W końcu wyszło na jaw, kto wywołał aferę wiatrakową
W końcu wyszło na jaw, kto wywołał aferę wiatrakową
Paulina Hennig-Kloska przyznała, że to ona wprowadziła do projektu ustawy przepisy zezwalające na stawianie wiatraków w odległości 300 metrów od zabudowań.
Jak już pisaliśmy – grupa posłów z partii Polski 2050 oraz Koalicji Obywatelskiej przedstawiła Sejmowi projekt zmian w ustawie dotyczącej wsparcia dla odbiorców energii. Projekt ten zawiera kilka istotnych zmian, m.in. plan przywrócenia rynku obligacji energetycznych oraz bardziej otwarte zasady dotyczące budowy elektrowni wiatrowych na lądzie.
Największe kontrowersje budzą przepisy związane z budową wiatraków, ponieważ nowa większość parlamentarna proponuje zmniejszenie minimalnych odległości od terenów zabudowanych. Zgodnie z projektem, odległość ta wynosiłaby 300 metrów w przypadku budynków wielorodzinnych i 400 metrów w przypadku budynków jednorodzinnych.
Przedstawiciele partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) ostro krytykują te rozwiązania, argumentując, że taki kształt ustawy może prowadzić do przymusowego wywłaszczenia ludzi na rzecz farm wiatrowych. Premier Mateusz Morawiecki określa ten projekt jako pierwszą aferę nowego rządu, nazywając ją “wiatrakową”. Dodaje, że na tych przepisach stracą Polacy, a zyskają lobbyści.
Projekt ustawy o zamrożeniu cen energii, który zawiera kontrowersyjne zapisy, jest promowany przez Paulinę Hennig-Kloska, posłankę Polski 2050, reprezentującą Szymona Hołownię. Hennig-Kloska podkreśla, że pomysł na ten projekt pochodził pierwotnie od Platformy Obywatelskiej i został skonsultowany z różnymi klubami opozycyjnymi.
Posłanka przyznaje także, że projekt ustawy zawiera przepisy dotyczące zarówno “małych”, jak i “dużych” wiatraków. Dodaje, że to ona wprowadziła zmianę, która pozwala na budowę “małych” wiatraków w odległości około 300 metrów od budynków mieszkalnych. Na pytanie o powód zmiany, Hennig-Kloska odpowiedziała, że dokonała jej po konsultacjach z ekspertami, ale nie ujawniła, czy byli to lobbyści.
Obecnie obowiązujące przepisy zakładają minimalną odległość wynoszącą 700 metrów między wiatrakami a budynkami mieszkalnymi. Ponadto istnieją też wymogi dotyczące odległości od linii przesyłowych energii elektrycznej. Ustawa zabrania także budowy wiatraków na obszarach parków narodowych, rezerwatów przyrody, parków krajobrazowych i obszarów Natura 2000.