Kto będzie liderem PiS w opozycji?
Kto będzie liderem PiS w opozycji?
Kto w nowym politycznym rozdaniu będzie pełnił rolę lidera PiS jako partii opozycyjnej? Z sondażu wynika, że Polacy widzą w tej roli Jarosława Kaczyńskiego.
W najnowszym badaniu przeprowadzonym przez pracownię IBRIS na zlecenie Radia Zet, Polacy zostali zapytani, kto, ich zdaniem, będzie liderem obecnej opozycji w Sejmie. Pytanie brzmiało: “Kto według pana/pani zostanie liderem PiS jako parlamentarnej opozycji po objęciu władzy przez nową większość Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy?” Badani wskazywali nazwiska znanych polityków.
Według wyników sondażu, 22,4 proc. respondentów odpowiedziało, że Jarosław Kaczyński zostanie liderem prawicowej opozycji. Nieco mniej, bo 18,9 proc., uważało, że Mateusz Morawiecki powinien pełnić tę rolę. Trzecie miejsce zajmował Mariusz Błaszczak, szef klubu parlamentarnego PiS, z wynikiem 9,2 proc.
Kolejne miejsca wyglądały następująco: 3,5 proc. respondentów wskazało Przemysława Czarnka, były szef MEiN, jako lidera PiS. Następnie Joachim Brudziński (europoseł) i Zbigniew Ziobro (były szef MS, prezes Suwerennej Polski) uzyskali po 0,5 proc. poparcia. 0,3 proc. ankietowanych widziało Sebastiana Kaletę (Suwerenna Polska, były wiceszef MS) jako lidera, podobnie jak Jacka Sasina (były wicepremier, były szef MAP). Beata Szydło, europosełka i była premier, zdobyła najsłabsze wyniki w sondażu – 0,0 proc.
Ponad 30 proc. respondentów nie była w stanie wskazać żadnego polityka, który mógłby pełnić rolę lidera. 6,8 proc. odpowiedziało “ktoś inny”, a 37,6 proc. wybrało opcję: “nie wiem/trudno powiedzieć”.
Andrzej Gajcy z Onetu twierdzi, że PiS obecnie przeżywa chaos decyzyjny. “W partii nikt nie wie, jakie są cele ugrupowania, które mimo uzyskania ponad 7 milionów głosów w ostatnich wyborach, znalazło się w opozycji” – czytamy.
Z rozmów z politykami PiS wynika, że partia liczyła na wystąpienie Mateusza Morawieckiego, które miało stanowić nowy polityczny początek. Plan zakładał również zabezpieczenie ostatnich stanowisk i instytucji oraz wydatkowanie ostatnich miliardów złotych z budżetu państwa. Ten okres miał służyć przegrupowaniu w partii i budowie mitu założycielskiego, który wskazałby nowy kierunek partii w obliczu opozycji i nadchodzących wyborów samorządowych.