Dwie duże asteroidy zbliżają się do Ziemi
Dwie duże asteroidy zbliżają się do Ziemi
Wkrótce czeka nas kilka ciekawych zjawisk astronomicznych. W poniedziałek w pobliżu Ziemi przelecą dwie duże asteroidy. Astronomowie zapewniają, że miną one naszą planetę w bezpiecznej odległości. Dodatkowo w najbliższym czasie ma dojść do rozbłysku gwiazdy. Może ona osiągnąć jasność taką, jak ma Gwiazda Polarna. To znaczy, że zjawisko będzie można zaobserwować gołym okiem.
W pobliżu Ziemi w poniedziałek przelecą dwie całkiem spore planetoidy (asteroidy) – wynika z danych udostępnionych przez Centrum ds. Badań Obiektów Bliskich Ziemi (CNEOS).
Pierwsza z nich nosi oznaczenie 517681 (2015 DE198), a druga 439437 (2013 NK4). Oba przeloty nastąpią w odstępie jednej godziny. W pierwszym przypadku o godzinie 15:08, a w drugim o godz. 15:50 polskiego czasu.
Rozmiary pierwszej z planetoid szacowane są na od 440 do 990 metrów, a druga ma średnicę od 460 metrów do być może nawet kilometra. Tej wielkości ciała to zdecydowanie rzadsze przypadki niż występujące prawie codziennie przeloty obiektów o rozmiarach, kilku, kilkunastu lub kilkudziesięciu metrów.
Tego samego dnia naszą planetę miną jeszcze trzy inne planetoidy, ale dużo mniejsze – o wielkościach kilku i kilkudziesięciu metrów.
Jak wyliczyli astronomowie, obie większe planetoidy miną Ziemię w bezpiecznej odległości i nie grozi nam zderzenie. Asteroida 517681 (2015 DE198) minie nas, będąc w odległości 18 razy większej niż Księżyc, z prędkością 14 km/s względem naszej planety. Z kolei 439437 (2013 NK4) przeleci trochę ponad 8 razy dalej niż Księżyc, a szacowana prędkość wyniesie około 16,5 km/s.
Zjawiska astronomiczne. Zapowiedziano rozbłysk gwiazdy
To nie koniec atrakcji dla miłośników astronomii. W najbliższych miesiącach wybuchnie nowa powrotna T Coronae Borealis. Być może osiągnie jasność taką, jak ma Gwiazda Polarna – wskazują naukowcy z różnych instytucji, np. z NASA.
T Coronae Borealis to gwiazda widoczna w konstelacji Korony Północnej. Normalnie świeci blaskiem 10 magnitudo, czyli nie widać jej gołym okiem. Jednak w historii już dwukrotnie odnotowano jej rozbłyski, w których pojaśniała około 1500 razy, do około 2,5 magnitudo, co oznacza gwiazdę łatwo dostrzegalną gołym okiem.
Wybuchy te miały miejsce w 1866 i 1946 roku. Być może nową tę obserwowano także w latach 1217 i 1787.
W związku z tym, że na przełomie marca/kwietnia 2023 roku gwiazda T Coronae Borealis osłabiła swój blask do 12,3 magnitudo, a podobnie zachowywała się rok przed wybuchem w 1946 roku, astronomowie spodziewają się, że pomiędzy kwietniem a wrześniem 2024 roku nastąpić kolejny wybuch tej nowej.
Jeśli faktycznie w tym roku nastąpi spodziewany rozbłysk, będzie to dla wielu osób jedyna okazja w życiu na jego zobaczenie, bowiem kolejny może nastąpić za następne ok. 80 lat.
Zjawisko będzie obserwowane przez liczne teleskopy naukowe, naziemne i kosmiczne, ale wcale nie potrzeba takich zaawansowanych urządzeń, aby je dostrzec. Wybuch nowej będzie na tyle jasny, że zobaczymy ją gołym okiem, bez konieczności stosowania lornetek czy teleskopów.
Gwiazda T Coronae Borealis znajduje się około 2600 lat świetlnych od Ziemi.