Rewolucja w lotnictwie. Supersoniczne podróże coraz bliżej
Rewolucja w lotnictwie. Supersoniczne podróże coraz bliżej
Mianem kroku milowego w kierunku powrotu do lotów naddźwiękowych w lotnictwie cywilnym został nazwany test XB-1. Maszyna odbyła lot nad pustynią Mojave w Kalifornii. Samolot co prawda nie przekroczył bariery dźwięku, ale osiągnął założone cele, które mają przybliżyć start-up Boom Supersonic do opracowania Overture, supersonicznego samolotu komercyjnego.
Odkąd dekadę temu odbył się ostatni lot Concorda, pojawiają się nowe koncepcje stworzenia naddźwiękowego samolotu pasażerskiego. Nad jednym z takich projektów pracuje start-up Boom Supersonic, którego prototyp wykonał w piątek lot testowy.
– To kamień milowy, zanim przed 2030 roku odbędzie się pierwszy lot Overture – stwierdził dyrektor generalny i założyciel Boom, Blake Scholl.
XB-1 mocno różni się od samego Overture. Przede wszystkim jest trzy razy mniejszy niż samolot, nad którym finalnie pracuje Boom Supersonic. Został też wyposażony w silniki o trzy razy mniejszej mocy, niż te które mają zostać ostatecznie zamontowane.
– Jeśli twój prototyp wygląda dokładnie tak samo jak samolot produkcyjny, oznacza to, że niczego się nie nauczyłeś. A my nauczyliśmy się wielu rzeczy z XB-1 poprzez projektowanie, rozwój i produkcję, które pozwoliły nam ulepszyć Overture – tłumaczył założyciel Boom.
Wersja demonstracyjna – jak nazywany jest XB-1 – odbyła kurs w towarzystwie samolotu obserwacyjnego T-38 Talon, który bacznie rejestrował, co dzieje się z maszyną, która w powietrzu spędziła w sumie 12 minut i osiągnęła mniej niż 500 km/h na nieco powyżej 2 km wysokości. Wszystko odbyło się jednak zgodnie z założeniami.
Misja jest uznawana za sukces biorąc pod uwagę opóźnienia i problemy. Jednym z większych było zakończenie partnerstwa w 2022 roku ze strony Rolls-Royce, który miał być dostawcą silników.
XB-1 odbędzie w tym roku serię kilkunastu lotów.
Overture czyli ostateczna wersja 80-miejscowego samolotu hipersonicznego ma być wyposażona w cztery silniki, opracowane przez samą formę Boom.
Symphony, bo tak się będą nazywać, znajdują się obecnie w fazie rozwoju. Każdy z nich ma dostarczyć trzy razy więcej mocy niż J85 w jakie wyposażony jest teraz XB-1.
Mają one dać Overture możliwość rozwinięcia prędkości 1,7 Macha, co daje prawie 2100 km/h. Dałoby to możliwość pokonania trasy z Nowego Jorku do Londynu w 3,5 godziny.
Boom Supersonic zebrał do tej pory na realizację projektu 700 mln dolarów, jednak wszystkie koszty mogą sięgnąć 8 mld dol.
Projekt Boom nie jest jednak jedyną próbą powrotu do naddźwiękowych osiągów w lotnictwie cywilnym. NASA szykuje rewolucję w lotnictwie transatlantyckim – agencja pracuje nad nowym modelem hipersonicznego samolotu, któremu podróż z Londynu do Nowego Jorku ma zająć zaledwie 90 minut. Projekt jest na wczesnym etapie, jednak już teraz może okazać się przełomowym.
Pierwsze loty testowe zmniejszonego prototypu ma też za sobą firma Destinus, z siedzibą w Szwajcarii. Ostateczna wersja jej samolotu ma być wyposażona w silniki wodorowe. Zakłada się, że będzie w stanie przebyć dystans z Frankfurtu do Sydney w 4 godziny 15 minut. To oznaczałoby osiągnięcie prędkości pięciokrotnie większej od prędkości dźwięku.
Nad maszyną, która ma mieć podobne osiągi pracuje też amerykańska firma lotnicza Hermeus. Sukces samolotowi Quarterhorse mają dać hybrydowe silniki, które mają przełączać się z trybu turboodrzutowego na hipersoniczny.