Zgrzyt na linii USA – Izrael
Zgrzyt na linii USA – Izrael
“J**any zły facet” – w ten sposób premiera Izraela Benjamina Netanjahu miał określić amerykański przywódca Joe Biden. Do doniesień tych odniósł się już rzecznik Białego Domu.
Prezydent USA, Joe Biden, w prywatnej rozmowie został cytowany przez Politico jako używający określenia “zły je..ny facet” (ang. bad fu..ing guy) w odniesieniu do premiera Izraela, Benjamina Netanjahu. Jednak rzecznik Białego Domu, Andrew Bates, szybko zdementował te doniesienia, twierdząc, że nieprawdziwe jest twierdzenie, jakoby amerykański przywódca użył takich słów w odniesieniu do premiera Izraela. Bates podkreślił także, że obaj liderzy utrzymują relacje oparte na wzajemnym szacunku przez wiele lat, zarówno w sferze publicznej, jak i prywatnej.
Warto również przypomnieć, że w ubiegłym roku relacje między Bidenem a Netanjahu były napięte z kilku powodów. Jednym z głównych powodów była kontrowersyjna reforma sądownictwa zaplanowana przez rząd Izraela, która wywołała obawy i protesty ze strony Stanów Zjednoczonych. Reforma budziła również sprzeciw w samym Izraelu, gdzie obawiano się, że może zagrozić niezależności sądów. Wtedy to Biden naciskał na Netanjahu, aby wycofał się z tych planów, co premier odmówił, twierdząc, że nie będzie podejmował decyzji pod wpływem nacisków z zagranicy.
Innym źródłem napięć między nimi były działania w Strefie Gazy. Administracja Bidena dąży do ustalenia warunków prowadzących do utworzenia państwa palestyńskiego, co spotyka się z odrzuceniem przez premiera Izraela.
Według niedawnych doniesień NBC, istnieje możliwość zmiany na stanowisku premiera Izraela. W styczniu odbyło się spotkanie przedstawicieli administracji Bidena z opozycją i społeczeństwem obywatelskim, którzy wyrażają nadzieję na przyszłą zmianę przywództwa w Izraelu, nie kierowanego już przez Netanjahu.