Doradca premiera Orbana krytykuje przejęcie mediów państwych w Polsce
Doradca premiera Orbana krytykuje przejęcie mediów państwych w Polsce
Balazs Orban, szef biura politycznego premiera Węgier, w zdecydowany sposób potępił próbę przejęcia mediów publicznych w Polsce przez nową władzę.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego, Bartłomiej Sienkiewicz, w środę odwołał prezesów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Nowe zarządy tych spółek zostały wybrane przez nowe rady nadzorcze, które zostały powołane przez ministra. Krótko po ogłoszeniu tej decyzji, stacje TVP Info i TVP3 przestały nadawać swoje programy (zastąpiono je sygnałem TVP1 i TVP2).
Wielu ekspertów twierdzi, że te zmiany są wprowadzane niezgodnie z obowiązującym prawem. Helsińska Fundacja Praw Człowieka również wyraziła swoje zastrzeżenia w tej sprawie. Dodatkowo, posłowie partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) przeprowadzają liczne kontrole w mediach, które obecnie przechodzą pod kontrolę nowego rządu. Od wielu godzin politycy tej partii przebywają w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej, gdzie prowadzą takie działania. W nocy z piątku na sobotę doszło tam do przepychanek.
Nowy zarząd Telewizji Polskiej wciąż nie przejął kontroli nad siedzibą TVP Info, która znajduje się na placu Powstańców Warszawy.
Sytuację w Polsce skomentował Balazs Orban, prawnik, doradca i szef gabinetu politycznego premiera Węgier. Wyraził swoje zdziwienie widząc, siły rządowe przejmują media w Polsce, twierdząc, że jest to zorganizowane przez imperium Sorosa. Media publiczne zostały uciszone, a siły policyjne zajęły ich siedziby, co doprowadziło do tego, że prawicowy polityk został ranny podczas protestów.
Prezydent Andrzej Duda określił ostatnie wydarzenia jako anarchię, a Bruksela, w tym Vera Jourova podczas jej wizyty w Warszawie, nie zabrała głosu w tej sprawie. Balazs Orban wskazał na wyraźne powiązania Sorosa w nowym rządzie, gdzie absolwent uniwersytetu Sorosa został ministrem sprawiedliwości, lewicowa działaczka feministyczna objęła stanowisko ministra edukacji, a minister bez teki ma zajmować się ochroną interesów zagranicznych organizacji pozarządowych.
Węgierski polityk skomentował także sytuację, która miała miejsce w piątek w Sejmie, gdzie marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, przywitał afrykańskich migrantów w polskiej izbie niższej.
Orban podkreślił, że te wydarzenia podkreślają ważność politycznej stabilności na Węgrzech oraz znaczenie działań na rzecz suwerenności. Zmiany w Brukseli uważa za konieczne i liczy na to, że wybory do Parlamentu Europejskiego w 2024 roku dadzą szansę na oczekiwane zmiany.