Roland Garros 2022
Roland Garros 2022
Iga, Iga, Iga, Iga …
Iga Światek wygrała swój drugi turniej z cyklu Wielkiego Szlema.
Po raz drugi zatriumfowała w Paryżu, dwa lata po swoim pierwszym, niespodziewanym i szaleńczym sukcesie. Wtedy to sklasyfikowana na 57 miejscu WTA została najniżej sklasyfikowaną tryumfatorką w historii Roland Garros.
Tym razem pokonała w finale 18 letnią Amerykankę Coco Gauff, wschodzącą gwiazdę kobiecego tenisa.
Coco jest faktycznie już dłużej w zawodowym cyrku tenisowym, bo swoją profesjonalną karierę zaczęła już w wieku 15 lat.
Iga „przejechała” się po swojej młodszej koleżance dość gładko 6:1 i 6:3 w 64 minuty.
Publiczność była po stronie Amerykanki. Francuska publiczność … tak nawiasem mówiąc.
Świątek sięgnęła po swój drugi tytuł wielkoszlemowy w karierze, przedłużając swoją serię zwycięstw do 35, najdłuższej w 21 wieku, dzięki czemu może liczyć na kolejne punkty do rankingu WTA.
Polska liderka wyszła na prowadzenie klasyfikacji najlepszych tenisistek w marcu i od tego czasu konsekwentnie powiększa swoją przewagę.
Po zwycięstwie we French Open jej przewaga stała się ogromna. Świątek ma ponad dwa razy więcej punktów, co wiceliderka rankingu!
Jej tenisowy pokaz był majstersztykiem profesjonalizmu.
Ale, jak wiemy, w sporcie nie tylko profesjonalizm się liczy.
Liczą się także emocje, a szczególnie polscy piłkarze z tego słyną.
Iga jest równie emocjonalna. Podczas hymnu liderka światowego rankingu niesamowicie się wzruszyła i nie mogła powstrzymać łez.
W społecznościowych mediach tak napisała po swoim tryumfie:
“Jedna ważna rzecz, jakiej nauczyłam się przez te dwa lata…to świadomość, że jedyne, co możesz zrobić i co możesz kontrolować to po prostu – twoja praca. Twój wysiłek, twoje zaangażowanie. Właśnie to próbujemy robić razem z moim teamem każdego dnia, dzień za dniem i krok po kroku. Czasami są to małe kroki, a czasami ogromne jak dziś.”
“I oto jesteśmy w tak cudownym momencie z tak niesamowitym wspólnym osiągnięciem. Czas zatrzymać się na chwilę, cieszyć się tym, wcisnąć pauzę, odpocząć, doceniać każdy drobiazg. Dziękuję ci, tenisie! Czasami jesteś dla mnie wymagającym wyzwaniem, ale doceniam wszystko, co mi dajesz.”
Po męskiej stronie spotkali się dość niespodziewanie mistrz i uczeń.
Mistrzem jest Rafael Nadal, który zdobył ten tytuł po raz rekordowy. Czternasty!
Uczniem z kolei i jest Norweg Kaspar Ruud.
Kaspar zdecydował się kilka lat temu na przenosiny ze swojego kraju do Akademii Tenisowej na Majorce. Akademii Rafaela Nadala.
Spotkanie miało jednostronny przebieg zresztą podobnie do meczu Igi Świątek.
Uczeń jeszcze nie przerósł mistrza. Zresztą co tu dużo mówić – nie dorósł do pięt.
Ruud jest jednak utalentowanym i pracowitym zawodnikiem, wiec niezła kariera jeszcze przed nim.
A na koniec – kilka słów o publiczności i polityce wokół tenisa.
Wydawałoby się, że tenis jest sportem specyficznym, dla koneserów, ludzi rozumiejących wszystkie najmniejsze tajniki tego sportu.
Okazuje się, że tak już, niestety, nie jest.
Paryska publiczność przypomina teraz australijską i amerykańską: kupa obserwatorów z tradycjami, pożal się Boże, piłkarskimi.
Oczywiście nie mam nic przeciwko temu, że widzowie lubią lub nie lubą jakichś zawodników czy zawodniczek, jednak nie jest to powód do chamskiego zachowania się i przeszkadzania tenisistom w grze.
Wszystko to jest podsycane przez istniejące krajowe rządy, które używają Covid 19, zmianę klimatu czy wojnę na Ukrainie jako narzędzia do manipulowania swoimi obywatelami w sposób im, tym rządom, dogodny.
www.bogdanpoprawski.com