajmujących się żywnością, wiążąc ten wzrost z połączeniem gwałtownie rosnących cen żywności, cen benzyny, kosztów mieszkaniowych i ciągłej niepewności o pracę w niektórych sektorach gospodarki.
– Widzimy osoby, które pracują, ale ich czeki nie nadążają za kosztami możliwości dojazdu do miejsca pracy lub wykarmienia dzieci. Coraz bardziej martwią się o to, co widzą i (o) możliwość położenia jedzenia na stole – mówi Hetherington.
Po powrocie do Kolumbii Brytyjskiej Andrews mówi, że sytuacja byłaby dla niej znacznie gorsza gdyby nie dotacja do czynszu za jej trzypokojowe mieszkanie, co obniża czynsz do 540 dolarów miesięcznie.
Twierdzi jednak, że istniejące wcześniej problemy finansowe pogłębiły się podczas pandemii i pogorszyły się tylko w 2022 r., ponieważ inflacja podniosła również koszty paliw i mediów.
Jest także obciążona 150.000 dolarów w szkolnych pożyczkach, ale może pokryć tylko odsetki.
– Mam więcej szczęścia niż inni, ponieważ mieszkam w subsydiowanym, ale nadal mam wszystkie rachunki za utrzymanie domu. A priorytetem jest jedzenie – mówi – Zarabiam wystarczająco, żeby pokryć rachunki i naprawdę nie stać mnie już na jedzenie. Do tego się naprawdę sprowadza.
Wśród organizacji, na których polega Andrews, jest Backpack Buddies z North Vancouver, która dostarcza weekendowe posiłki dzieciom potrzebującym pomocy żywnościowej między końcem szkoły w piątek po południu a wznowieniem w poniedziałek rano.
Program rozszerzył się na miesiące letnie podczas pandemii, a tego lata będzie się rozwijał jeszcze bardziej, informuje dyrektorka wykonawcza Emily-Anne King.
– Mieliśmy nadzieję, że początek COVID w marcu 2020 r. i kolejne sześć miesięcy będzie szczytem popytu na usługi takie jak nasze, ale dzisiaj widzimy większy popyt niż kiedykolwiek – mówi King.
Twierdzi, że ostatnio dodali 500 kolejnych odbiorców w społecznościach, w tym dolnych Similkameen, Saltspring Island i wiosce Lytton, zniszczonej przez zeszłoroczny pożar. Oczekują, że tego lata będą pomagać około 2100 dzieciom tygodniowo.
Potrzeba ich pomocy rośnie, ponieważ roczna stopa inflacji rośnie najszybciej niż od 1983 roku, kiedy to Urząd Statystyczny Kanady ogłosił, że wskaźnik cen konsumpcyjnych w maju wzrósł o 7,7 procent w porównaniu z rokiem poprzednim.
W środę statystycy urzędu poinformowali, że maju ceny artykułów spożywczych wzrosły o prawie 10 procent w porównaniu z poprzednim rokiem, dorównując kwietniowemu wzrostowi. Koszt świeżych warzyw wzrósł o 10 procent, podczas gdy największy odnotowany wzrost dotyczył tłuszczów i olejów jadalnych o 30 procent.
Ponieważ ceny wciąż rosną, ekspert ds. polityki żywnościowej Valerie Tarasuk z University of Toronto twierdzi, że sytuacja może stać się dramatyczna dla 5,8 miliona Kanadyjczyków uważanych za niepewnych żywności, w tym około 1,4 miliona dzieci.
Chociaż ta pula może w tym roku wzrosnąć, najbardziej niepokoi ją już cierpienie Kanadyjczyków, których realne dochody będą dalej spadać, chyba że programy wsparcia wzrosną wraz ze wzrostem kosztów.
– Sytuacja się pogorszy, zanim się polepszy. I myślę, że z każdym z tych raportów mam nadzieję, że nasi przywódcy polityczni odczuwają coraz większą presję, by przemyśleć to, co robią – mówi Tarasuk – Nie potrzebujemy małych, jednorazowych czeków. Nie wystarczą, żeby to odeszło. Potrzebujemy zasad, które rzeczywiście są trwałe, a to oznacza takie rzeczy jak indeksacja.
Bank Kanady stwierdził, że jest gotowy do „bardziej energicznego działania”, aby powstrzymać inflację, co prowadzi niektórych ekonomistów do podejrzeń, że stopy mogą wzrosnąć o trzy czwarte punktu procentowego w przyszłym miesiącu, dorównując ruchowi Rezerwy Federalnej USA z zeszłego tygodnia.
Hetherington mówi, że jedno- lub dwuprocentowy wzrost miesięcznych spłat kredytu hipotecznego lub pożyczki może być dla wielu Kanadyjczyków znaczący.
– Codziennie widzę dzieci podekscytowane tym, że są w banku żywności i dostają potrzebne im jedzenie – mówi Hetherington – Są zachwycone, że są z rodzicami „na zakupach” w banku żywności i to łamie mi serce. To bardzo smutne i całkowicie błędne, że tak się dzieje w naszym kraju.
Na podst. Canadian Press
Komentarze (12)
Bejsment.com – wiadomości dla Polaków w Kanadzie
Wiadomo.com is a website for advertisers of Wiadomości - Polish newspaper published in Toronto, Mississauga and area in Ontario - Canada.
Bejsment.com - portal dla Polaków w Kanadzie.
Wiadomo.com - Wiadomości gazeta w języku polskim wydawana Kanadzie w Toronto, Mississauga i okolicach.