Chaos na promach na Toronto Islands podczas długiego weekendu
Chaos na promach na Toronto Islands podczas długiego weekendu
Nie było żadnych ograniczeń COVID na promach podczas tegorocznego długiego weekendu 1 lipca, ale radny Joe Mihevc powiedział, że tłumy mogą odzwierciedlać “skumulowane pragnienie Torontończyków, aby wyjść na zewnątrz i cieszyć się życiem”.
Dla mieszkańców miasta, którzy szukają zielonej przestrzeni, długa weekendowa wycieczka na Toronto Islands wydawała się idealnym planem. Miała bryzę, plaże, grille – i najbardziej epickie kolejki na wschód od lotniska Pearson. Liczni pasażerowie na Twitterze narzekali na długi czas oczekiwania i tłumy stojące w kolejkach na Jack Layton Ferry Terminal oraz czas oczekiwania na powrót, przypominając zeszłe lato, kiedy promy działały na mniejszej pojemności z powodu pandemii.
Nie było żadnych ograniczeń COVID na promach podczas tegorocznego weekendu 1 lipca, ale radny Joe Mihevc (Spadina-Fort York) powiedział, że tłumy mogą odzwierciedlać “rosnące pragnienie Torontończyków, aby wyjść i cieszyć się.”
Rzecznik miasta powiedział, że w ten weekend Ongiara, mały prom, który obsługuje pasażerów Ward Island i samochody, był nieczynny z powodu “problemów mechanicznych”. Powiedział też, że trzy większe promy pasażerskie działały z pełną wydajnością “z dodatkowymi ciągłymi podróżami dodanymi do harmonogramu.”
Podczas gdy Mihevc zalecał do odwiedzania wysp poza godzinami szczytu, aby uniknąć tłoku, Toronto Island Community Association powiedziało, że nie ma nic nowego do dodania o opóźnieniach dla floty promowej miasta.
“To powinna być wspaniała jednodniowa wycieczka dla wielu Torontończyków, do tego pięknego i popularnego miejsca, ale z wiekiem, pojemnością i stanem obecnej floty, infrastruktura miasta zmagała się z obsługą swoich obywateli i gości”, współprzewodnicząca stowarzyszenia Caroline Van Der Drift powiedziała w e-mailu. “Nasze własne doświadczenia z obsługą promów wzmacniają ten pogląd” – dodała Van Der Drift.
“Obecna flota pochodzi z lat 60. i wcześniejszych, a ta weekendowa awaria jednego z czterech promów podkreśliła pilną potrzebę nowych promów do obsługi wszystkich odwiedzających wyspę” – powiedziała. “Więcej musi być zrobione już teraz, aby jak najszybciej poprawić usługi”.
Toronto Island Master Plan, zaplanowany na to lato, usłyszał od Torontończyków, którzy chcą więcej promów i innych ulepszeń w usłudze. Eksperci powiedzieli, że dodatkowe promy wymagałyby więcej infrastruktury, aby te nowe łodzie miały miejsce do dokowania, w przeciwnym razie czas oczekiwania będzie się utrzymywać.
Inni mieszkańcy Toronto chcą mostu ze stałego lądu na wyspę, a w styczniu ubiegłego roku raport personalny skierowany do miejskiej komisji rządowej i licencyjnej zalecał wymianę czterech istniejących statków promowych w ciągu najbliższych 15 lat, z pierwszymi dwoma pojazdami elektrycznymi wchodzącymi do użytku w 2024 roku.