Psychologowie w sporcie
Psychologowie w sporcie
Żyje już na tym sportowym świecie przez wiele, wiele lat i obserwuję codziennie zachodzące zmiany praktycznie we wszystkich dyscyplinach sportu.
Głównymi przyczynami są zawsze potrzeby finansowe tak zawodników i trenerów jak i osób widzących możliwość zarobku w sporcie w różnych postaciach.
Jednym z coraz bardziej widocznych zjawisk jest korzystanie z pomocy psychologów sportowych.
Najlepszym przykładem dla Polaków jest sytuacja Igi Świątek, która nie może praktycznie istnieć be pomocy swojej pani psycholog.
I to mnie martwi.
Jestem wprawdzie starej daty, jednak pewne prawdy i prawa istnieją już od zarania ludzkości.
Pierwsza, najbardziej brutalna, jest potrzeba przetrwanie i przystosowanie się do zmieniających się warunków życia.
Podobnie jest w sporcie kwalifikowanym.
Zawodnicy czy zawodniczki najlepiej przystosowujący się do zmieniających się warunków przetrwają wszystkie burze i zawirowania.
Przykłady, szczególnie w tenisie: Federer, Nadal, Djokovic, siostry Williams, Steffi Graf itd.
Nie inaczej jest w innych sportach.
W najpopularniejszym i największym sporcie na świece, w piłce nożnej, mamy od lat wielka trójkę: Lionel Messi, Christiano Ronaldo i Robert Lewandowski,.
Pokusiłem się o przeanalizowanie sytuacji tych największych wymienionych gwiazd i nie mogłem dopatrzeć się nazwisk ich personalnych psychologów.
A może ich nie mieli?
Z mojego własnego doświadczenie podam prosty przykład wpływu trenera na zawodnika i decyzji samego zawodnika.
Otóż jeden z nich całkowicie zawalił 10-bój na mistrzostwach świata w Rzymie.
Usiedliśmy przy piwku po zawodach i zdecydowaliśmy, że na dłuższe analizy przyjdzie czas po przyjeździe do Kanady. Żadnych pretensji zaraz po zawodach, bo nie warto być zbytnio emocjonalnie zaangażowanym przy podejmowaniu ważnych decyzji.
Po przyjeździe spędziliśmy kilka dobrych godzin na analizach i wszystkie wnioski wskazywały na potrzebę poprawy techniki w dwóch konkurencjach i zdecydowane ukierunkowanie treningu pod katem szybkości.
Bez żadnego psychologa.
Chłopisko (Dave Steen) zdobyło brązowy medal na Igrzyskach w Seulu, zaraz rok później, przegrywając tylko z naszpikowanymi do bólu sterydami – zawodnikami z NRD.
Dave był już doświadczonym zawodnikiem i moja rola polegała przede wszystkim na pracy nad poprawą techniki sportowej i ukierunkowania programu treningu właśnie pod kątem wykorzystania szybkości.
Zawodnik sam podjął decyzję zintensyfikowania swojej pracy w tych kierunkach i bardzo tego pilnował.
Obserwując kariery Roberta Lewandowskiego, Christiano Ronaldo czy Lionela Messiego także widzimy, że sami zawodnicy przywiązują wielką wagę do indywidualnych treningów.
Oczywiście każdy z nich ma inny potencjał techniczny, jednak wszyscy potrafią prawie wszystko i dają temu wyraz na boiskach, w czasie gry.
Wspomniani piłkarze przenosili się z klubu do klubu, z kraju do kraju (Leo Messi mnie niż Lewandowski i Ronaldo). To wszystko wymaga wielkiej elastyczności, znakomitej cechy przystosowywania się do zmieniających się warunków.
Nie inaczej jest w przypadku Igi Światek czy innych tenisistów.
Ciekawostka jest jednak to, że Elena Rybakina nie ma żadnych psychologów z nią podróżujących.
Aryna Sabalenka miała, jednak w ubiegłym roku zdecydowała wziąć się sama w garść i psychologa już w zespole nie ma, a sama zawodniczka ma najlepszy sezon w życiu.
Rybakina wydaje się być oazą spokoju i rozsądku. Oczywiście – tylko na zewnątrz, bo co się dzieje w jej głowie to tylko ona wie.
Podobnie jest wśród najlepszych tenisistów. Alcaraz, Rune, Medwiediew, czy stary wojownik Djokovic działają inaczej niż Iga.
Może nadchodzi czas na jej samowyzwolenie?
www.bogdanpoprawski.com