Robotyczny wąż NASA do eksploracji kosmosu przetestowany na lodowcu w Albercie
Robotyczny wąż NASA do eksploracji kosmosu przetestowany na lodowcu w Albercie
Teren lodowca Athabasca w Albercie służy załogom NASA w dopracowywaniu sposób, w jaki robotyczny wąż będzie się ślizgał w kosmosie.
Robot przypominający węża spędził tej jesieni kilka tygodni w Parku Narodowym Jasper, podczas gdy jego opiekunowie z NASA szkolili go do przyszłej misji w kosmos.
Exobiology Extant Life Surveyor, znany również jako EELS, to projekt opracowany przez Laboratorium Napędu Odrzutowego NASA (Jet Propulsion Laboratory – JPL). Spędził on kilka tygodni na testowaniu powierzchni lodowca Athabasca, jednego z największych odnóg masywnego Columbia Icefield w Albercie.
Jak sama nazwa wskazuje (egzobiologia oznacza życie poza Ziemią; extant oznacza wciąż istniejące), robot pewnego dnia będzie ślizgał się po innych planetach w poszukiwaniu dowodów na istnienie życia.
“Tak, to gigantyczny robotyczny wąż” – powiedziała Morgan Cable, kierowniczka naukowa projektu robotyki EELS w JPL. “W tym przypadku nie jest to tylko akronim, ale backronim”. Chodzi o to, że opisowa fraza jest dostosowana do nazwy jako akronim.
EELS jest modułowy, z cylindrycznymi sekcjami, które mają własne obracające się “śrubopodobne” pierścienie, powiedziała Cable. Zespół może manipulować pierścieniami, aby zmienić sposób poruszania się EELS – na przykład używając ich do chwytania się lodu lub naśladowania naturalnego ruchu prawdziwych węży. Ruchy robota obejmują proste skradanie się, ruch przypominający śrubę i chód na boki. Ten zakres ruchów oznacza, że EELS może naciskać na ściany, poruszając się po trudnych do eksploracji kanałach, takich jak te na lodowcu Athabasca.
“To było naprawdę ekscytujące” – powiedziała Cable. “Odkryliśmy, że życie może znajdować się w trudno dostępnych miejscach, w pęknięciach lub szczelinach, być może w jaskiniach. W miejscach, do których tradycyjne łaziki nie mogą dotrzeć”.
To już drugi raz, kiedy EELS został przywieziony na lodowiec Athabasca. Naturalne pęknięcia, szczeliny i młyny lodowcowe – duże, pionowe szyby przypominające studnie – zostały wykorzystane do przetestowania możliwości poruszania się robota.
Jako najczęściej odwiedzany lodowiec w Ameryce Północnej, Athabasca jest również doskonale dostępny, co pozwala na łatwy transport ciężkich i często skomplikowanych elementów robota i prototypów na miejsce.
W ciągu trzech tygodni spędzonych tej jesieni w Parku Narodowym Jasper, zespół NASA przetestował poziomą i pionową mobilność robota oraz instrumenty używane do mapowania i wykrywania minerałów w tych głębszych przestrzeniach.
Wieść o misji NASA szybko rozeszła się po mieście. “Wszyscy byli bardzo entuzjastycznie nastawieni” – powiedziała Cable. “Miło było zobaczyć, że praca, którą wykonujemy, to coś więcej niż tylko jedna instytucja, jeden kraj. Wszyscy są podekscytowani tą eksploracją”.
Obecnie nie ma ustalonych planów dla EELS, ale NASA przygotowuje technologię, aby była gotowa, gdy nadarzy się odpowiednia okazja. Na szczycie listy znajduje się eksploracja jednego z księżyców Saturna. “Ten księżyc Saturna, Enceladus, jest tym, co nazywamy światem oceanów” – powiedziała Cable. Powierzchnia planety to ocean ciekłej wody pod skorupą lodu. Jest podobny do księżyca Jowisza Europa lub księżyca Trytona krążącego wokół Neptuna. Ale Enceladus ma cztery gigantyczne pęknięcia na biegunie południowym, które skutecznie przeciekają. “To w zasadzie sposób, w jaki wszechświat mówi ‘Hej NASA, chcesz się dowiedzieć, czy w tym oceanie jest jakieś życie? Wpadnij do nas! Darmowa próbka!” – dodała Cable.
Pomiary Enceladusa zostały wykorzystane do zaprojektowania rozmiaru i kształtu segmentów EELS, tak aby robot mógł uzyskać dostęp do oceanu bez konieczności kopania lub wiercenia. “Fajnie jest móc najpierw wysłać robotycznych odkrywców, aby otworzyć nasze zmysły na miejsca, do których ludzie jeszcze nie dotarli” – mówi Cable. Ale gdyby nadarzyła się okazja, naukowczyni sama chętnie zanurzyłaby się w Enceladusie. “Uważam, że to niesamowita część ludzkiego doświadczenia, aby samemu udać się w te miejsca, doświadczyć ich i nauczyć się rzeczy, które będą miały wpływ na ludzkość od teraz do dalekiej przyszłości”.