Tenisowe przetasowania
Tenisowe przetasowania
„Biały sport” przechodzi lekkie trzęsienie ziemi. Tak wśród kobiet jak i wśród mężczyzn.
Zacznę od kobiet.
Takim jakby wstępem do trzęsienia był rezygnacja z uprawiania sportu przez długotrwałą liderkę rankingu WTA – Australijkę Ashley Barty.
Zrezygnowała z powody – bez powodu. Powiedziała na konferencji prasowej, że to co chciała osiągnąć w tenisie – osiągnęła i teraz nastał czas na inne wyzwania.
Fajnie, ale chyba nie do końca prawdziwie. Chodziło tez o permanentnie narastającą presję, z którą trzeba sobie radzić indywidualnie. A sport to wymagający.
Akurat za jej plecami znajdowała się Iga Światek, która niezestresowana dokonała wręcz niesłychanego postępu i zawładnęła WTA.
Zrobiło się trochę nudno, bo Igę nie sposób było zatrzymać w 2022 roku.
Pod koniec sezonu jej forma trochę spadla i od razu spora grupa tenisistek doszła do wniosku, że i one mogę przewodzić.
Zrobiło się ciekawiej, nie dlatego, że inne zawodniczki dotarły do poziomu Igi, ale przez obniżkę formy naszej gwiazdy tenisowej.
Obecnie mamy trzy wyraźnie wybijające się tenisistki: Arynę Sabalenkę, Elenę Rybakinę i Igę Światek.
Chyba w tym roku będą przewodziły, o ile zdrowie dopisze.
Wśród mężczyzn też mamy do czynienia z małym trzęsieniem.
Dotychczasowe „wielka czwórka” rozmieniła się na drobne i pozostał wielka trójka. Po rezygnacji Federera pozostała „wielka dwójka”, ale Rafał Nadal jest ciągle kontuzjowany i wyleciał poza pierwszą dziesiątkę w rankingu ATP.
Nowak Djokovic przewodzi już rekordową ilość tygodni i mimo, że anglojęzyczny świat staje na głowie, aby mu w tym przeszkodzić – Serb walczy z uchyloną przyłbicą.
Ta wyrwa w jakości najlepszych tenisistów powoli się zapełnia.
Chyba gwiazdą pierwszej wielkości jest Hiszpan Carlos Alcaraz.
Nastolatek, ale osiągnięć na swym koncie ma sporo i to wysokiej jakości.
Został zwycięzcą wielkiego szlema w US Open w ubiegłym roku i przez pewien czas przewodził już w rankingu ATP.
Jest Włoch Jannik Sinner, utalentowany, ale chyba jeszcze nie okrzepł w fizycznym rozwoju.
Także Kanadyjczyk Felix Auger – Aliassime może być poważnie brany pod uwagę w tej generacji.
Ostatni turniej z serii „1000” wygrał Rosjanin Danill Miedwiediew. On wraz z Rublewem stanowią kolejną groźna parę do narzucania swojego stylu całej organizacji.
Największą bolączka tenisa jest polityka, szczególnie ta międzynarodowa.
Pamiętajmy, że tenis został stworzony a Anglii, w kraju niezwykle skostniałych tradycji.
Nie jestem przeciwko tradycjom, ale jestem przeciwko nierozsądnym, nielogicznym wręcz chorym tradycjom.
Wimbledon udawał przez wiele lat, że jest tradycyjną twierdzą tenisa i “fair play”– aż do ubiegłego roku.
W 2022 organizatorzy nagle zdecydowali o zakazie gry w Londynie reprezentantom Rosji i Białorusi.Powodem była wojna na Ukrainie.
WTA i ATP zdecydowały nie dawać punktów za turniej, a w tym roku dołożyła możliwość zlikwidowania dodatkowych trzech sporych turniejów na trawie, przed Wimbledonem. Anglicy zmiękli.
Brytyjska federacja szybko zmieniła zdanie i dopuściła Rosjan i Białorusinki do tegorocznej edycji na zasadzie: „przecież indywidualni tenisiści wojny nie rozpętali”. Ręce opadają.
Tenis jest sportem rozgrywanym prawie przez cały rok. 11 miesięcy w roku – to z pewnością. Dłużej niż sezon piłkarski.
Okazji do grania w turniejach jest co niemiara, jednak ludzie to nie maszyny.
Iga Świątek była takim przykładem w ubiegłym roku. Wygrała 37 pojedynków z rzędu i nagle zapaść.
Niewielka, a jednak.
W tym roku poziom jest zdecydowanie bardziej wyrównany, więc i zainteresowanie publiczności się zwiększy.
W końcu ludzie uwielbiają Dawida powalającego kamieniem Goliata.
www.bogdanpoprawski.com