Ceny jaj w Kanadzie stabilne, podczas gdy w USA biją rekordy
Ceny jaj w Kanadzie stabilne, podczas gdy w USA biją rekordy
Wielu klientów zza południowej granicy z zazdrością patrzy na kanadyjskie sklepy spożywcze, ponieważ ceny w amerykańskich sklepach gwałtownie rosną w wyniku niszczycielskiej epidemii ptasiej grypy.
– Od stycznia 2022 do stycznia 2023 roku ceny jaj w USA wzrosły o 150 procent, podczas gdy w Kanadzie podwyżka wyniosła jedynie cztery procent – wyjaśnia Bruce Muirhead, przewodniczący ds. polityki publicznej w Egg Farmers of Canada i profesor na Uniwersytecie Waterloo.
– Jestem absolutnie przekonany, że w Kanadzie nie doświadczymy podwyżek cen na taką skalę, jak w Stanach Zjednoczonych – dodaje.
Muirhead zwraca uwagę, że amerykański sektor produkcji jaj jest wyjątkowo podatny na skutki epidemii, głównie ze względu na swoją specyfikę.
– Fermy w USA są ogromne i działają według zasady „wszystko albo nic”. Na przykład w stanie Iowa, który ma około trzech milionów mieszkańców, typowa ferma jaj liczy około dwóch milionów kur niosek. Istnieją także gospodarstwa hodujące od sześciu do ośmiu milionów kur w jednej lokalizacji – wyjaśnia.
Tak duża koncentracja produkcji ułatwia szybkie rozprzestrzenianie się wirusa, co prowadzi do masowych strat w pogłowiu drobiu.
– Kury nioski niezwykle łatwo się zakażają. Nie mają nawet zbliżonej odporności na ptasią grypę, jaką mogą posiadać dzikie ptaki. W Stanach Zjednoczonych hoduje się około 300 milionów kur niosek, ale w ciągu ostatnich trzech lat niemal połowę z nich trzeba było uśpić z powodu epidemii – podkreśla Muirhead.
Tymczasem w Kanadzie skala produkcji jest znacznie mniejsza – przeciętna ferma liczy około 25 tysięcy ptaków.
– Oczywiście w Kanadzie również zdarzają się ogniska ptasiej grypy, ale nie osiągają one takiej skali, jak w USA. Nasze gospodarstwa są zazwyczaj rodzinne, rozproszone na dużym obszarze kraju, co stanowi naturalną barierę przed szybkim rozprzestrzenianiem się choroby – zauważa – Nasz system opiera się na współpracy i mentalności kooperatywnej, czego brakuje w Stanach Zjednoczonych. Kanadyjscy hodowcy wspierają się wzajemnie, podczas gdy w USA dominuje podejście nastawione na ostrą konkurencję – dodaje.
Dzięki temu, gdy w jednej prowincji zaczyna brakować jaj, inne gospodarstwa przejmują produkcję, co minimalizuje wpływ na konsumentów.
– Nasza struktura jest znacznie lepiej przystosowana do zarządzania kryzysami niż ich – podsumowuje Muirhead.
Jednak nawet w Kanadzie są regiony bardziej dotknięte wirusem.
– Kolumbia Brytyjska ma obecnie najwięcej przypadków ptasiej grypy w kraju. Mimo to jej wpływ na całą Kanadę jest znacznie mniejszy, niż miałby w Stanach Zjednoczonych. Nasi hodowcy stosują najwyższe standardy bioasekuracji, które nie mają sobie równych – podkreśla ekspert.
Choć kanadyjski system wydaje się odporniejszy na kryzysy, Muirhead zwraca uwagę na niepokojący trend – epidemie ptasiej grypy stają się coraz częstsze.
– W ciągu ostatnich trzech, czterech dekad problem ten znacznie się nasilił. Od 2004 roku w Ameryce Północnej regularnie wybuchają ogniska ptasiej grypy, ale patrząc na lata 2014, 2015, 2018 i 2019, widać, że staje się to coraz częstsze. To ogromne wyzwanie dla hodowców – zaznacza. – Nie da się chronić wszystkich kur przez cały czas – dodaje.
Na podst. Canadian Press